Przegląd prasy

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2010-05-18, 10:50 am

Ciekawe czy problemy z licencją dosięgną Ruch. ale wątpię aby powtórzył się casus ŁKS-u:

PRZEGLĄD PRASY. Komisja licencyjna PZPN rozpoczęła sprawdzanie wymogów licencyjnych przed nowym sezonem Ekstraklasy. Duże kłopoty może mieć przygotowujący się do występu w europejskich pucharach Ruch Chorzów - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

PZPN ma zbadać sytuację finansową polskich klubów. Jeżeli posiadają one długi, będą musiały udowodnić, że mają nad nimi kontrolę. Szef Komisji Licencyjnej Hilary Nowak przyznaje jednak, że sytuacja jest lepsza niż w poprzednim sezonie, kiedy to podstawowych wymogów nie spełniło pięć klubów - Polonia Warszawa, Arka, Cracovia, Piast i ŁKS. Pierwsza czwórka skutecznie się odwołała, natomiast Łodzianie, którzy nie dostarczyli wszystkich dokumentów zostali zdegradowani.

- W tym roku nie ma jednak tak drastycznego przypadku. Ale mam podstawy wątpić czy Ruch poradzi sobie ze wszystkimi wymogami licencyjnymi. Wierzę, że przedstawione dokumenty rozwieją obawy - mówi Nowak Przeglądowi Sportowemu.

Orzeczenia Komisji Licencyjnej będzie można kwestionować w Komisji Odwoławczej ds. Licencji. Sytuacja Ruchu Chorzów zależy od przedstawionego w raporcie planu spłaty należności. Mówi się, że Ruch musi znaleźć około 5,5 miliona złotych. 1,1 miliona zalega piłkarzom za same premie meczowe. Jeśli Komisja odmówi Chorzowianom przyznania licencji, trzeci zespół tego sezonu zostanie automatycznie przesunięty na ostatnie miejsce w tabeli, co oznacza spadek z Ekstraklasy. W najwyższej klasie rozgrywkowej utrzymałaby się wtedy Odra Wodzisław.

Po degradacji Odry, trener spadkowiczów przyznał, że nadal ma nadzieję na pozostanie w Ekstraklasie, które możliwe jest właściwie w tylko takiej sytuacji. Komisja Licencyjna rozpatrywanie wniosków skończy w czwartek.
http://www.sport.pl/pilka/1,82311,78976 ... rzow_.html
Ostatnio edytowano 2010-05-25, 2:41 pm przez August, łącznie edytowano 1 raz
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm


Re: Przegląd prasy

Postprzez Zbychu 2010-05-18, 12:08 pm

18.05.2010, Piłka nożna
Nie Płatek a Chojnacki!
Nowym szkoleniowcem drugoligowych piłkarzy Zagłębia Sosnowiec został Marek Chojnacki, a nie jak wcześniej podawaliśmy Artur Płatek.

Jak podaje portal internetowy zaglebie.sosnowiec.pl, 50-letni Chojnacki związał się z naszym klubem umową obowiązującą do 30 czerwca 2011 roku.
Zbychu
 
Posty: 172
Dołączył(a): 2007-06-12, 11:51 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2010-05-18, 10:32 pm

Jeszcze tuż przed wczorajszym południem trenerem drużyny z Sosnowca był Artur Płatek, a już kilkanaście minut później działacze dopinali warunki umowy z Markiem Chojnackim. Gdyż w Zagłębiu pewny jest tylko obiad.
Piłkarze siedzieli w szatni na parterze, a piętro wyżej w gabinecie prezesa zapadały decyzje, które mogą mieć kluczowe znaczenie w walce o awans do pierwszej ligi.

Po dymisji trenera Piotra Pierścionka działacze wytypowali kilku kandydatów na jego następcę. Ostatecznie wybór padł na Płatka. Rozmowy rozpoczęły się w niedzielę i trwały niemal do godz. 23 w poniedziałek.

Działacze przesądzali, że Płatek zaakceptował warunki. Pojawiła się też nieoficjalna informacja, że kontrakt jest już podpisany. - Podaliśmy sobie ręce. Już nic się nie zmieni - przekonywała osoba, która zna kulisy negocjacji.

We wtorek rano Płatek ponownie przyjechał na Kresową. Był w siedzibie klubu przed prezesem Pawłem Hytrym. Wolny kwadrans wykorzystał na rozmowę z Dzenanem Hosiciem, obrońcą Zagłębia.

O godz. 12 miał poprowadzić pierwszy trening, ale po minach działaczy było widać, że to wcale nie jest takie pewne. - Pewny to jest obiad i wyjazd na mecz do Zielonej Góry. Ale z kim? Tego już nikt nie wie - żartowano na klubowym korytarzu.

Chwilę później okazało się, że to jednak nie żarty. Płatek nagle pojawił się drzwiach. Zamachał połami skórzanej kurtki, złapał czarny neseser i niemal w biegu rzucił przez ramię: - Dziękuję i do widzenia.

Hytry nie wyglądał na przesadnie zmartwionego. - Nie dogadaliśmy się i tyle. Taki jest biznes. My stawialiśmy swoje warunki, trener swoje, ale kompromisu ostatecznie nie udało się osiągnąć. A już powiedziałem kibicom, że to będzie trener Płatek - kręcił głową prezes.

