WAB napisał(a): I gdybym cie nie znal, to ten student natchnalby mnie przekonaniem, ze nawet renomowane uczelnie w Polsce produkuja magistrów -idiotów. Ale, ze w akurat twoim przypadku jest inaczej, pozwól na kilka zdan komentarza.
Dzięki :lol: ale to granie na emocjach nie spowoduje u mnie takiego toku przyczynowo-skutkowego: WAB mówi, że jestem inteligentny i WAB jest inteligentny => muszę myśleć tak jak on :D :lol:
WAB napisał(a): Twoje uwagi bylyby ze wszech miar sluszne, gdybysmy rozmawiali o inwestycji komercyjnej. A my rozmawiamy o inwestycji KOMUNALNEJ, której najbardziej charakterystyczna cecha jest to, ze generuje przez cale swoje zycie wieksze lub mniejsze koszty. W Polsce nie ma ani jednego stadionu, ani jednej hali sportowej, która osiagalaby rentownosc na poziomie brutto. O netto ani amortyzacji nawet nie wspominam.
Co więcej nie tylko w Polsce, ale i wiekszosci krajow europejskich obiekty sportowe nie sa dochodowe i co z tego? Pełnią one zupełnie inne funkcje niż zapewnianie dochodów do kasy miasta.
WAB napisał(a): Po drugie, aby twoje postulaty sie sprawdzily, musialbys wpisac do warunkow przetargu mozliwosc startowania tylko firm z Sosnowca ( dodatkowo posiadajaca rentownosc na pozomie netto, gdyz tylko wtedy miasto partycypowaloby w dochodach z CIT) i zatrudniajacych tylko ludzi z Sosnowca ( gdyz tylko wtedy miasto partycypowaloby w dochodach z PIT). A wiec musialbys zmienic ustawe o zamówieniach publicznych, która to zmiane na mocy skargi konstytucyjnej zaskarzylbym do Trybunalu Konstytucyjnego, jako ograniczajaca mozliwosc swobodnego prowadzenia dzialalnosci gospodarczej. Rozumiesz? Miasto w tym wzgledzie nic nie moze. A jako, ze jestes inteligentny, to dwie nazwy firm dla ciebie: DAB i BARMA. Kojarzysz?
No musisz dodać, że mogłyby startować także firmy spoza Polski, jako że najrozsądniej byłoby wesprzeć projekt funduszami europejskimi. Ale wiesz, nawet w zagranicznej frmie, nawet jeśli w pesymistycznym scenariuszu założymy, że będą to "obcy" robotnicy, muszą gdzieś mieszkać, muszą gdzieś się odżywiać, itp. Co do BARMY, firmy z Sosnowca, która realizowała centrum, to szczerze mówiąc nie śledzę jej dalszych losów, więc nie wiem do czego pijesz. Chciałbym też zaznaczyc, że rzeczony efekt mnożnikowy, w niewielkim stopniu zależy od dochodowości stadionu oraz podatków płaconych przez firmę wykonawcę, o czym zapewne wiesz. Chodzi o dodatkowe miejsca pracy i dochody ludności(nie miasta) wykreowane dzięki takiej inwestycji. Osobiście za Keynesizmem nie przepadam i twierdzę, że inwestycje prywatne są o niebo rentowniejsze, aczkolwiek własnie przez podnoszony przez Ciebie brak rentowności podmiotu dyskusji powoduje, że inwestycja powinna byc przeprowadzona przez miasto w imię korzyści ogólnych, o których dalej.
WAB napisał(a): I jeszcze jedno. Szanujmy sie na wzajem, bo klawiatura jest cierpliwa, a ludzie nie zawsze.
Nie rozumiem. W mojej wypowiedzi brak jest argumentów ad personam.
WAB napisał(a):I jeszcze slówko do kolegi Krawca. Moze i moje poglady sa z zamierzchlej przeszlosci, ale ostatnie pietnascie lat nie wypalilo mi na szczescie dziury w mózgu, a przypadkiem nie w tym miejscu, gdzie tak mocno oddzialywuje liberalizm ekonomiczny(w przeciwienstwie do spolecznego, ktory jest dla mnie pozywka dnia codziennego). wg. badan ISP, 15-20 % mieszkanców województwa slaskiego, z przyczyn ekonomicznych nie odzywia sie wlasciwie. Nie maja co do gara wlozyc inaczej mówiac. I gdybym byl Prezydentem lub innym gamoniem, to zawsze wolalbym dac im na zarcie, wegiel na zime, ubrania, czy stypendium naukowe dla dzieci, niz budowac nowa trybune.
