przez Blajpios 2007-08-02, 8:52 pm
Wszyscy chyba szukają sposobu ustosunkowania się do sytuacji. Przede wszystkim więc - proponowałbym trochę "oddechu", "luzu". Bo nie jest tak najgorzej. Zważywszy, że ze sportowego punktu widzenia przecież nie awansowali z II ligi w tym roku, to tym łatwiej to wszystko przyjąć. No i odpowiednią zbudować strategię. Klub będzie rozważał, czy odwoływać się, czy nie - jakie szanse, bo nie ma co sprowokować gorszej rzeczy. W gruncie rzeczy nie jest tak najgorzej, bo może być o co walczyć w tej lidze, mianowicie, by nie spaść poniżej tej ligi, na którą zasługiwali sportowo po tym roku. Jednocześnie - trzeba nadal właściwe podejście strategiczne zachować. Czyli - odpowiednia walka medialna. Na przykład - nie dopuszczać wciąż do wciąż powtarzanej opinii, że to klub tak działał. Klub winien jest braku nadzoru - o ile jest prawdą to, co w dokumentach ma być wg "przecieków", że zarząd by wyrzucił, gdyby wiedział.
Takich strategicznych punktów jest trochę więcej. Jak choćby domaganie się o to, by nie zaprzestano rozliczeń zbyt szybko, lecz by wszyscy, co w obecnym śledztwie prokuratury wyjdą jako poważniej "umoczeni" - nie zostali ominięci; by abolicja nie przyszła wcześniej, aż wszyscy zostaną objęci konsekwencjami a wobec pozostałych - by system korupcyjny rzeczywiście został napiętnowany, czyli by nie ustawiać sprawy tak, jakby poza tymi dotąd złapanymi "sprawy nie było, wszyscy byli czyści".
No i - optymistycznie patrzeć w przyszłość!
A może - zacząć na ten sezon drukować plakaty nie "mecz I ligi" tylko - "o utrzymanie się w II lidze"
Może - piłkarze z jednej strony mogliby mieć koszulki "nie korupcji" a z drugiej: "W. Tomczak! Będziesz uczciwy, jak wszyscy zostaną "podsumowani" równie uczciwie"?
Prawdę bowiem napisawszy, to takiej pewności najbardziej mi brakuje. Gdyby mieć pewność, że tak do końca potraktowani będą wszyscy, co ich śledztwo wykaże jako "poważnie" zaangażowanych - to taka kara byłaby do zaakceptowania. Zwłaszcza, gdyby zauważono publicznie, że była różnica, nie Klub (o ile to prawda) korumpował.
Ba - gdyby była pewność równego traktowania, można sobie przypomnieć, że i tak jeszcze daleko do uczciwego załatwienia sprawy. Przed wojną zaraz po pierwszej próbie przekupstwa z PZPNu poleciał klub w ogóle (bodaj Dąb Katowice) Kiedy jednak po wojnie - odpowiednio wcześnie się nie reagowało: to teraz jest bajzel trudny do opanowania. A najlepiej byłoby, jak wtedy reagować.
Skoro jednak to się ciągnie od czasów PRLu głębokiego - to trzeba stopniowo, z abolicjami. Ale - uczciwie. Trzeba tego się domagać, godząc się, że skoro i Zagłębie "umoczone", to kara być musi: ale nie kozioł ofiarny.