Z naszych informacji wynika, że Płatek stawiał warunki. Chciał zastrzec w kontrakcie, że będzie mógł opuścić Zagłębie niezależnie od wyników. Spornych zapisów było podobno więcej - m.in. dotyczące asystentów. Klub i trener szli na ustępstwa, umowę zmieniano, mijały kolejne godziny na - jak się potem pokazało - bezproduktywnych rozmowach.

Płatek opuścił klub. Co dalej? - Jest druga opcja. Równorzędna, a nie rezerwowa. Teraz muszę porozmawiać z piłkarzami - stwierdził prezes i zszedł do szatni. Po chwili wrócił. - Kontrakt jest już wysłany. Za kilka minut nazwisko nowego trenera będzie znane - mówił z ulgą.

Zagłębie postawiło ostatecznie na Marka Chojnackiego, 51-letniego szkoleniowca kojarzonego głównie z ŁKS-em. W barwach łódzkiego klubu Chojnacki rozegrał 452 spotkania w ekstraklasie. To rekord w historii polskiej piłki.

Szkolił piłkarzy m.in. ŁKS-u i Arki Gdynia. Tydzień temu rozpoczął pracę w IV-ligowej Zawiszy Rzgów.

- Z trenerem Płatkiem rozmawialiśmy trzy dni, a z Markiem Chojnackim trzy minuty. To konkretny człowiek i doświadczony trener, który na pewno pomoże drużynie - podkreślał Hytry.

Kontrakt ma obowiązywać do czerwca 2011 roku. - Rzeczywiście, dogadaliśmy się szybko. Wcześniej musiałem tylko rozmówić się z moim dotychczasowym pracodawcą. Wiem, co mnie czeka. Jakie są oczekiwania. Walka o awans trwa, więc na razie skupiamy się tylko na pięciu najbliższych meczach. Dogonić Górnika Polkowice to trudne wyzwanie. Ale ja takie lubię. Myślę, że udowodniłem to, pracując w ŁKS-ie - mówił Chojnacki, który na razie nie planuje kolejnych zmian w sztabie trenerskim. - Starczy tych rewolucji - dodał.

Trener dołączy do drużyny przed środowym meczem z Lechią Zielona Góra. Po tym spotkaniu piłkarze nie wrócą do Sosnowca, tylko będą się przygotowywać na zgrupowaniu do sobotniej potyczki z Polonią Słubice.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... owiec.html
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez nexus7777 2010-05-19, 11:18 am

Spadli przez alkohol w szatni
WINNY PIJANY BRAMKARZ?

Piast Gliwice z hukiem spadł z Ekstraklasy, a jego piłkarze znaleźli winnego degradacji. - Przez dwie trzecie sezonu graliśmy z pijanym bramkarzem - nie może się pogodzić jeden z gliwickich piłkarzy.
Według obrońcy gliwiczan, Sławomira Szarego, za niepowodzenie klubu odpowiada bramkarz Rafał Kwapisz. - Spadliśmy z ligi, bo przez dwie trzecie sezonu graliśmy z pijanym bramkarzem - piekli się na łamach "Przeglądu Sportowego".

- Brakuje mi palców, żeby wyliczyć wszystkie klopsy Kwapisza. Jego postawa to był klucz do spadku - dodaje.

Bramkarz zaprzecza

W kwietniu władze Piasta zwolniły 23-letniego bramkarza dyscyplinarnie. - Nie mam żadnych problemów z alkoholem - zastrzega Kwapisz. W klubie nie za bardzo chcą w to wierzyć. - W szatni wiedzieliśmy najlepiej, co jest grane. Czuliśmy problem - mówi Szary.

Piłkarze gliwickiego Piasta pożegnali się z Ekstraklasą po dwóch latach gry. Razem z nimi z ligi spadła Odra Wodzisław.

twis/fac/k

http://www.tvn24.pl/-1,1656945,0,1,spad ... omosc.html


W Gliwicach alkohol; u nas brak posiłków - ciekawe w którym klubie będzie - "BO ZUPA BYŁA ZA SŁONA"
nexus7777
 
Posty: 156
Dołączył(a): 2009-09-07, 2:47 pm
Lokalizacja: Sosnowiec / Dąbrowa Górnicza

Re: Przegląd prasy

Postprzez emdżej 2010-05-19, 3:15 pm

Piotr Pierścionek nie jest już trenerem drugoligowego Zagłębia Sosnowiec. Działacze postanowili zdymisjonować szkoleniowca na pięć kolejek przed zakończeniem rozgrywek. Wszystko przez jego nieprzemyślane wypowiedzi. Jego obowiązki przejął 40-letni Artur Płatek. Cel jaki przed nim postawiono, to w dalszym ciągu awans Zagłębia do I ligi.
- Nie jest łatwo znaleźć szkoleniowca na pięć kolejek i do tego takiego, któremu stawia się jeszcze za zadanie wywalczenie awansu do I ligi - wyjaśnia dyrektor sosnowieckiego klubu Jerzy Lula. - Prowadziliśmy rozmowy z kilkoma trenerami, wybór padł na Płatka. Nie możemy się wiązać na dłużej, bo sytuacja klubu nadal jest niepewna. Nadal nie mamy podpisanej umowy z miastem - dodaje dyrektor.


Artykuł z wczoraj, ze strony internetowej "Dziennika Zachodniego". Błysnęli :lol:

http://www.dziennikzachodni.pl/sport/25 ... ,id,t.html
emdżej
 
Posty: 3430
Dołączył(a): 2004-10-10, 8:45 pm
Lokalizacja: Sosnowiec - CDW

Re: Przegląd prasy

Postprzez Smazu 2010-05-19, 10:03 pm

Regulamin jaki piłkarze Lechii Gdańsk podpisali przed sezonem, gwarantował im wypłatę premii za zwycięstwa i remisy (czyli ok. 700 tys. zł) w przypadku zajęcia minimum ósmego miejsca.

Zespół zajął właśnie taką pozycję, ale piłkarze kasy nie otrzymają! Działacze ich oszukali? Nie, po prostu zawodnicy zapomnieli o jednym zapisie. Otóż premie miały
zostać wypłacone za zajęcie ósmej pozycji w "bezwzględnej" tabeli, a więc nie biorącej pod uwagę kar związanych z korupcją. Jeśli dodać Jagiellonii 10 punktów, którymi została ukarana na początku sezonu, to ta zajmie nie 11., ale 6. miejsce. Lechia natomiast spada na 9. pozycję.

Takiego wała to jeszcze nie widziałem :lol:
http://www.sportfan.pl/artykul/17576/po ... -o-kabaret
LEGIA - BIELSKO - ZAGŁĘBIE
Smazu
Moderator
 
Posty: 1231
Dołączył(a): 2006-06-03, 2:51 pm
Lokalizacja: Polska

Re: Przegląd prasy

Postprzez hellboyek 2010-05-20, 9:22 am

Wizyta Napieralskiego przyspieszyła otwarcie boisk?

Od kilku dni nie milknie wrzawa wokół zamknięcia Stadionu Ludowego oraz wydarzeń jakie miały miejsce w tych dniach. Na konferencji prasowej politycy sosnowieckiej Platformy Obywatelskiej zapewniali i udowadniali, że wina leży po stronie polityków lewicy oraz prezydenta, który podsycał atmosferę.

- Platforma Obywatelska nie ma nic wspólnego z zamknięcie stadionu. To decyzja administracyjna, spowodowana zaniedbaniami prezydenta Kazimierza Górskiego - tymi słowami konferencję rozpoczął Arkadiusz Chęciński. Politycy we wtorek przekonywali, że z zamknięciem stadionu nie mają nic wspólnego, a jeśli można mówić o politycznej walce, to tylko ze strony SLD.

Poruszono również temat felernego spotkania z kibicami, o którym pisaliśmy tutaj. - To nasza nauczka na przyszłość. Słowa, które padły wobec Platformy Obywatelskiej i Jarosława Pięty może i są krzywdzące, ale wykorzystuje je lewica. Z naszych ust też padło zbyt wiele słów. Mam nadzieję, że kolejne spotkania z kibicami będą miały lepszą formę - przyznał Arkadiusz Chęciński i dodał, że cała sytuacja była podsycana przez lewicowych polityków, w tym prezydenta.

W ubiegłym tygodniu pojawiały się informacje, że zamknięcie Stadionu Ludowego to akcja polityczna skierowana przeciwko odwiedzającemu Sosnowiec, Grzegorzowi Napieralskiemu. Jak się okazało, wygląda to nieco inaczej. Otwarcie kompleksu boisk, w którym uczestniczył kandydat na prezydenta, miało dobyć się 26 maja. Wcześniej, 17 maja miał nastąpić odbiór techniczny. - 12 maja, kiedy do Sosnowca przyjechał kandydat na prezydenta, Zbigniew Jaskiernia wraz ze Zbigniewem Drążkiewiczem przekazali dokumenty, które znalazły się w Urzędzie Miejskim dzień później. Według nich wynikało, że prace są dopiero na ukończeniu, a odbiór techniczny miał mieć miejsce dopiero 17 maja - mówi Chęciński.

To nie jedyny problem związany z kompleksem. Zdaniem polityków PO, prezydent miasta za pieniądze podatników organizuje kampanię polityków SLD. - Na zaproszeniach, które były rozsyłane, nie ma znaczka Unii Europejskiej, ani funduszu, z jakiego pochodzi dofinansowanie, a jest to element obowiązkowy. Za to grożą nam kary! - alarmowali.

Jak dodał Chęciński, Stadionu Ludowy od dłuższego czasu nie posiada pozytywnej opinii policji ws. bezpieczeństwa. - Choć dokument ten nie jest już wymagany, to jednak o czymś to świadczy. Gdyby prezydent raz w ciągu ośmiu lat kadencji zamknął stadion wtedy, kiedy drużyna grała na wyjeździe lub w ogóle nie grała i udałoby się usunąć wszystkie sporne elementy, to dziś uniknęlibyśmy tej sytuacji - grzmieli politycy.

Poruszono tez sprawę przejęcia przez miasto akcji klubu piłkarskiego. Zdaniem Karola Winiarskiego od roku nic w tej sprawie się nie dzieje. - W lutym szybko przegłosowano projekt, a teraz ze strony prezydenta cały czas słyszymy, że trwa przeglądanie dokumentów. Obawiamy się, że sytuacja może się skończyć podobnie, jak z Płomieniem - mówił.