Po pierwsze Twoje twierdzenie, że budowa stadionu odbiera jedzenie od ust biedakom jest totalną demagogią. Bo co niby powiedzieć o górce, hali szermierczej, stadionie lekkoatletycznym, remoncie centrum, kostce brukowej? Z Twojej wypowiedzi wynika, że w budżecie mamy dwie pozycje: stadion i żarcie dla ubogich, między którymi dokonuje się przesuniecia środków.
Po drugie, gdyby nasz Prezydent efektywnie alokował środki budżetowe i rzeczywiście każdą złotówkę obracał dwa razy, żeby zapewnić pomoc dla najbiedniejszych, to może bym się z Tobą zgodził. Z przyjemnością pociągnę ten temat, ale chyba juz prywatnie przy piwku.
Po trzecie, jednym ze sposobów wyciągnięcia społeczeństwa z marazmu i biedy jest edukacja przez sport. Jest o tyle skuteczniejsza, że uczy łowić zamiast dawać rybę, po drugie daje szansę w głównej mierze młodzieży. Piłka nożna jest sportem narodowym, daje szansę zarówno poprzez uczestnictwo w imprezie sportowej, oglądanie ludzi, którym się udało coś osiągnąć ciężką pracą, jak i bezpośrednie trenowanie. Silny klub przyciągnie jeszcze więcej młodych adeptów piłkarstwa z regionu. A silny klub, czyli klub w pierwszej lidze możliwy jest tylko z nowym stadionem.
WAB napisał(a):Dla mnie szczytem wyszystkiego jest spelnienie wymagan licencyjnych PZPN i niczego wiecej nie oczekuje. Ja moge ogladac mecze na stojaco, pod chmurka, bo tak cale zycie robilem i zadna krzywda dla mnie. Ty jak rozumiem wolisz miec nowa trybune, bo ladnie i wygodnie.
To tez jest totalna demagogia. Ludzie zaangażowani w ideę budowy nowej trybuny, nie chcą skórzanych foteli, rozsuwanego dachu i wszystkich trybun krytych. Chcą właśnie spełnienia wymogów licencyjnych tak, by za kilka lat nie trzeba było wszystkiego zaczynać od początku. Potrzebna jest trybuna kryta na minimum 1000 miejsc, szatnie dla piłkarzy, odpowiednio zabezpieczona trybuna gości, wyjścia ewakuacyjne, zabezpieczenia międzysektorowe, trybuna prasowa z prawdziwego zdarzenia, oświetlenie i w niedalekiej przyszłości podgrzewana murawa. Wylanie betonem sektora na łuku nie rozwiązuje żadnego z problemów o których piszę !
WAB napisał(a): Ja tez bym chcial, ale nie za cene paru co zdechna z glodu, albo pójda na ulice zamiast na studia. Rozumiem, ze zjadles dzisiaj dwudaniowy obiadek, teraz sobie surfujesz po internecie, a wieczorem skoczysz na piwko. Nie moge od ciebie wymagac, abys myslal o tych ludziach, bo przeciez liberalizm ekonomiczny nakazuje zaspokajac tylko swoje potrzeby, ale prosze uswiadom sobie, ze oni sa. Po prostu sa. I Marks, chociaz w wielu rzeczach sie mylil, to mial racje gdy napisal, ze byt ksztaltuje swiadomosc. Bardzo rzadko jest odwrotnie. Pozdrawiam
Rozumiem, że się zdenerwowałeś, ale stosujesz argumenty ad presonam, których sam nie lubisz. Ale oskarżanie Krawca o zaspokajanie swoich potrzeb i to w taki sposób jest moim zdaniem świnstwem. To właśnie dzięki takim jak on rodzi się w Polsce społeczeństwo obywatelskie, to dzięki takim jak on ludzie nieprzystosowani społecznie mogą liczyć na pomoc. I to pomoc o wiele skuteczniejszą od pseudopomocy państwowej czy miejskiej.