Zagłębie Sosnowiec wygrało historyczny mecz z odwiecznym rywalem i na otwarcie nowego stadionu pokonało katowicką GieKSę. W swoich szeregach miało tego dnia nieoczekiwanych bohaterów, bowiem
Meik Karwot zdobył pierwszego gola na ArcelorlMittal Park, a wynik spotkania ustalił młody
Adrian Troć, który... jedną nogą był już na wypożyczeniu do innego klubu. Piłkarskie święto, które oglądaliśmy na naszym pięknym nowym stadionie, teoretycznie powinno dać piłkarzom trenera Dudka dużo pewności siebie oraz pokazać, jak ważne jest zaangażowanie i determinacja. W Tychach nie zagrają zawieszeni za kartki
Sebastian Bonecki oraz
Szymon Sobczak. Pod nieobecność podstawowego napastnika swoją szansę od początku meczu otrzyma
Marek Fábry, którego czekają pojedynki z Nediciem. W meczu z GKS-em Katowice trener Dudek zdecydował się na zmianę ustawienia: drużyna zagrała trójką środkowych obrońców, a rolę wahadłowych pełnili
Filip Borowski oraz
Konrad Wrzesiński i gra Zagłębia wyglądała zdecydowanie lepiej niż w poprzednim meczu z Odrą. Wciąż niewiadomo, czy w Tychach będzie mógł zagrać
Maksymilian Banaszewski. Przed naszymi piłkarzami mecz, który pokaże czy prawdziwe oblicze zespołu widzieliśmy w spotkaniu z Odrą, czy też w meczach z Arką i GieKSą.
Nasz najbliższy przeciwnik GKS Tychy, który wiosną miał włączyć się do walki o miejsca barażowe, zawodzi. I choć mecz pod Klimczokiem nie był najgorszy w wykonaniu podopiecznych trenera Nowaka, to kolejny raz zakończył się porażką, przez co posada trenera jest coraz bardziej zagrożona, cierpliwość działaczy może wkrótce się skończyć, na dodatek w mediach społecznościowych pojawiły się także głosy o napiętej sytuacji w szatni. Z ciekawostek przedmeczowych dodam, że GKS Tychy nie wygrał pięciu kolejnych spotkań ligowych i... oby ta seria przedłużyła się do meczów sześciu.
Sobotnie spotkanie na Stadionie Miejskim w Tychach będzie 28. konfrontacją Zagłębia Sosnowiec z GKS-em. Bilans dotychczasowych potyczek jest minimalnie korzystniejszy dla zespołu z Tychów, bowiem w historii spotkań Zagłębie wygrało z GKS-em 10 razy, sześciokrotnie swoje mecze remisując i ponosząc 11 porażek. Bilans bramkowy wynosi 34:32 dla Tyskich. Jeśli chodzi o pojedynki na stadionie GKS-u, to w ostatnich latach gospodarze wiedli w nich prym. W pięciu poprzednich pojedynkach w lidze na wyjeździe Zagłębie dwukrotnie w Tychach osiągnęło remis, aż trzy razy ulegając rywalom zza miedzy.
ZESTAW PAR 22. KOLEJKI I LIGI:1. Arka Gdynia – Apklan Resovia Rzeszów (3 marca, piątek, 18:00)Całość rozpoczniemy w piątek, od pojedynku w Gdyni. Arka to jeden z najmniej skutecznych zespołów w całych rozgrywkach, jeśli spojrzymy na spotkania rozgrywane przed własną publicznością. Do tej pory na 10 takich pojedynków szósta dotychczas drużyna w tabeli wygrała tylko 2, zdobywając oraz tracąc średnio po 1,8 gola na spotkanie. Może to być dobra szansa dla rzeszowian, którzy częściej trafiają do siatki na wyjazdach, niż w Rzeszowie.
2. MKS Puszcza Niepołomice – ŁKS Łódź (3 marca, piątek, 20:30)Już od pięciu kolejek z rzędu niepołomiczanie nie potrafią osiągnąć zwycięstwa. Najbliższą okazją jest starcie z ŁKS-em, rewelacyjnym w tym sezonie zespołem oraz liderem Fortuna 1 Ligi. Gospodarze we wspomnianych meczach mieli ogromne problemy w pierwszych połowach – ani razu nie schodzili na przerwę z zaliczką bramkową.