Politycy zgodnie przyznali, że mecz z Rakowem może odbyć się już przy pełnych trybunach. Klub musi załatwić tylko pewne formalności. Jak podkreślano w trakcie spotkania, decyzję o zamknięciu obiektu podjął wojewoda, jednak z raportu, który przekazała policja, jednoznacznie wynikało, że doszło do wielu uchybień i Zygmunt Łukaszczyk dużego wyjścia nie miał.


GazetaSosnowiec.pl - http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnow ... oisk_.html
hellboyek
 
Posty: 248
Dołączył(a): 2008-07-12, 11:37 am

Re: Przegląd prasy

Postprzez uzielone 2010-05-21, 4:31 pm

"Kibice Legii jadą na Puchar Polski..."

http://www.sport.pl/sport/1,65025,79135 ... ign=856993

Kibice Legii wspierają swoją zgodę w finale PP, nam pozostaje 3 ligowe podwórko i wsparcie dla Olimpii Elbląg w Jastrzębiu. Niestety kolejny rok w 3 lidze pogłębi jeszcze ten marazm. :kiepsko:
uzielone
 
Posty: 283
Dołączył(a): 2008-10-20, 7:00 pm
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Re: Przegląd prasy

Postprzez Dobromir01 2010-05-21, 11:29 pm

PO: To decyzja wojewody
Sosnowiecka Platforma Obywatelska odcina się od decyzji wojewody śląskiego w sprawie zamknięcia Stadionu Ludowego. - Proszę nie wiązać decyzji władz wojewódzkich z sosnowiecką PO Sosnowiecka Platforma Obywatelska odcina się od decyzji wojewody śląskiego w sprawie zamknięcia Stadionu Ludowego. - Proszę nie wiązać decyzji władz wojewódzkich z sosnowiecką PO - apelował zastępca przewodniczącego sosnowieckiej Rady Miasta, Arkadiusz Chęciński podczas dzisiejszej konferencji prasowej poświęconej problemom stadionu.

Arkadiusz Chęciński przekonywał, że decyzja nie miała charakteru politycznego. - To władze miejskie Sosnowca próbowały wykorzystać politycznie sprawę sosnowieckiego stadionu. Robiliśmy co mogliśmy, aby „Ludowy" był dostępny dla publiczności. Było blisko podjęcia takiej decyzji w miniony piątek. Niestety, zabrakło zdecydowanych kroków ze strony wicewojewody. Postanowienie o zamknięciu Stadionu Ludowego było jedynie konsekwencją określonych czynności administracyjnych, a nie przyczyn politycznych - mówił Arkadiusz Chęciński.

Łukasz Strączek nawiązał do przykrej utarczki słownej posła Jarosława Pięty, który podczas spotkania z sympatykami zagłębiowskiego klubu piłkarskiego użył niefortunnych odpowiedzi wobec okrzyków kibiców. - Nie chcę cytować sformułowań, na jakie nerwowo odpowiedział poseł Pięta. Niestety, było bardzo niespokojnie, ale to dobrze świadczy o kibicach i pośle. Jarosław Pięta dość ostro wypowiadał się podczas tego spotkania, bo obie strony do spraw Zagłębia Sosnowiec podchodzą emocjonalnie i chcą rozwiązywać problemy klubu. Kłótnie na nie wiele się zdadzą, a ta awantura polityczna została wywołana przez Kazimierza Górskiego - mówił Strączek.

- Sprawa stadionu mogła być już załatwiona, ale wicewojewodzie Stanisławowi Dąbrowie zwyczajnie zabrakło odwagi, by podjąć odpowiednie decyzje -tłumaczył Arkadiusz Chęciński. Zastępca przewodniczącego sosnowieckiej RM odniósł się także do spotkania posła Pięty z fanami Zagłębia Sosnowiec. - Kibice byli inspirowani. Tłumem nie jest trudno pokierować. Czy prezydent jakiegokolwiek miasta ma prawo, w momencie, gdy premier Polski i wojewoda są obrażani, podsycać emocje mówiąc, że decyzja wojewody jest polityczna? Sytuacja mogła być bardzo niebezpieczna. Kibice i tak, z wyjątkiem niektórych haseł, zachowali się przyzwoicie. Czy chcemy mieć prezydenta, którego wypowiedzi mogą wywołać zamieszki? Czy chcemy mieć takiego prezydenta, który biega po błocie i podaje rękę osobom obrażającym innych. Prezydentowi miasta nie przystoją takie zachowania.

Działacze PO odnieśli się także do sytuacji związanej z przejęciem przez gminę akcji sosnowieckiego klubu. Karol Winiarski wyraził zaniepokojenie przeciągającym się terminem zakończenia tej transakcji. - Potrzebną uchwałę w sprawie przejęcia przez miasto części akcji Zagłębia Sosnowiec przegłosowaliśmy już w lutym. Minęły trzy miesiące, a w dalszym ciągu konkretnych decyzji ze strony prezydenta nie ma. My, jako radni, cały czas pytamy. Zawsze padają te same odpowiedzi: „przeglądamy dokumenty", „analizujemy" i na tym koniec. Tymczasem czas dla naszego klubu jest niezwykle istotny. Siatkarski „Płomień", niedawna wizytówka Sosnowca, właśnie przez brak działań urzędu upadł i teraz musi zaczynać wszystko od początku - przestrzegał Winiarski.

http://zaglebie.info/sosnowiec,po-to-de ... wody,14257

Przemysław RutaPOlitycy do Brynicy.

