Anakin napisał(a):Tadeusz Wisniewski napisał(a):Zastanowiłem się w trakcie meczu w Gdyni jak
na Trybunach kamery pokazały Jasia Urbana - pomyślałem sobie jak może
się czuć człowiek podglądający Klub w którym zaczęła się kariera Jana
Urbana - w moim odczuciu facet powinien się czuć co najmniej dziwnie.
Nie sadzę. Fakt, Urban spędził w Sosnowcu 4 sezony ale sukcesy odnosił już w Zabrzu. I jeśli już przy wspomnieniach kariery piłkarskiej, przede wszystkim akcentował wielokrotnie okres gry w Górniku. Poza tym grywał już przeciw Zagłębiu jako piłkarz i trener. Dlatego nie sądzę aby to była dla niego nadzwyczajna sytuacja. Lechowi wyszedł mecz w Chorzowie. Dlatego mam nadzieję, że we wtorek wyjdą przeciw nam pewni siebie. Zbyt pewni siebie…
Sądzę podobnie. jak Kol, Anakin, Co więcej. jakoś mi tak po głowie chodzi wspomnienie sprzed lat, choć nie jest to teza, której by należało "bronić do ostatniej kropli krwi", jeżeli w wiarygodnej sytuacji np. J. Urban zaprzeczy, lub ktoś podobnie zaangażowany, to oni pamiętać raczej będą - niemniej, jak przez mgłę tak pamiętam, że Jan Urban przed ostatnim w Zagłębiu sezonem już chciał odejść do Górnika, ze względu na dalszy rozwój a Zagłębie jakoś nie mogło podskoczyć wyżej; został wszakże, mówiąc coś w rodzaju, że owszem, "jeżeli przez ten sezon się uda rzeczywiście zawiązać zespół walczący o najwyższe cele, międzynarodową piłkę, to rozważy dalsze zostanie, jak nie, to po tym sezonie definitywnie odchodzi". Poza tym - gdy przegrał z Legią (to był jedyny zwycięski mecz w tamtym sezonie?) jako trener, jakby prawie był zadowolony, na pewno mu nie przeszkadzało; w ogóle już nie raz wypowiadał się pozytywnie o wspomnieniach z Sosnowca i gry tutaj. Oczywiście, jest po prostu ogólnie pogodnym i życzliwym człowiekiem, więc tak będzie się odzywał, bo czemu nie. Oczywiście, w poważnej perspektywie patrząc: grał już przeciw Zagłębiu, pokazywał nieraz profesjonalizm w wielu płaszczyznach, w skład czego wchodzi i lojalność wobec klubu, w którym pracuje. Nie będzie miał z tym kłopotu, by zawalczyć, by wygrać z Zagłębiem z całym zaangażowaniem. Co do zaś sentymentalnego odbioru, bo raczej o nim chyba pisał Kol. Tadeusz Wiśniewski, to też jest tak, jak Kol. Anakin napisał, skoro parę razy grał przeciw Zagłębiu, poradzi sobie i tym razem, choć sądzę trochę jak właśnie "nasz, Forumowy, Pan Tadeusz", pełen polskiego romantyzmu (mam nadzieję, że Kol. Tadeusz Wiśniewski się nie obrazi). Ufam, że jakoś J. Urbanowi pozytywne się sentymenty trochę odezwą. Oczywiście - z Górnikiem osiągnął więcej, niemniej i jakiś start pozytywny w Zagłębiu zaliczył, pamiętajmy. To trochę tak, jak A. Milik, biorąc aktualny stan jego kariery, życzę mu, by jeszcze większej: to z pewnością wie, że w piłkę międzynarodową, reprezentacyjną ruszył w Ajaksie, niemniej chyba ma i jakiś sentyment dla Rozwoju (któremu chyba też możemy być życzliwsi, czy inaczej, który chyba dla Zagłębia może być takim antidotum na Gieksę). Czy jeszcze inaczej - ten sentyment J. Urbana w Zagłębiu może być podobny jak R. Lewandowskiego właśnie dla Lecha Poznań. Tu natomiast obawiam się mocno "naszej zagłębiowskiej wstydliwej przypadłości" - czyli postawy: "no, jak on na 100% albo raczej na 150 %, (bo odszedł przecież od nas, więc musi nadrobić) nie pokaże że Zagłębie i tylko Zagłębie - to niech sczeźnie". Pomimo więc, że pokazuje znaki sympatii - naburmuszymy się. Tymczasem - to czy on ma więcej do wygrania czy Zagłębie na takiej nie tylko sympatii, ale na "przechwyceniu go jakoś" do naszego składu sław? Zresztą - z Górnikiem też jakoś i tak nie wyszedł poza życzliwe odniesienia. Jest natomiast z Jaworzna - i też to radością byłoby dla tych fanów Zagłębia, którzy od strony Jaworzna i Chrzanowa w tej zagłębiowskiej rodzinie podchodzą pod Kraków. Zwiększenie tych relacji, gdzie Ludowy, Zagłębie to jakby "piłkarski rodzinny dom" - może i dla niego być satysfakcjonujące, może być satysfakcjonujące dla niego i to, że właśnie chłopakom od Jaworzna daje jakieś emocjonalne odniesienie - a czy Zagłębiu naprawdę nic nie da, że jakaś postać ociupinkę już na międzynarodowej arenie zauważalna faktycznie będzie się czuć jak u siebie tutaj? Dużo jest innych takich postaci w Zagłębiu? Nie ma tu mowy nic o płaszczeniu się niegodnym honoru Zagłębia - ale jednak jest i to, że jest okazja mądrego rozwoju "Zagłębiowskiego Serducha".