Tadeusz Wisniewski napisał(a):Ale co by nie mówić
do momentu kartki - Zagłębie grało dobry footbal
Czyli całe piętnaście minut. Ta drużyna jak i cały klub to stan umysłu. W wyjątkowy sposób Bełchatów otrzymał dziś worek tlenowy w postaci utrzymania kontaktu punktowego i korzystnego wyniku dwumeczu. Mecz znowu zawaliła formacja obronna bo przy zabawie na własnym polu karnym na swojej pozycji powinien być Duriska a nie Oliveira. Ten sam grajek zawalił bramkę dla Bełchatowa. Głupota Oliveiry rzecz jasna oczywista, problem z przyjęciem piłki i znaczny poziom kretynizmu przy faulu. Sabala wychodził na czystą pozycję i tu przepisy są jasne. Inną sprawą jest bezjajeczność grajków. Moskal przygotował ich świetnie taktycznie i początek był rzeczywiście wyśmienity. Ale niestety trener nie przewidział portugalskiej głupoty i zmiana taktyki nic nie dała. Brakuje w zespole gościa z jajami, który byłby w stanie przynajmniej spróbować pociągnąć wózek do przodu. A tak, mimo niewykorzystanej sety, szczęśliwy remis.I kompromitacja bo Bełchatów to dziś była zbierania grajków a nie zespół. Z takim byśmy przegrali. A co najgorsze, zamiast szukać przyczyn u siebie, znowu jest pitolenie o wypaczeniu wyniku przez sędziego, albo komuś nazywanie banknotu pamiątkowego banknotem - no to to też jest duży problem. Ech.... A ktoś taką za drużynę jaką mamy chyba odpowiada, nie?