Pięta z Checińskim mówią ze to decyzja o zamknieciu Ludowego to decyzja wojewody , a nie PO. :lol:
Pitu Pitu
Pieta, Checiński Łukaszczyk i inni................... jestescie marni, a wasza konferencyjka swiadczy o tym ze jestescie "cieniasy"

Na cieniasów jak wiadomo sie nie głosuje. :czerwona:
Dobromir01
 
Posty: 173
Dołączył(a): 2009-03-29, 8:13 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2010-05-25, 12:00 pm

ZUS pogrąży kluby?

Wielomilionowych odszkodowań żąda ZUS od klubów sportowych, które w ostatnich latach nie zapłaciły składek na ubezpieczenie społeczne od premii wypłacanych zawodnikom. Precedensowy proces w tej sprawie toczy się z udziałem Górnika Polkowice. Niekorzystny wyrok może pogrążyć też inne kluby, które działały według podobnych zasad. – To może być gwóźdź do naszej trumny – mówią przerażeni działacze.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych zaczął prześwietlanie finansów w klubach sportowych. Chodzi o składki od jednorazowych nagród i premii wypłacanych zawodnikom i trenerom, których kluby, w myśl obowiązujących przepisów, w ostatnich latach nie odprowadzały. Teraz ubezpieczyciel domaga się od nich pieniędzy za zaległe składki, interpretując prawo na swoją korzyść. Gra toczy się o ogromne pieniądze, liczone w milionach złotych. W sądzie z ZUS-em przegrała już Miedź Legnica, która z tego tytułu ogłosiła upadłość. Trwa natomiast podobny proces Górnika Polkowice. Jeśli i on zakończy się wygraną ubezpieczyciela, piłkarzy z Polkowic może nawet zabraknąć w II lidze (kluby zadłużone wobec ZUS nie otrzymują licencji od PZPN). Sprawa Górnika jest precedensowa dla całego środowiska piłkarskiego, bowiem większość klubów w zakresie składek od nagród i premii postępowała tak samo. Jeśli sąd przyzna rację ZUS-owi, może to dla nich oznaczać ogromne problemy finansowe, a nawet bankructwo.

Płacić czy nie płacić?

Okazuje się, że skala problemu jest ogromna – nie tylko Miedź i Górnik odwiedzili kontrolerzy z ubezpieczalni. Podobne kłopoty w ostatnim czasie dotknęły kluby z całej Polski, m.in. tak znane firmy, jak Ruch Chorzów, Arka Gdynia czy PGE GKS Bełchatów. Z tym, że zgodnie z powiedzeniem „co kraj, to obyczaj”, ich losy różnie się potoczyły. Niektóre oddziały ZUS-u uznały, że kluby dobrze interpretowały prawo, nie płacąc składek. Inne, w tym ZUS w Legnicy, wręcz przeciwnie. Kto w tym sporze ma rację? Czy kluby muszą płacić czy nie płacić składki od nagród i premii? Wyjaśnienia szukaliśmy w znanej wrocławskiej kancelarii prawnej. – W oparciu o przepisy, przychody w postaci nagród za wyniki sportowe, wypłacane przez kluby sportowe i polskie związki sportowe, oraz za wybitne osiągnięcia sportowe lub wybitne osiągnięcia w pracy zawodowej w dziedzinie kultury fizycznej, wypłacane ze środków budżetowych, nie stanowią podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne – analizuje Tomasz Dauerman, radca prawny specjalizujący się w prawie sportowym. Skąd zatem biorą się przypadki różnej interpretacji tego samego przepisu przez urzędników ZUS oraz sądy w różnych rejonach Polski? – Wynika to prawdopodobnie z pojęcia „nagroda”. Mogłoby ono w swoim literalnym brzmieniu przybrać formę np. „premia”. Ustawodawca jednak posłużył się takim terminem i, niestety, nie ma stosownej linii orzecznictwa, które dokonałoby wykładnia tego terminu i wskazywałoby, że pod pojęciem nagrody zawiera się określenie premia, np. za awans do wyższej klasy rozgrywkowej, za wygrany mecz, czy też premia za określony cel sportowy – wyjaśnia Tomasz Dauerman. Zatem na pierwszy rzut oka wydaje się, że regulacja prawna jest jasna, ale to tylko pozory, bo przepis pozostawia zbyt duże pole do interpretacji, a tę każdy przyjmuje zgodnie z własnym interesem. Jak można rozwiązać ten problem? – Praktyka i sygnały, które płyną ze środowiska sportowego, faktycznie mogą sugerować, że to pojęcie powinno zostać w sposób należyty doprecyzowane. Uniknęlibyśmy wtedy takiej dowolności w interpretacji przepisów – proponuje zapytany przez nas radca prawny.