3. Chrobry Głogów – Bruk-Bet Termalica Nieciecza (4 marca, sobota, 15:00)W sobotę zwrócimy się w kierunku Głogowa. Drużyny, które zmierzą się ze sobą w te popołudnie, w tabeli ligowej dzielą zaledwie dwa punkty. W poprzednich pięciu starciach Chrobry stracił aż 10 goli – średnio po dwie na spotkanie. To dość dobry prognostyk dla niecieczan, którzy kontynuują serię siedmiu meczów ligowych z rzędu ze zdobytym golem. Jeśli zaś spojrzeć na wyjazdy zespołu Termaliki, zdobywa on średnio 1,4 gola co pojedynek poza Niecieczą, w tylko jednym przypadku nie strzelając żadnej bramki.
4. GKS Katowice – Wisła Kraków (4 marca, sobota, 17:30)W każdym z czterech poprzednich meczów GKS zdobył dokładnie jedną bramkę – pomimo tego katowiczanie nie potrafili zachować czystego konta, co z kolei oznacza, że w okresie tym nie osiągnęli żadnego zwycięstwa. Krakowianie natomiast świetnie weszli w rundę wiosenną, wygrywając trzy poprzednie spotkania. „Biała Gwiazda” zwyciężyła także w ostatnich trzech meczach na wyjeździe, zdobywając w nich średnio po 2 gole.
5. GKS Tychy – Zagłębie Sosnowiec (4 marca, sobota, 20:00)6. Górnik Łęczna – Ruch Chorzów (5 marca, niedziela, 12:40)Trzeci dzień zmagań otworzymy od pojedynku Górnika Łęczna z Ruchem Chorzów. Gospodarze w środku tygodnia awansowali do półfinału Pucharu Polski – teraz dobrą formę będą chcieli pokazać w lidze, gdzie utrzymują przewagę trzech „oczek” nad strefą spadkową. Ruch zaś nie bierze jeńców, kontynuując serię siedmiu pojedynków bez porażki, a także czternastu kolejnych spotkań ze zdobytym golem.
7. Stal Rzeszów – Chojniczanka Chojnice (5 marca, niedziela, 15:00)Rzeszowianie doznali dwóch porażek pod rząd, w efekcie czego tracą już pięć punktów do strefy premiowanej grą w barażach na koniec sezonu. Oba wspomniane starcia zakończyły się wynikiem 0:1 – a zatem były to przegrane marginalne. Chojniczanka nie jest jednak zespołem, z którym ekipie Stali gra się łatwo. Na pięć poprzednich starć bezpośrednich, gospodarze tylko raz odnieśli zwycięstwo, za to za każdym razem zdobywali przynajmniej jednego gola.
8. Skra Częstochowa – Podbeskidzie Bielsko-Biała (5 marca, niedziela, 18:00)Niedzielę zakończymy meczem Skry, czerwonej latarni, przeciwko silnemu zespołowi Podbeskidzia. Bielszczanie od dwunastu kolejek pozostają niepokonani, co nie oznacza, że nie borykają się oni z problemami. W końcu 66% wspomnianych spotkań zakończyło się jedynie remisem. O takim bilansie może pomarzyć Skra, która w tym samym okresie czasu zdobyła tylko jeden punkt.
9. Sandecja Nowy Sącz – Odra Opole (6 marca, poniedziałek, 18:00)Wszystko zakończymy w Niepołomicach, starciem Sandecji Nowy Sącz z Odrą Opole, a zatem meczem bardzo ważnym dla układu sił w dolnej części tabeli. W nieco lepszej sytuacji znajdują się goście, którzy posiadają niewielką, jednopunktową przewagę, nad strefą spadkową – między innymi właśnie nad drużyną gospodarzy. Jesienią w Opolu oglądać mogliśmy aż 6 trafień, w tym 4 dla zespołu Odry. W dwóch poprzednich meczach tych ekip z Sandecją w roli gospodarza, padał wynik korzystny dla zespołu przyjezdnego – Odra wygrała dokładnie 2:1 w obu przypadkach.
TABELA I LIGI:ZESTAW PAR NASTĘPNEJ 23. KOLEJKI I LIGI:UWAGA: TRWA JUŻ SPRZEDAŻ BILETÓW NA NASTĘPNE SPOTKANIE I LIGI ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC - SKRA CZĘSTOCHOWA KLIKNIJ TUTAJ