kanciak napisał(a):rachunek prawdopodobieństwa zastąpił bym rachunkiem bankowym i niestety to pokaże możliwości ściągnięcia nowych gwiazd.
Chyba nie sugerujesz, że jesteśmy biednym klubem? Co prawda przeżera się tutaj miejskie pieniądze podatników, ale małe to one nie są jak na I ligę. Tak naprawdę to nie chodzi o pieniądze tylko o umiejętne znalezienie utalentowanych piłkarzy. To najbardziej u nas szwankuje, za ten hajs się da, skoro w biedniejszych klubach potrafią znaleźć odpowiednich graczy. My płacimy i przepłacamy, bo okazuje się, że wynalazki skautów nie są nawet w połowie tak dobre jak zapewniali.
Nie przesadzałbym też, że Zagłębie ma tak spapraną opinię. Kto dziś pamięta, że klub chciał "wyłudzić" hajs wpuszczając na minutę kontuzjowanego zawodnika. Taka afera była na cały kraj, a przyschło. Nawet diabeł tu przyjdzie grać, byle mu zapłacić. Tylko my potrzebujemy diabła skurwysna, a nie jakiegoś wypierdka Belzebubka, który chciałby zrobić klub na kasę.
Z kolei w drugą stronę stonowałbym pochwalne pieśni na cześć umiejętności trenera Malinowskiego. To, że nagle piłkarze zaczęli lepiej grać to nie znaczy, że nie umieli wcześniej. Wcześniej zwyczajnie nie chcieli.
Malinowski oczyścił atmosferę, zrobił głęboki reset, wszyscy zaczęli od zera, zadział efekt nowej miotły, ale na pewno nie było tak, że dotknął piłkarzy palcem Bożym i nagle złoci chłopcy nabyli niebywałych umiejętności i zaczęli grać jak nigdy.
Przepracuje z nimi okres przygotowawczy, zaplanuje całą rundę, wkomponuje nowych piłkarzy do składu i dopiero w grudniu będzie można odpowiedzieć ile wart jest warsztat trenera Malinowskiego.