Gwoździe do trumny

Problemy Górnika rozpoczęły się w styczniu 2006 roku. ZUS przeprowadził kontrolę, po której domagał się od klubu zapłacenia zaległych składek wraz z odsetkami od przyznawanych zawodnikom nagród w latach 2000-2005. Na nic zdały się ekspertyzy i dokumenty wydane przez warszawski ZUS, który w jasny sposób określił, że Górnik nie miał obowiązku odprowadzania należności. Obie strony konfliktu nie doszły do porozumienia, dlatego w październiku 2007 roku złożono wniosek do sądu. Kilka miesięcy później, w czerwcu 2008 roku, zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie. Sąd Okręgowy w Legnicy przyznał rację urzędnikom. Polkowiccy działacze nie zamierzali pasować. Odwołanie przyniosło skutek, ponieważ w grudniu tego samego roku decyzją wrocławskiego Sądu Apelacyjnego sprawę wygrał Górnik. ZUS broni nie złożył, a toczące się przez niemal cały ubiegły rok rozprawy spowodowały, iż Sąd Najwyższy ponownie cofnął sprawę do rozpatrzenia przez Sąd Apelacyjny, którego wyrok będzie już prawomocny. Decyzję poznamy najprawdopodobniej w ciągu kilku najbliższych miesięcy. – Będziemy mogli się od niej odwołać, ale skoro wyrok będzie prawomocny, trzeba go będzie respektować – mówi dyrektor sportowy Górnika, Piotr Korczak.

Niekorzystny dla dolnośląskiego klubu wyrok może oznaczać konieczność ogłoszenia upadłości. – Nikt z nas nie czeka biernie na finał. Razem z miastem, które jest naszym sponsorem, próbujemy zaplanować działania na wypadek przegranej – tłumaczy Korczak. Ewentualne odszkodowanie będzie można liczyć w milionach złotych. To kwota, której polkowicki klub nie posiada dziś w swojej kasie. Nie wiadomo, jak na taki rozwój sytuacji zareagują miejskie władze, które dotychczas hojnie wspierały piłkarzy. – Nie wiem, czy nasz główny inwestor chciałby i czy może partycypować w spłacie zaległych składek – dodaje dyrektor klubu.


Skala problemu jest szersza. W podobnej, patowej sytuacji znajduje oraz znajdowało się wiele polskich zespołów. W kilku ostatnich latach zapadło kilka wyroków w podobnych sprawach. Arka Gdynia, GKS Bełchatów, Wisła Płock czy Ruch Chorzów to tylko niektóre z klubów, doskonale znających ten nieprzyjemny temat. Działacze niemal wszystkich wymienionych drużyn, z wyjątkiem Ruchu, nie są jednak skorzy do rozmów. – Nie dyskutujemy z dziennikarzami o takich sprawach. Ani ja, ani tym bardziej prezes, nie udzielamy informacji i nie komentujemy wspomnianych wydarzeń – szybko ucina dyskusję Tomasz Rybiński, rzecznik prasowy Arki Gdynia. Ostatnio najwięcej dzieje się w Chorzowie. Obecna spółka akcyjna, która zarządza Ruchem, wciąż musi spłacać zobowiązania pozostałe po zadłużonym stowarzyszeniu. Klub najpierw uporał się z Urzędem Skarbowym, przelewając do jego kasy ponad 6 mln złotych. Teraz walczy z ZUS-em, który domaga się ponad 3 mln złotych. – Na szczęście udało się dojść do porozumienia. Obecnie toczy się postępowanie sądowe i wszystko wskazuje na to, że sprawę wygramy. Być może przekażemy ZUS-owi zaległe pieniądze. Jeśli jednak wyrok będzie dla nas korzystny, wrócą do nas z powrotem – wyjaśnia rzecznik prasowy chorzowian, Mariusz Gudebski.

Na Dolnym Śląsku z tytułu niejasnego prawa ubezpieczeniowego najbardziej ucierpiała Miedź Legnica. Klub wciąż spłaca zobowiązania wobec ZUS-u. Sąd Najwyższy przyjął jednak kasację niekorzystnego wyroku Sądu Apelacyjnego w Legnicy, dlatego niebawem rozpatrzy sprawę ponownie. Miedź postawiona jest obecnie w stan upadłości z możliwością zawierania układów. – Mamy na to zgodę sądu – mówi związany z legnickim klubem Zenon Błachnia, który jest przekonany, że precedensowy wyrok w sprawie Górnika może pogrążyć także Miedź. – To może być gwóźdź do naszej trumny – dodaje.

