przez laBombonera 2007-10-08, 11:04 pm
Kolejne porażki, narastająca frustracja, puste trybuny, a na koniec... III liga. Jak z tego marazmu wycisnąć kroplę optymizmu? Postawić na młodych piłkarzy, którzy nawet jeżeli do końca sezonu nie zdobędą punktu, to zyskają doświadczenie, które pozwoli zbudować na ich barkach nowe Zagłębie.
Czas na nowe Zagłębie!
Kolejne porażki, narastająca frustracja, puste trybuny, a na koniec... III liga. Jak z tego marazmu wycisnąć kroplę optymizmu? Postawić na młodych piłkarzy, którzy nawet jeżeli do końca sezonu nie zdobędą punktu, to zyskają doświadczenie, które pozwoli zbudować na ich barkach nowe Zagłębie.
Działacze sosnowieckiego klubu też zadają sobie to pytanie. Pewnie podjęli już nawet decyzję, ale by nie odbierać drużynie resztki nadziei, wolą zachować ją dla siebie. Prezes Leszek Baczyński podkreśla, że wstrzyma się z rewolucją do czasu, aż zostanie rozpatrzone odwołanie klubu od kary za udział w aferze korupcyjnej.
Od razu przypomniał mi się Tadeusz Fudała, który swego czasu miał napisać książkę, jak oddawano dziesięć punktów Szczakowiance. Los ukaranego za korupcję klubu też był zależny od szeregu - wydawałoby się - logicznych zdarzeń. Mówiło się, że gdyby z ligi spadła wówczas Polonia Warszawa, ekstraklasa miała zostać powiększona, a brakujące miejsce miała uzupełnić bogatsza o dziesięć punktów Szczakowianka. Nic z tego nie wyszło, a prezes Fudała żałował potem, że nie nagrał Michała Listkiewicza, który mu te punkty miał obiecać... Podobnie będzie z Zagłębiem i lepiej już dziś pomyśleć, jak nie podzielić losu zadłużonej, a na koniec zlikwidowanej Szczakowianki.
Co robić? Przede wszystkim trzeba oszczędzać! Nie wydawać pieniędzy na bezsensowne kontrakty z piłkarzami, którzy w III lidze grać nie będą. Nie inwestować w zgranych zawodników, którzy w każdym meczu popełniają - zdaniem trenera Jerzego Kowalika - karygodne błędy i przyczyniają się do kolejnych porażek. Nie wierzę, że zimą do zespołu dołączą piłkarze, którzy odmienią Zagłębie. Bo i po co mieliby przyjść? Wypromować się? Zarobić? Jaki z tego będzie pożytek dla zespołu? Czasu będzie za to dość, by część obecnie obowiązujących umów rozwiązać, a kolejnych piłkarzy sprzedać czy wypożyczyć.
W Sosnowcu jest jeszcze trochę pieniędzy - włoski koncern ERGOM, niedawny właściciel klubu, będzie sponsorował Zagłębie do końca sezonu. Wiosną na pewno będzie też spełniający wymogi licencyjne stadion. Na początek to wystarczy. Nie, nie do zwycięstw, ale by zbudować młody zespół, który zapewne z bolesnych doświadczeń rundy rewanżowej będzie potem czerpał w trzeciej lidze.
Dla "Gazety"
Krzysztof Szatan, właściciel Zagłębia
Niewykluczone, że pójdziemy właśnie w kierunku oszczędzania. Przejęliśmy klub, a razem z nim zawodników i ich kontrakty. Czasami bardzo wysokie, w żaden sposób nieodpowiadające umiejętnościom piłkarzy. To był ciężki bagaż, który dostaliśmy do ręki już na starcie. Zimą będzie czas, by wyprostować pewne sprawy. Na pewno pożegnamy się z wieloma piłkarzami. Zbudujemy nową ekipę i jeszcze spróbujemy powalczyć. Nasza sytuacja jest naprawdę trudna, myślę, że z tyloma problemami nie zmagał się dotąd żaden klub w Polsce. Nie mamy stadionu, nie mamy reklamodawców, nie mamy wpływów z biletów... Degradacja po sezonie to tak naprawdę śmierć na raty! Nie załamujemy się jednak i walczymy. Czy nadal z trenerem Kowalikiem? Na razie jest na stażu we Francji. Myślę, że nad przyszłością trenera zastanowimy się po zakończeniu rundy. On odpowiada za wyniki zespołu. To on dobierał piłkarzy, którzy teraz przegrywają mecz za meczem. Myślę, że było nas stać na lepszych graczy.
not. tod
eb
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
jesli tpo prawda to Szatan jestes pierdolonym klamca,walczymy do konca zostalo 20 meczy wiekszosc bedziemy grali na wiosne u nas,i nielicz tak tych pieniedzy sknero.