Stadion Miejski im. Władysława Króla przy al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi /// sobota 15 marca 2025 r. /// godz. 19:00
W sobotni wieczór Marek Saganowski po raz pierwszy w trenerskiej karierze będzie miał okazję poprowadzić swój zespół w rodzinnym mieście.

Marek Saganowski urodził się w Łodzi, jest wychowankiem Łódzkiego Klubu Sportowego i na stadionie przy Alei Unii Lubelskiej siedemnaście dni przed 17. urodzinami strzelił pierwszą bramkę w Ekstraklasie. Jako piłkarz w barwach ŁKS-u wywalczył mistrzostwo Polski w 1998 roku, ale także spadł do I ligi w 2012 roku. W sobotę po raz pierwszy w roli trenera pojawi się pod dobrze znanym sobie adresem.
Nie piszemy, że "na dobrze znanym sobie stadionie", bo obiektu, na którym występował Marek Saganowski już nie ma. Stary stadion ŁKS-u, ten z "galerą", został wyburzony i na jego miejscu obecnie znajduje się parking. Nowy stadion im. Władysława Króla zbudowano na północ od starego i swoje mecze rozgrywa na nim nie tylko pierwsza drużyna ŁKS-u występująca w I lidze, ale także grające szczebel niżej rezerwy.
Zagłębie Sosnowiec miało okazję trzykrotnie rozegrać ligowy mecz na Stadionie im. Władysława Króla i jest na tym obiekcie niepokonane. Wiosną 2021, w meczu rozgrywanym bez udziału publiczności padł bezbramkowy remis. Jesienią tego samego roku sosnowiczanie wygrali 1:0 po bramce Szymona Sobczaka z rzutu karnego i była to pierwsza wygrana za kadencji trenera Artura Skowronka, a jesienią 2022 było 1:1.
Co zrozumiałe, rywalami Zagłębia we wszystkich wyżej wymienionych meczach była pierwsza drużyna Łódzkiego Klubu Sportowego. Z łódzką "dwójką" Zagłębie dopiero w tym sezonie spotkało się po raz pierwszy i w sierpniowym meczu na ArcelorMittal Park doszło do podziału punktów. Nasz zespół już w 6. minucie objął prowadzenie po bramce Roko Kurtovicia, ale goście odpowiedzieli trafieniami Mateusza Wzięcha oraz Mikołaja Lipienia i przez osiem minut byli na prowadzeniu. W 79. minucie wynik spotkania ustalił Patryk Mularczyk, a rywale w doliczonym czasie gry zmarnowali idealną sytuację do strzelenia zwycięskiej bramki.

Po 21. kolejce rezerwy ŁKS-u zajmują w tabeli II ligi 10. miejsce i plasują się na wyższym miejscu niż grająca w I lidze "jedynka", która aktualnie jest dwunasta. Podopieczni Konrada Geregi zdobyli 26 punktów, a na ten dorobek składa się siedem zwycięstw, pięć remisów i dziewięć porażek. ŁKS II znacznie lepiej punktuje na wyjazdach niż u siebie. Na stadionie im. Władysława Króla łodzianie zdobyli 9 punktów, a z wyjazdów przywieżli 17 "oczek". W poprzedniej kolejce ŁKS II wygrał na wyjeździe z Chojniczanką 2:1 i był pierwszym zespołem, który w tym sezonie w Chojnicach strzelił więcej niż jedną bramkę. Na własnym stadionie ŁKS II wygrał tylko z dwoma ostatnimi drużynami w lidze (po 3:1 ze Skrą Częstochowa i Olimpią Elbląg), a w aż sześciu meczach nie strzelił bramki.
Na stadionie przy Alei Unii Lubelskiej Zagłębie wystąpi osłabione brakiem Artema Suchockiego. Ukrainiec dobrze rozpoczął rundę wiosenną - w meczu w Rzeszowie zaliczył asystę przy golu Kamila Bilińskiego, a w spotkaniu z Zagłębiem II Lubin strzelił swoją pierwszą bramkę w barwach sosnowieckiego zespołu. Niestety, w tym meczu także obejrzał czwartą w tym sezonie żółtą kartkę, która eliminuje go z występu w Łodzi. Jedna zmiana w wyjściowej jedenastce będzie więc wymuszona.
Jeśli Zagłębie wywalczy w Łodzi co najmniej jeden punkt, to zanotuje siódmy kolejny mecz bez porażki i poprawi osiągnięcie z początku sezonu, gdy było niepokonane w pierwszych sześciu ligowych spotkaniach. Dłuższą serię meczów bez przegranej Zagłębie zanotowało ostatnio w 2016 roku, gdy na koniec rundy wiosennej wygrało dwa mecze pod wodzą Tomasza Łuczywka, a rundę jesienną już za kadencji Jacka Magiery rozpoczęło od dziewięciu spotkań ze zdobyczą punktową, co w sumie dało jedenaście gier bez porażki.
Po dwubramkowym zwycięstwie nad Zagłębiem II Lubin sosnowiczanie ponownie mają dodatni bilans bramkowy, ale liczba straconych bramek, która wynosi 31, na pewno nie może być powodem do zadowolenia. Dla porównania, zespoły zajmujące w tabeli miejsca nad Zagłębiem, straciły w rozgrywkach nie więcej niż 17 bramek.
Zagłębie od dłuższego czasu ma problem z grą "na zero z tyłu". W pierwszych dziesięciu spotkaniach Kacper Siuta czterokrotnie schodził z boiska z czystym kontem, ale w jedenastu kolejnych meczach wyciągał piłkę z siatki, z czego w siedmiu poprzednich meczach robił to dokładnie raz.
Sosnowiczanie w tym sezonie mają problem z otwieraniem wyniku w meczach wyjazdowych. Tylko w pierwszym jesiennym meczu poza domem Zagłębie strzeliło bramkę na 1:0 (Kamil Biliński z Rekordem Bielsko-Biała). Z następnych dziewięciu wyjazdów dwa zakończyły się bezbramkowym remisem, a w siedmiu pozostałych pierwszą bramkę strzelili gospodarze. Tyle dobrego, że w dwóch z tych spotkań (w Kaliszu i Grudziądzu) Zagłębie zdołało przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, a w dwóch kolejnych (w Chojnicach i Rzeszowie) doprowadziło do remisu.

ŁKS II Łódź – Zagłębie Sosnowiec
Sobota, 15 marca, godz. 19:00
Stadion Miejski w Łodzi im. Władysława Króla, Aleja Unii Lubelskiej 2
Pojemność stadionu: 18 029 miejsc
Sędziuje: Sebastian Godek (Górna – Podkarpackie)
Transmisja w Internecie: sport.tvp.pl

W sobotę 22 marca o godzinie 17:15 na ArcelorMittal Park zmierzymy się z KKS-em Kalisz, a sprzedaż biletów na to spotkanie już się rozpoczęła. Bilety możecie kupować na stronie bilety.zaglebie.eu, w godzinach otwarcia naszego sklepu kibica oraz w Zagłębie Caffe.



