No, cóż, jednak popsuję Wam humor, choć mógłbym powiedzieć - po co mi to? Przecież mógłbym sobie spokojnie oglądać, jak rozgrywa się faza już faza półfinałowa rozgrywek o podeptanie i wykurzenie konkurentów aż w ścisłym finale zostaną tu ostatni czterej coś wpisujący na Forum - ale będą «dumni, że oto właśnie oni jeszcze nie dali się stąd wypchać i z pewnością mają rację, skoro nikt nie pisze, że jest inaczej».
Zacznę od tego.
GrubyPerez napisał(a):(...)
Temat o meczu- więc chcąc sie trzymać regulaminu ( tak,tak, było coś takiego na tym forum
) (...)
Cynizm to - że wspomniano coś takiego jak regulamin - czy nieudolne pokrywanie niesmaku z tego, co parę dni temu miało tu miejsce?; czy może jednak (mam nadzieję) delikatne mobilizowanie, by jednak ktoś zareagował wobec tamtego zagrania nie fair względem maltretowanego tutaj Kolegi?
GrubyPerez napisał(a):Piotrek34 napisał(a):Kupy-dupy nie trzymają się te twoje teorie. Jedna drugiej zaprzecza.
No i o to chodzi Piotrek
Gość niby poważny- a pipcy takie kocopoły i jeszcze się obrusza że mu ludzie- delikatnie jak na to forum, wskazują - łagodnie mówiąc- nieścisłości w rozumowaniu
(...)
Muszę zmącić Wasze samozadowolenie i porozumienie w stylu "grać kapela, szwagier bije". Cóż, ja - w odróżnieniu od nieszczęsnego Kol. jackie57 - rozumiem, że trzeba przede wszystkim liczyć się z emocjami i wrażliwością użytkowników na kibicowskim forum, zwłaszcza w tym stadium, które osiągnęło niniejsze Forum, będące obecnie dzieleniem się przeżyciami i nadziejami, radością, jeżeli jakoś jesteśmy ratowani przed kolejnym upokorzeniem, którego w ostatniej historii Kibice Zagłębia przeżywali niemało. Może dlatego na spokojnie mogę pisać i nie daje się wciągać w przepychanki, jakby Kol. jackie57 wierzył, że chodzi o intelektualne rozkminiania. Piszę to więc w nadziei, że może rozważy to i Kol. jackie57 i zgodzi się, czego właśnie nie uwzględnił kontynuując powtarzanie argumentów — co nie zmienia faktu, że zdecydowałem się napisać widząc zagrania nie fair wobec niego a ciągła stosowana tu na niego nagonka jest naprawdę niestrawna. Ufam, że jednak i jedna i druga strona zastanowi się i zrobi jakiś krok, w wypadku niektórych krok wycofania się z absurdu, bo inaczej rzeczywiście za chwilę nastąpi kolejne wycofanie się zniesmaczonych z Forum, które ma już mniej chyba niż 10 aktywnie piszących uczestników - a kiedyś piszących były chyba nawet setki.
W każdym razie - to nie teorie Kol. jackie57 przeczą sobie, tylko dostrzegacie sprzeczności w tym, jak w krzywym zwierciadle przedstawiane są jego wypowiedzi. W normalnej dyskusji proceduje się tak: facio zaprzecza, jakoby powiedział to, o co jest oskarżany. Nikt nie udowodnił posługując się jego słowami - że jednak to powiedział. W takim razie dalsze powtarzanie, jakoby to powiedział, to nie są jego teorie, to upór w przedstawianiu zafałszowanego obrazu. Wracam do tego, co napisałem wyżej - rozumiem, że tu chodzi o przywiązanie do Zagłębia, o nadzieje, że nie będzie znowu trzeba łykać upokorzeń itd. Niemniej, są jakieś granice. Zresztą, na marginesie dodam, że więcej wiary w teorie spiskowe aniżeli przy tym, co pisze Kol. jackie57 - trzeba, by móc uwierzyć, że oto wyzwala się adrelanina tylko, gdy gra się z czołówką a nie wyzwalają jej mecze, w których można przysłowiowe 6 punktów zarobić na rywalu zagrażającym, że w przeciwnym wypadku to on zdobędzie te 6 punktów i zepchnie nasz zespół do drugiej ligi.
W każdym razie, idąc dalej. No i o to by chodziło, by nie grać instynktem stadnym. Nie wynika za dużo dobrego z tego, że się poklepujemy radośnie "fajnie, myślimy tak samo nie ważne, jak to się trzyma realiów".
Powtarzam. Mam nadzieję przy tym - że ten wpis pomoże zatrzymać tę machinę napędzania się w popieraniu "ku pokrzepieniu serc i tyle". Bo co da "wyrzucenie" kolejnych zniechęconych? Niemniej, nie martwcie się. Ja się tam nie przejmę, cokolwiek teraz negatywnego napiszecie, nawet jeżeli przyczepicie się czegoś zgodnie z prawdą - albo znowu na miarę swoich nadziei i urządzicie sobie jazdę. Nie ruszy mnie to, jakkolwiek wolałbym, by faktycznie ten wpis dopomógł do jakiejś wspólnej refleksji i zatrzymania tego okładania, tej degrengolady. Pozdrawiam serdecznie.