Związek pomóc chce, ale nie może

Ze skali problemów Górnika i Miedzi doskonale zdaje sobie sprawę prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, który jednak w niewielkim stopniu może im pomóc. – Oficjalnie nasz związek nie ma żadnego pisma i wniosku w tej kwestii od jakiegokolwiek klubu. Temat jest mi znany jedynie z rozmów pośrednich. Kluby nie chcą ujawniać tego problemu ze względów marketingowych, bo to świadczy o ich wizerunku. Jeśli sprawa opiera się o wykładnie sądową, to my nie mamy żadnych instrumentów prawnych, żeby pomóc – mówi Andrzej Padewski, który sugeruje, że odpowiedzialność za taki stan rzeczy powinna wziąć na swoje barki piłkarska centrala z Warszawy. – Polski Związek Piłki Nożnej powinien lobbować i postarać się o dokładną wykładnię prawną z Sądu Najwyższego. Kontrola realizacji zobowiązań klubów wobec ZUS-ów i Urzędów Skarbowych leży w gestii Komisji Licencyjnych dla pierwszej i drugiej ligi, która może się podpierać wiedzą Wydziału Organizacyjno-Prawnego – przekonuje. Co na to PZPN? Mecenas Andrzej Wach z Piłkarskiego Sądu Polubownego przy związku również nie otrzymuje żadnych próśb o pomoc ze strony klubów i zawodników. Zwraca natomiast uwagę na zmianę przepisów o sporcie kwalifikowanym z roku 2005, która znacznie utrudnia interpretację prawną. – Kiedyś nie było z tym problemów, bo zawodnik profesjonalny, który miał podpisany kontrakt z klubem, miał umowę o pracę, a amatorzy grali o stypendia. Nowe rozporządzenie, zgodne z wymogami FIFA, nie wyodrębnia zawodu piłkarza, stąd różna interpretacja prawa przez ZUS-y – wyjaśnia Wach.

Nieco inaczej wygląda sytuacja klubów z najwyższej klasy rozgrywkowej. Ich interesy reprezentuje spółka Ekstraklasa SA, co nie oznacza, że problem ten nie istnieje. Wspomniany PGE GKS Bełchatów rozprawę w sądzie rozstrzygnął na swoją korzyść, ale Zagłębie Lubin do dziś spłaca wielomilionowe zadłużenie w ZUS-ie. – Od dawna dostrzegamy ten problem. Już w 2007 roku przy współpracy z jedną z firm audytorskich przygotowaliśmy bardzo złożone opracowanie o stanie opodatkowania sportu w naszym kraju, poruszające kilkadziesiąt zagadnień. Raport przekazaliśmy do Ministerstwa Sportu i Ministerstw Finansów z prośbą o dogłębną analizę i wydanie jednolitej interpretacji przepisów – mówi Adrian Skubis, rzecznik Ekstraklasy. Jakie przyniosło to efekty? – Z przykrością stwierdzam, że, niestety, do dziś nie dostaliśmy jasnej interpretacji. Realia nadal są takie, że w różnych częściach Polski przepisy są interpretowane w różny sposób, a konsekwencje ponoszą niestety kluby – przyznaje Skubis.

Brak zaległości finansowych w stosunku do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Urzędu Skarbowego to jeden z podstawowych warunków przyznania klubowi licencji na przystąpienie do rozgrywek. Skala problemu jest na tyle duża, iż nie można wykluczyć scenariusza, że wkrótce PZPN będzie musiał lawinowo odmawiać klubom gry. Co wówczas? – Związek stara się iść klubom na rękę, poprzez przedłużanie terminów złożenia odpowiedniej dokumentacji. Skracamy drogę procesu licencyjnego, bo chcemy, żeby wszyscy mogli grać. Poziom naszych rozgrywek musi się jednak coś sobą prezentować – mówi Agnieszka Olejkowska, rzeczniczka PZPN.

* tekst napisany wspólnie z Pawłem Kucharskim oraz Tomkiem Brusiło
http://mrsuperfrajer.wordpress.com/2010 ... azy-kluby/
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez Zibi83 2010-05-25, 2:40 pm

Sosnowiczanie po mistrzowsku zaprzepaścili szansę na awans do I ligi - pisze Wojciech Todur i wymienia najważniejsze przyczyny, które przesądzają o końcowej porażce drużyny.

Pieniądze. Dziś trudno w to uwierzyć, ale jeszcze zimą Zagłębie wygrało ranking "Gazety" na najbardziej pożądanego w naszym regionie piłkarskiego pracodawcę! Krzysztof Szatan, właściciel klubu, podziękował wtedy za wyróżnienie, ale zaraz dodał, że za kilka miesięcy Zagłębie może być w nim na miejscu ostatnim. Dziś już wszyscy wiedzą, że budowanie sukcesu na pieniądzach Wisły i Cracovii, które płaciły jesienią za wynajem Ludowego, miało wątłe podstawy. Jak można więc było proponować piłkarzom kontrakty na poziomie 10 tysięcy złotych?!

Politycy. Gdy wojewoda zamknął Stadion Ludowy, pod bramami obiektu zaroiło się od lokalnych polityków. Pewnie mogliby wejść na trybunę, ale oni woleli stać w ulewnym deszczu, po kostki w błocie, wypatrując zwycięstwa na telebimie. Wtedy byli z Zagłębiem W sprawie otwarcia Ludowego mogli tylko lobbować, ale już decyzja o finalizacji projektu przejęcia klubowych akcji i dofinansowania Zagłębia należała głównie do nich. Działacze czekają na nią przynajmniej od lutego! - Oby nie było tak, że pomoc spłynie wtedy, kiedy na walkę o awans będzie już za późno - przestrzegał na łamach "Gazety" prezes klubu Paweł Hytry. Już jest za późno

Właściciel. Krzysztofowi Szatanowi przez ostatnie lata można było zarzucić wiele rzeczy, ale na pewno nie to, że mu nie zależało. Gdy już brakowało mu pomysłów, straszył, że odejdzie. Gdy miał lepszy humor, powtarzał, że Zagłębie będzie wielkie, bo on jeszcze nigdy nie położył żadnej firmy. Zagłębie jest jednak workiem bez dna i do Szatana chyba zaczyna to docierać. Gdy rozmawiałem z nim po tym, jak trener Piotr Pierścionek dał do rozumienia, że piłkarze są zagłodzeni, sprawiał wrażenie człowieka, którego w ogóle to nie interesuje. Poza? A może już mu się nie chce?

