Pierwsze z nich odbyło się w 2004 roku, kiedy to Zagłębie podejmowało na własnym stadionie drużynę Włókniarza Kietrz. Mecz rozpoczął się zgodnie z założonym przez sosnowiczan planem, bowiem już w szesnastej minucie bramkę dającą prowadzenie zdobył Marcin Lachowski. Jednak im dłużej trwało to spotkanie, tym częściej do głosu dochodzili goście i dwanaście minut później doprowadzili do wyrównania za sprawą Romana Kowalczyka, który pewnym strzałem zakończył kontratak Kietrza. Chwilę później mogło być już 1:2, ale Grzegorz Kurdziel dalekim wyjściem uratował Zagłębie przed stratą gola. Pięć minut po zmianie stron w polu karnym Włókniarza doszło do zamieszania, w którym najlepiej odnalazł się Marcin Lachowski i wpakował piłkę do bramki. Po tym strzale była chwila niepewności, bowiem okazało się, że w siatce Kietrza była dziura i futbolówka po strzale przeleciała przez nią. Arbiter po zastanowieniu uznał tego gola. W pięćdziesiątej trzeciej minucie Zagłębie prowadziło już 3:1, Marcin Lachowski miał udział w tej bramce jako asystent, natomiast piłkę do siatki Frańczyka posłał Dawid Skrzypek. Dziesięć minut później wynik spotkania mocnym strzałem ustalił Mariusz Ujek. W kolejnych minutach Jarosław Rak mógł zdobyć piątą bramkę, jednak piłka trafiła w poprzeczkę. Włókniarz miał szansę na zmniejszenie rozmiarów porażki, ale Rozmus uderzył w słupek. Ostatecznie Zagłębie wygrało 4:1 i pewnym krokiem zmierzało w kierunku drugiej ligi.

Skład: Kurdziel - P. Stemplewski (66' Ł. Gręda), Drzymont (81' Twardawa), Treściński, Antczak, Skrzypek (83' Bugaj), Studziński, Malinowski (55' J. Rak), Łuczywek, Ujek, Lachowski

W 2016 roku Zagłębie udało się do Głogowa, aby o trzy punkty powalczyć z Chrobrym. Mecz ten zaczął się fatalnie dla sosnowiczan, już w czwartej minucie Łukasz Szczepaniak zwiódł w polu karnym Grzegorza Fonfarę i podał do Dominika Kościelniaka, który strzałem z bliska pokonał Wojciecha Fabisiaka. Minutę później mogło być już 2:0 dla gospodarzy, ale tym razem obronną ręką z pojedynku z zawodnikiem Chrobrego wyszedł nasz golkiper. W pierwszej połowie dobrze radziła sobie defensywa Chrobrego i kasowała wszelkie próby zawiązania akcji przez naszą drużynę. Chwilę po zmianie stron Jakub Wilk zauważył, że Sławomir Janicki jest wysunięty przed pola karne i spróbował zaskoczyć go strzałem ze środka boiska, ale golkiper Chrobrego zdążył w porę wrócić na pole bramkowe. W pięćdziesiątej drugiej minucie dobrą okazję mieli gospodarze. Po podaniu Pawła Wojciechowskiego z prawej strony pola karnego strzelał Dominik Kościelniak. Piłka zmierzała do bramki, ale Wojciech Fabisiak zdołał ją odbić na poprzeczkę i na róg. Później sprawy potoczyły się już bardzo szybko. W pięćdziesiątej szóstej minucie z rzutu wolnego piłkę w pole karne wstrzelił Sebastian Dudek. Gospodarze ją wybili, ale natychmiast doskoczył do niej Grzegorz Fonfara i zagrał do Roberta Bartczaka, który niemal z końcowej linii boiska odegrał na środek pola karnego. Łukasz Matusiak przepuścił futbolówkę pod nogami, a akcję wykończył Łukasz Sołowiej i doprowadził do wyrównania. Chrobry nie zdołał się otrząsnąć po stracie gola, a już dwie minuty później Zagłębie wyprowadziło kolejny cios. Po prostopadłym podaniu w pole karne od Sebastiana Dudka Jakub Arak zwiódł obrońcę i strzałem lewą nogą pokonał Sławomira Janickiego. Od tego momentu mecz przebiegał całkowicie pod dyktando sosnowiczan, który nie zamierzali poprzestać na jednobramkowym prowadzeniu. W siedemdziesiątej drugiej minucie Robert Bartczak powalczył o piłkę przy bocznej linii i zagrał w pole karne do Žarko Udovičicia. Serb wyłożył futbolówkę do nadbiegającego Sebastiana Dudka, który z kilku metrów strzelił na bramkę, a Sławomir Janicki w ostatniej chwili odbił piłkę na rzut rożny. Jednak co się odwlecze to nie uciecze i w piątej doliczonej minucie gry Robert Bartczak z prawej strony boiska podał na pole karne do Michała Fidziukiewicza, który strzałem prawą nogą zdobył trzecią bramkę dla Zagłębia. Zwycięstwo to przerwało passę pięciu porażek w wyjazdowych meczach.

„Oczywiście cieszymy się ze zwycięstwa na trudnym terenie w Głogowie. Po serii meczów wyjazdowych, w których nie udało nam się zdobyć kompletu punktów, dzisiaj zdobywamy ten komplet. Solidnie na te punkty zapracowaliśmy. Wydaje mi się, że stwarzając sobie tyle sytuacji, wykorzystaliśmy trzy i wygraliśmy mecz” - powiedział po zakończeniu spotkania Tomasz Łuczywek.

Skład: Fabisiak – Fonfara, Sołowiej, Markowski, Udovičić – Wilk (90+4' Klama), Martinez, Matusiak, Dudek (81' Bajdur), Bartczak – Arak (68' Fidziukiewicz)