Artykuł już trochę nieswieży, bo z początku wakacji ale w odniesieniu do poczynań Prezesa można go przypomnieć bo chyba nie był prezentowany:
Wojciech Todur: Jest jeszcze szansa na Zagłębie w ekstraklasie?
Tomasz Służałek: W najbliższym sezonie? Żadnej. Władze Sosnowca tak to rozegrały, że nie mamy już czasu na to, żeby sprostać wymogom licencyjnym Tauron Basket Ligi. Zabraknie na to czasu. Przetrzymano nas do ostatniej chwili i za pięć dwunasta poinformowano, że nic z tego nie będzie. Kilka miesięcy ciężkiej pracy poszło na marne.
Do kogo ma pan największy żal?
- Do prezydenta Kazimierza Górskiego. Za to, że mnożył przed nami różne wymagania, a gdy je spełnialiśmy, to sięgał po kolejne. Na koniec nie chcieliśmy już od miasta pieniędzy, tylko miejsce w hali. Tego też się nie udało załatwić. Miasto woli gościć w hali na Żeromskiego siatkarzy MKS-u Banimex Będzin, którzy przecież Sosnowca promować nie będą. Od ekstraklasowej koszykówki ważniejsze były też sekcje koszykówki kobiet i piłkarzy ręcznych grające w ligach, które dziś w żaden sposób z Tauron Basket Ligą nie mogą się równać.
W ostatnich czasie starano się przypiąć panu łatkę pieniacza, który tak naprawdę nie ma pieniędzy na klub, a chce je wyciągnąć od miasta.
- Większej bzdury nie słyszałem!
W kilka miesięcy udało się skupić wokół naszego projektu sponsorów, którzy już teraz gwarantowali budżet na poziomie przekraczającym pół miliona złotych. Tak naprawdę mogliśmy jednak liczyć na ponad 900 tysięcy. Co ważne, prowadziliśmy też rozmowy z firmą, która w Tauron Basket Lidze chciała nas wesprzeć kwotą sięgająca nawet miliona złotych. Dzięki decyzji władz miasta wszystko poszło na marne... Czy w Sosnowcu jest dziś drugi klub, który potrafi zgromadzić taką kwotę? Miasto chwytało się różnych sposobów, żeby mnie ośmieszyć. Zarzucono mi kłamstwo, bo niby nie powiedziałem, że przed ligowymi meczami z hali przy Żeromskiego będą musiały - w ramach treningu - korzystać także drużyny przyjezdne. Nikt jednak nie zadał sobie trudu, aby sprawdzić, że rywale korzystaliby z naszych godzin treningowych.
Co dalej?
- Generalnie mam dość. Najchętniej bym tym wszystkich rzucił. Są jednak wokół mnie osoby, które mówią, że szkoda tej pracy. Sponsorzy namawiają mnie, żebym zgłosił klub do I ligi. To kosztuje 15 tysięcy złotych. Warunki licencyjne nie są tak restrykcyjne, więc łatwiej byłoby je spełnić. Bez pomocy miasta. Tyle, że wciąż nie mamy hali. Naprawdę nie sądziłem, że dożyję czasów w których Sosnowiec nie będzie chciał Zagłębia! W tym tygodniu jestem umówiony na rozmowy z prezydentem ościennego miasta. Może tam nas przygarną?
http://www.slask.sport.pl/sport-slask/1 ... owiec.htmlJeśli to prawda a na to wychodzi bo Zagłębie ma wystartować o szczebel niżej to jak wyglądają starania Pana Prezesa Jaroszewskiego. Ilu przez ponad rok przyciągnął sponsorów

Ile ci sponsorzy przeznaczyli pieniędzy

Jak widać, da się. Nie sposób co prawda przyrównać kosza do piłki ale na korzyść tej ostatniej, mimo 3 ligi, przemawia zdecydowanie większa popularność.