Giancarlo Motto, prezes sosnowieckiego klubu, spotkał się ze Zbigniewem Jaskiernią, wiceprezydentem Sosnowca odpowiedzialnym za sport. Rozmawiano o przyszłości klubu.
Poszukiwania nowego właściciela nie przyniosły na razie rezultatu, do przejęcia akcji Zagłębia nie pali się też miasto. - Rozmawialiśmy o trzech scenariuszach. Pierwszy, w który wierzę najbardziej, jest taki, że Włosi zostaną w Zagłębiu po awansie, jednak przy założeniu, że nie zwiększą nakładów na klub. Drugi - uda się pozyskać nowych sponsorów, którzy razem z Włochami będą finansować zespół. Trzeci - Włosi rezygnują z dnia na dzień i... wtedy mamy problem - tłumaczy Jaskiernia. Z naszych informacji wynika, że pierwszy scenariusz rzeczywiście jest wciąż możliwy do zrealizowania, tyle że nie jest on zależny od prezesa Motto, lecz od kierownictwa firmy we Włoszech. Wiążące decyzje mają zapaść do końca czerwca.
Miasto zobowiązało się, że nadal będzie szukać nowych udziałowców klubu, także poza regionem.
Zagłębie, wzorem innych klubów z województwa śląskiego (m.in. Ruchu Chorzów i GKS-u Katowice), zwróciło się też o pomoc do koncernu hutniczego Mittal Steel, ale szanse na sponsorowanie zespołu przez Hindusów są znikome. W Sosnowcu liczą natomiast, że Mittal wspomoże budowę dachu na Stadionie Ludowym. Jest duża szansa, że prezes Motto będzie oglądał na żywo niedzielny mecz Zagłębia z Jagiellonią, który może przesądzić o awansie do ekstraklasy!
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,4190332.html