Katastrofa...
Słowa trenera Zagłębia Sosnowiec Janusza Kudyby najlepiej opisują to co wydarzyło się dziś na boisku w Katowicach. Bo bardzo słabej grze Zagłębie przegrało z BKS-em Stal Bielsko 1-3.
Od pierwszej minuty w barwach Zagłębia zagrał testowany Dominik Płaza. Jego partnerem w ataku był Krzysztof Myśliwy. Niestety sam początek spotkania przyniósł bramkę dla klubu występującego na co dzień w III lidze. Adam Kozielski otrzymał podanie ze środka boiska. Piłkę bezskutecznie odebrać próbował Adrian Marek, jednak napastnik z Bielska w sytuacji sam na sam otworzył wynik spotkania. Kilka minut później było już 1-1. Krzysztof Myśliwy wpadł w pole karne, gdzie był faulowany. Rzut karny wykorzystał pewnie Arkadiusz Kłoda. Była to pierwsza, dobra okazja Zagłębia. Chwilę później dobrze dośrodkował Myśliwy, a z piłką minął się Płaza. W 22 minucie Arkadiusz Kłoda otrzymał dobre podanie od Tomasza Szatana, a jego uderzenie końcówkami palców wybił stojący między słupkami Mateusz Rosół. Zaledwie dwie minuty później goście mogli wyjść na prowadzenie. Zdolski ponownie wyszedł na dogodną okazję do strzału, jednak tym razem Maciej Gostomski nogami obronił strzał napastnika. W końcówce spotkania okazję miał jeszcze Krzysztof Myśliwy. Napastnik "zakręcił" obrońcami BKS-u, a jego strzał poszybował obok bramki. Na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem bardzo groźnie został sfaulowany Rafał Pietrzak. Po tym zdarzeniu na boisku omal nie doszło do bójki między piłkarzami obu drużyn.
W drugiej odsłonie inicjatywę całkowicie przejął BKS. Zagłębie nie stworzyło ani jednej, stuprocentowej sytuacji do zdobycia bramki! Goście wyszli na prowadzenie w 60 minucie. Bramkę zdobył Damian Zdolski, który otrzymał bardzo dobre podanie od Łukasza Antczaka. Ten ostatni prawdopodobnie pojawi się w niedzielę na memoriale im. Wł. Mazura w Sosnowcu. W 71 minucie wynik spotkania na 1-3 ustalił Szymon Gilewicz, po asyście Adama Kozielskiego. Po bramce a mecz się wyrównał. Mimo to, Zagłębie nie potrafiło zagrozić bramce gości. Niedokładne przejęcia, straty, niecelne strzały, brak asekuracji oraz tragicznie spisujący się środek pola i defensywa... To wnioski z dzisiejszego spotkania.
Testowany Dominik Płaza nie pokazał się z dobrej strony. Właściwie był niewidoczny. - Zagrał bardzo słabo. Nie mogę powiedzieć nic pozytywnego o jego występie - powiedział po meczu trener Kudyba. Płaza mimo wszystko będzie jeszcze trenował z Zagłębiem. Oprócz Krzysztofa Myśliwego, ofensywa sosnowieckiego klubu nie potrafiła "sklecić" dobrej akcji. - Mamy problem z wykończeniem dogodnych okazji. Huśtava również zagrał słabo. Poza Krzyśkiem Myśliwy w ataku jest bardzo ciężko - dodał trener. - Zagraliśmy katastrofalnie słabo. Popełniliśmy dużo błędów w obronie, co nie powinno się zdarzyć. W drugiej połowie nasza gra była zbyt luźna - zakończył szkoleniowiec.
Do niedzieli z klubem trenował będzie Artur Nowak. Trener Kudyba desygnuje 10-12 zawodników na niedzielny memoriał im. Włodzimierza Mazura.
http://www.11.pl/rytm_pilki/katastrofa/