Piłkarze. Zagłębie nie pierwszy raz trwoni na finiszu dorobek całych rozgrywek. To był znak firmowy klubu, który opływał w dostatek, gdy zarządzali nim Włosi. Wtedy powtarzano, że piłkarzom nie opłaca się awans, gdyż zastąpią ich lepsi, a oni stracą dobrze płatną pracę. Później okazało się, że zespół czasami "zwalniał" lub "przyspieszał" z powodu korupcji. Prawdą jest jednak taka, że piłkarze tamtego Zagłębia byli naznaczeni porażką i niemocą. W składzie obecnej drużyny wciąż jest ich wielu. Dlaczego więc wynik miałby być inny?

Wojciech Todur, Gazeta Wyborcza Katowice

http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnow ... wansu.html
Zibi83
 
Posty: 187
Dołączył(a): 2005-09-27, 2:40 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przegląd prasy

Postprzez bbartek 2010-05-25, 4:56 pm

Tekst red.Tudora odbieram z niedosytem. Dlaczego ?
Nie ma słowa n/t:
-nadzwyczajnego trybu podejmowania decyzji przez Wojewodę ( bez wysłuchania stron),
-czy podjecie decyzji w przeddzień najważniejszego meczu to przypadek ?
-super specjalne doręczenie decyzji ( posłańcem) aby uniemozliwić rozegrania meczu z kibicami.
Czy pan Wojewoda wzsystkie swoje decyzje dostarcza w ten sposób ?
-dotkliwość kary ( 6 meczy ) !!!!
Szkoda, że red.Tudor na powołał sie na inne takie przypadki ( Polonia, Ruch....) i jakie było działanie Wojewody ?
- klauzula natychmiastowej wykonalności! czy inne Kluby otrzymywały taką sama klauzulę ?

Osobnym tematem jest zachowanie PZPN ( który nas wcześniej ukarał za ten incydent ) i OZPN Katowice!
Zero wsparcia w myśl ideii " ducha sportu " na którą PZPN powoływał sie przy rozpatrywaniu skargi Jaroty.
Może red.Tudor postara sie odpowiedzieć na w/w pytania zadając je kompetentnym osobom ?
Cała ta " afera" to efekt rozgrywek politycznych pomiedzy SLD i PO , które "grają" Klubem zamiast grać razem , tylko dlaczego red.Tudor unika wyjaśnienia do końca zaistniałej sytuacji ?
Nie interesują mnie miny i zmieniajace się samopoczucie Pana Szatana, interesuje mnie KLUB .

-
bbartek
 
Posty: 797
Dołączył(a): 2003-09-01, 11:27 am

Re: Przegląd prasy

Postprzez YOOSHKY 2010-05-25, 5:04 pm

bbartek napisał(a):Tekst red.Tudora
W kwestii formalnej: red. Todura...
YOOSHKY
 
Posty: 2045
Dołączył(a): 2005-05-29, 10:13 pm
Lokalizacja: Wychowany: POGOŃ-CZELADZKA, Zamieszkały: BMC

Re: Przegląd prasy

Postprzez patrios91 2010-05-25, 5:06 pm

Zibi83 napisał(a):
Sosnowiczanie po mistrzowsku zaprzepaścili szansę na awans do I ligi - pisze Wojciech Todur i wymienia najważniejsze przyczyny, które przesądzają o końcowej porażce drużyny.

Pieniądze. Dziś trudno w to uwierzyć, ale jeszcze zimą Zagłębie wygrało ranking "Gazety" na najbardziej pożądanego w naszym regionie piłkarskiego pracodawcę! Krzysztof Szatan, właściciel klubu, podziękował wtedy za wyróżnienie, ale zaraz dodał, że za kilka miesięcy Zagłębie może być w nim na miejscu ostatnim. Dziś już wszyscy wiedzą, że budowanie sukcesu na pieniądzach Wisły i Cracovii, które płaciły jesienią za wynajem Ludowego, miało wątłe podstawy. Jak można więc było proponować piłkarzom kontrakty na poziomie 10 tysięcy złotych?!

No wlasnie,panie prezesie...jak mozna ? Za niedlugo wszelkie hanysy zaczna krytykowac wladze Zaglebia. I dobrze,nalezy im sie,a jak Szatan zaczyna wyciagac wnioski to czemu winowajcy jeszcze nie zostali wywaleni ? Poswieci kolejna swoja firme dla kolesiostwa ? Az takim jest durniem ?
JAROSZEWSKI I CHĘCIŃSKI MUSZĄ ODEJŚĆ
patrios91
 
Posty: 2920
Dołączył(a): 2009-11-06, 1:07 pm
Lokalizacja: Sosnowiec/Warszawa

Re: Przegląd prasy

Postprzez bbartek 2010-05-25, 5:22 pm

Sorry, przepraszam red.Todura...za błąd w nazwisku.
bbartek
 
Posty: 797
Dołączył(a): 2003-09-01, 11:27 am

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników