patrios91 napisał(a):Stary przeczytaj to co napisales a pozniej sie zastanow..

Porownanie Katalonii do Zaglebia nie jest tu na miejscu w jakimkolwiek sensie. Chwalic zarzad tylko dlatego ze po latach ruszyl tylki jest nie na miejscu. Pan,ktory zle sie wypowiadal o Zaglebiu raczej nie mial na celu pokazania "gorzkiej prawdy" tylko upokorzenia,wzburzenia ludzi,kibicow,ktorzy to czytaja. Kierowala sie nim nienawisc spotykana wsrod kiboli,a nie chec pokazania prawdy. Mozna by dyskutowac "co autor mial na mysli" ale nie ma najmniejszego sensu. Jest w tym jednak troche prawdy...ale tylko troche.
PS. Twoj post mozna by napisac w kilku zdaniach bardziej dla mniej kumatych zrozumiale

...nie pisz takich dlugich postow bo wiekszosc tego nie czyta. W tych czasach liczy sie tresc..a nie dlugosc;-)
Co do faktu, że mój wpis ostatni był szczególnie trudny do czytania - oczywiście nie ma żadnej dyskusji... I dziękuję jak zawsze tym, którzy chcą się pozmagać, nawet jeżeli nie został do końca wypracowany wpis. Może warto co prawda wobec niego ewent. wziąć pod uwagę, że było już "dobrze po północy", gdy pisałem - a z drugiej strony wiedziałem, że następną okazję do napisania będę mieć co najmniej za tydzień. Biorąc więc pod uwagę rytm wydarzeń i forum: temat poruszany, choć bardzo istotny, po tygodniu jest już "przysypany" zupełnie innymi, nowymi tematami prasowymi. Toteż - ważny temat należało spróbować skierować od razu na inne tory, niż niechybnie zanosiło się, że Koledzy zechcą go potraktować. Jakkolwiek, faktycznie wyszedł jeden z wpisów naprawdę wymagających od Kolegów cierpliwości, jako że nie był dobrze napisany - ani pora przychylna, ani czasu na poprawę - i tu nie ma dyskusji.
Toteż, jednym słowem, nawiązując do niego: można byłoby więc go "podsumować", że treści przeze mnie poruszone, dało się napisać lepiej.
Ale - nie ma co w kółko powtarzać mitów, że pewne rzeczy da się napisać krócej.
Są rzeczy, które muszą być szerzej zanalizowane, by dojść do faktów, prawdy, znaczenia - a nie medialnej propagandy. Trzymanie się rytmu wiadomości telewizyjnych (maksimum 10 sekund na opis kolejnego obrazka, nieważne ile da się z sensem opisać) - to doprowadza do tego, do czego wiadomości telewizyjne: do wyobrażenia, że się wie, co się dzieje. Niektóre rzeczy krócej - to wychodzą spoty reklamowe, rzeczywistość nie liczy się w nich tak, jak to, co chce się "wmówić".
Wracając do naszego tematu: przy takim "jak najkrócej", to wychodzą takie rewelacje, na które ja odpowiadałem - gdy toś tu wyciągnął porównanie z Barceloną, byle tylko, jak się wydaje, "odciągnąć wątek dyskusji od niebezpieczeństwa". Niebezpieczeństwem było zaś, że ktoś inny wcześniej chciał odwołać się do realizmu, a nie do ślepiej "wiary miłosnej" w to, że Zagłębie jest wielkie i doskonałe już w każdym wymiarze a Kibice są doskonali i absolutnie nie wolno wytykać im, że np. nie nadążają w rozwoju za rozwojem władz klubu!
Krytykować - wolno wszystkich dookoła. Krytykować wolno - władze Klubu. Władze Klubu rozwijają się jakoś - to jeżeli nie jest to ich winą, to co najwyżej robią coś, co powinni. Ale Kibice rozwijać się - a, to absolutnie nie wolno wchodzić na te tematy! Nie można pisać, że może powinni się rozwijać, choćby paralelnie czy adekwatnie do postępu w klubie. Temat realizmu przywołany przy wpisie o red. Jaroszyńskim: rzecz jasna absolutnie nie do przyjęcia dla niektórych. Jakkolwiek padła tu prośba o wklejenie tego tekstu - jednak rzecz jasna nie było to do przeprowadzenia na forum, nie do pomyślenia było przedstawienie faktycznego tekstu Jaroszyńskiego. Niemniej, obrzucaniu go "zaocznie" poniżającymi epitetami - jak najbardziej to nie przeszkadzało...
Ktoś poruszył w ramach "kierunku na realizm", że wciąż jest problemem, iż brak jest rozwoju kibiców w kierunku Stowarzyszenia - absolutnie trzeba odciągnąć od tematu, bo przecież nic nie można oczekiwać, że się jeszcze będą Kibice rozwijać, jako że są doskonali, nieprawdaż?
Jednym słowem - jednak robię psikusa... Znów wraca temat - przyszłości Zagłębia; rozwoju - skoro już się rozwijają pewne rzeczy w Klubie. To może warto wziąć przykład i z tych gorszych klubów, Lecha, Legii, Górnika, Wisły, GKSu, Lechii, Arki, Pogoni, Sandecji, czy innych - i jednak pomyśleć o pójściu krok dalej?