Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
MirosławaSmyła napisał(a):Czyli mieliśmy doprowadzić do sytuacji w której znajduje się dajmy na to Skra Częstochowa. Gramy sobie w I lidze, bo zainwestowaliśmy w budowę "silnego sportu", płacąc konkretne pieniądze, konkretnym piłkarzom, którzy konkretny poziom zapewnią, ale nie mamy na czym grać, więc w przyszłym sezonie nas zdegradują.
0Działać równolegle, inwestować w stadion i "siłę sportową". Nie czarujmy się, budżet miasta z gumy nie jest, a decyzje, aby ładować dużą kasę w sport są zwyczajnie niepopularne. Mieszkańcy i tak mają za złe, wydanych pieniędzy na budowę.
[/quote]To jest właściwie cud, że udało się zbudować i jednocześnie na tyle podtrzymać drużynę na kroplówce, aby nie spadła niżej. No takie są realia.
django napisał(a):Bo najpierw, albo chociaż równolegle, trzeba było się wziąć za budowanie silnego sportu w mieście, żeby miał kto chodzić na wybudowane za setki milionów obiekty. Zamiast tego wrzucił te setki milionów - miejskich, więc niczyich - pieniędzy, a jednocześnie hodował Jaroszewskich, Girków i innych pasożytów
(...)
To się nie uda, bo udać się nie ma prawa.
Zagłębiowski Park Sportowy szuka sponsora tytularnego. Minimum siedem milionów zł za 5 lat praw do nazwy
Zagłębiowski Park Sportowy w Sosnowcu ogłosił konkurs na sponsora tytularnego kompleksu. Czy poszczególne obiekty będą miały patronów?
Zagłębiowski Park Sportowy w Sosnowcu szuka firmy, która wykupi miejsce w nazwie sportowego kompleksu. ZPS to największa sportowa inwestycja w historii miasta. Budowane na kredyt stadion, hala i lodowisko mają być gotowe jeszcze w tym roku. Koszty utrzymania kompleksu można pomniejszyć, znajdując firmę, który wyłoży pieniądze za prawo do miana sponsora tytularnego obiektu.
"Wszystkie obiekty sportowe generują olbrzymie koszty. Większość z nich jest po prostu nierentowna i musi być dotowana z budżetu miasta czy budżetu centralnego. Dlatego tak ważne jest, aby stadiony czy hale sportowe funkcjonowały tak jak każda firma, czyli zarabiały na siebie. Oprócz organizowania meczów, koncertów czy wynajmu komercyjnego powierzchni najprostszym sposobem na wygenerowanie przychodu jest sprzedaż prawa do nazwy obiektu" – czytamy w analitycznym tekście "Sponsoring tytularny obiektów sportowych w Polsce – jego rozwój, mocne i słabe strony".
O tytularnego sponsora obiektu sportowego nie jest w Polsce łatwo. Takiego "patrona" nie ma chociażby Stadion Śląski. ZPS liczy, że znajdzie taką firmę za sprawą konkursu.
Zagłębiowski Park Sportowy w Sosnowcu szuka sponsora tytularnego. Umowa na pięć lat
Spółka przewiduje pięcioletni okres trwania umowy. Regulamin konkursu określa, że wartość minimalna umowy sponsoringowej nie może być niższa niż 7 mln zł netto i będzie podlegała zapłacie w pięciu równych częściach, tj. za każdy rok kontraktowy umowy.
Co za takie pieniądze zyska potencjalny sponsor? Przede wszystkim prawo do nazwy. Może zadecydować o kolejności członów i formule. Zyskuje też dostęp do lóż VIP na każdym z obiektów. Bilety pracownicze i dostęp do obiektów w celach sportowych i rekreacyjnych. Ma możliwość organizacji własnych wydarzeń na obiektach sportowych i w przestrzeniach konferencyjnych. Będzie miał też do dyspozycji cztery bezpłatne miejsce parkingowe. Do tego, rzecz jasna, wspólne – z ZPS-em – akcje marketingowe, ekspozycje logotypów, oznakowanie biletów i tym podobne.
Nazwa sponsora tytularnego obiektu to jedno, a wybór ew. patronów poszczególnych sportowych aren to drugie. W mieście są rozważane różne koncepcje. Jedni chcą patrona dla całego kompleksu. Inne głosy mówią o honorowaniu poszczególnych sportowców w zależności od obiektów. Żadne decyzje nie zapadły.
novack napisał(a):Czyli kultowo skrojono z kasy tych, którzy w rundzie wiosennej płacili krocie, za KULTOWY LUDOWY.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników