Przegląd prasy

Dyskusje o wszystkim co dotyczy piłkarskiego Zagłębia Sosnowiec
http://zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2019-11-30, 9:33 pm

Tadeusz Wisniewski napisał(a):To tylko dobrze świadczy o pracy z młodymi w Zagłębiu - a KASA to już
inna bajka.

Dlatego że....
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm


Re: Przegląd prasy

Postprzez RUDI 2019-12-02, 11:39 am

31. rocznica śmierci Włodzimierza Mazura
Dla przypomnienia ,wspomnienia byłych piłkarzy i trenerów Zagłębia:
-> http://zaglebie.eu/aktualnosci/6347-31- ... rza-mazura
> O KIBICOWANIU WIEM NIEWIELE <
Avatar użytkownika
RUDI
 
Posty: 1881
Dołączył(a): 2009-03-16, 9:23 am

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2019-12-02, 11:49 am

RUDI napisał(a):31. rocznica śmierci Włodzimierza Mazura
Dla przypomnienia ,wspomnienia byłych piłkarzy i trenerów Zagłębia:
-> http://zaglebie.eu/aktualnosci/6347-31- ... rza-mazura

I jeszcze raz w poniższym skrócie bramka z karnego z Holandią. Klasa światowa: https://youtu.be/xYSIiCF_wEo
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2019-12-02, 6:09 pm

Ciekawy artykuł o tym, w których dzielnicach Krakowa oraz małopolskich miastach jest więcej kibiców Wisły, a w których Cracovii. Jest też króciutka wzmianka o Olkuszu: https://gol24.pl/krakow-gdzie-mieszkaja ... d/40439321
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez novack 2019-12-03, 12:49 pm

Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...
novack
 
Posty: 5685
Dołączył(a): 2006-08-06, 6:55 pm
Lokalizacja: Śródmieście

Re: Przegląd prasy

Postprzez RUDI 2019-12-03, 1:40 pm

Znamy grafik przygotowań Zagłębia. W lutym Chorwacja
Sztab szkoleniowy Zagłębia zamknął grafik przygotowań zespołu do wiosennych zmagań w Fortuna I Liga. W planie na zimę jest m.in. zgrupowanie w Chorwacji i udział w turnieju o Puchar Arena Cup.

Tak jak rok temu sosnowiczanie pojadą do Chorwacji, do miejscowości Medulin, gdzie w ramach Pucharu Arena Cup rozegrają 4 spotkania. W sumie czeka ich 9 sparingowych gier. Pierwsze zajęcia zostały zaplanowane na 8 stycznia.

Plan przygotowań do rundy wiosennej:

8 stycznia: pierwszy trening
18 stycznia: Zagłębie Sosnowiec - Radomiak Radom (Częstochowa, godz. 11:00)
22 stycznia: Zagłębie Sosnowiec - GKS Jastrzębie (Rybnik-Kamień, godz. 11:00)
29 stycznia: Zagłębie Sosnowiec - FK Železiarne Podbrezová (Sosnowiec, godz. 11:00)
31 stycznia - 13 lutego: zgrupowanie w Chorwacji (Medulin)
3 lutego: I mecz Pucharu Arena Cup w Medulin
6 lutego: II mecz Pucharu Arena Cup w Medulin
9 lutego: III mecz Pucharu Arena Cup w Medulin
12 lutego: IV mecz Pucharu Arena Cup w Medulin
22 lutego: Zagłębie Sosnowiec - Odra Opole (Sosnowiec, godz. 11:00)
22 lutego: Zagłębie Sosnowiec - Ruch Chorzów (Sosnowiec, godz. 14:00)
-> http://zaglebie.eu/aktualnosci/6350-zna ... -chorwacja
> O KIBICOWANIU WIEM NIEWIELE <
Avatar użytkownika
RUDI
 
Posty: 1881
Dołączył(a): 2009-03-16, 9:23 am

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2019-12-03, 2:00 pm

novack napisał(a):https://sportdziennik.com/marcin-bochynek-niech-sami-zjedza-ten-bigos/
Prawie jak w Zagłębiu.

Mimo wszystko Bochynek zapomniał dodać mówiąc jak to było za jego czasów w Górniku, że w latach 80 XX w. Zabrze stworzyło piłkarska megapakę załatwiając określonych zawodników po linii partyjnej, tak było choćby w przypadku wspomnianego Warzychy, który przeszedł z Górnika Wałbrzych wszelkich ówczesnych przepisów transferowych, a PZPN po prostu musiał się zgodzić. Podobnie było z Urbanem, który miał przyklepany transfer z Zagłębia do Lecha, ale do akcji wkroczyli zabrzanie i przejęli Janka.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2019-12-03, 2:08 pm

RUDI napisał(a):Znamy grafik przygotowań Zagłębia.

Jeszcze 4 grudnia sparing z Odrą Wodzisław
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2019-12-05, 1:52 pm

Bardzo fajna sprawa ta Wigilia Zagłębiowska, tym bardziej, że nie dotyczy tylko kręgu piłkarskiego ale również hokeja. Mimo wszystko na przyszłość można by pomyśleć również o niektórych przynajmniej byłych szermierzach, koszykarzach czy siatkarkach/siatkarzach słowem ludziach innych dyscyplin, którzy rozsławili Sosnowiec. Trzeba też przyznać, że cokolwiek by nie mówić o Dudku, chłop umie się ubrać stosownie do okazji, to samo można napisać o Grząbie czy weteranach: Mydze i Gałeczce, a czego niestety nie można powiedzieć zarówno o Prezydencie (pomięte gacie) czy Prezesie (ciekawe czy do wigilii w swoim domu także zakłada trampki). Panowie, Wy reprezentujecie Sosnowiec i sportowe Zagłębie.
https://dziennikzachodni.pl/wielka-wigi ... 2-14631793
http://zaglebie.eu/aktualnosci/6354-zag ... na-wigilii
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez django 2019-12-05, 2:03 pm

August napisał(a): a czego niestety nie można powiedzieć zarówno o Prezydencie (pomięte gacie)


Ja tam widzę pewien postęp. Gacie może i pomięte, ale zacerowane.
django
 
Posty: 4014
Dołączył(a): 2007-01-09, 12:27 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przegląd prasy

Postprzez August 2019-12-05, 2:11 pm

Można i tak ;-) do tego podejść. Mnie to mimo wszystko mocno razi. Niemniej, żeby nie było, inicjatywę trzeba zapisać Jaroszewskiemu na plus, bo jak mi się wydaje, te wigilie mają miejsce dopiero od czasu rządów obecnego Prezesa.
Pisząc pół żartem, na miejscu Prezesa zorganizowałbym jeszcze jedną, specjalną wigilie dla tych wszystkich sześciuset Spartan, którzy byli na ostatnim meczu z Niecieczą.
Divina favente clementia Romanorum imperator semper Augustus
August
 
Posty: 14656
Dołączył(a): 2005-04-19, 4:48 pm

Re: Przegląd prasy

Postprzez novack 2019-12-10, 6:00 am

Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...
novack
 
Posty: 5685
Dołączył(a): 2006-08-06, 6:55 pm
Lokalizacja: Śródmieście

Re: Przegląd prasy

Postprzez Tomcjo 2019-12-10, 10:08 am

Krytykując prezesa nie uważam ze znam się lepiej od niego . Jednak uważam ze mimo tego mógłbym być lepszym prezesem właśnie dlatego ze wiem ze nic nie wiem . Czyli zdaje sobie sprawę ze swoich ułomności i niewiedzy i szukałbym rozwiązań już istniejących , zasięgał opinii i szukał rozwiązań . Prosty przykład . Prezes uważa ze akademia Zagłębia jest genialna bo mu tak powiedział ktoś z Warszawy o podobnym poziomie niewiedzy . Ja patrzę na to ci się dzieje w świecie , na tragiczne wyniki naszych rezerw i już wiem ze jesteśmy sto lat za murzynami . Niedawno był ciekawy artykuł o tym jak szkołą w Ajaksie . Kosmos . Nas dzieli przepaść od takiego Lecha a Lecha dzieli przepaść od zachodnich klubów . I nie wszystko to kasa i kasa . Dlatego wklejam ten artykuł żeby poszerzać horyzonty swoje i chętnych do przeczytania .

Jak trenować młodego piłkarza, by zagrał w Anglii? Wychowawcy gwiazd Premier League w Poznaniu
Dawid Szymczak
09.12.2019 17:29
Wyjściowo najważniejsza jest szybkość, resztę da się wytrenować. Chłopcy z akademii Chelsea mają lekcje tańca, zajęcia parkura, chodzą na ściankę wspinaczkową. W KRC Genk trenują też umysły. Gdy trenerzy pokazali ich ćwiczenia piłkarzom z akademii Lecha, ci na początku nie wiedzieli o co chodzi.
Lech Cup
Fot. Piotr Skornicki / Agencja Gazeta
REKLAMA

Ben Knight pracował w akademii Chelsea z Tammym Abrahamem, Masonem Mountem, Callumem Hudsonem-Odoiem, Fikayo Tomorim, Rubenem Loftusem-Cheekiem i Reecem Jamesem. Koen Daerden i Pascal Roosen w szkółce KRC Genk prowadzili Kevina de Bruyne, Leandro Trossarda, Dennisa Praeta czy Divocka Origiego. Podczas Lech Conference opowiedzieli w jaki sposób pracują z dziećmi, by później oglądać ich na boiskach Premier League.
REKLAMA

Poprawiają sprawność ogólną
Mają oczywiście komfort w doborze piłkarzy. Prowadzą rekrutację i wybierają najlepszych: Abraham, Mount i Hudson-Odoi dołączyli do akademii, gdy mieli osiem lat. Londyn jest wielkim miastem, dzieci w nim sporo, klubów też, dlatego ustalono, że mogą rekrutować młodych piłkarzy z obszaru godziny drogi od centrum treningowego. – Mimo to, rywalizacja istnieje, bo obszary różnych klubów na siebie nachodzą. Rodziców ma przekonać nasz program, ale dobrze wiemy, że i tak najlepszą reklamą jest liczba wychowanków, którzy zostają profesjonalnymi piłkarzami – mówił Knight. Podczas rekrutacji, trenerzy Chelsea zwracają uwagę przede wszystkim na zdolności motoryczne piłkarzy. – Szybkość jest dzisiaj najważniejsza. Naturalne predyspozycje są istotne i dla nas stanowi to punkt wyjścia. Później zwracamy uwagę na charakter do gry, bo dzięki temu możemy zaoszczędzić sobie wielu problemów w przyszłości. Naprawdę zdarza nam się przyjąć do akademii chłopca z ulicy, który nigdy nie grał w profesjonalnym meczu. Jeżeli imponuje nam szybkością, wytrzymałością i charakterem, to możemy go wziąć, a reszty nauczyć – dodaje. – Szybkość, mobilność. Tego szukamy na początku – zgodził się Koen Daerden, koordynator szkolenia w akademii Genku.
Polska zagra na Euro z Hiszpanią. Nie jesteśmy bez szans

Gdy w obu szkółkach znajdą już wystarczająco szybkich zawodników, przechodzą do trenowania pozostałych aspektów. Wciąż pojawiają się nowe wyzwania. W ostatnich latach w Chelsea mierzą się przede wszystkim z coraz gorszą sprawnością ogólną dzieci. – W zespołach od U-9 do U-12 musimy nadrabiać u naszych dzieci gibkość, skoczność, koordynację, refleks. To wszystko kiedyś przychodziło naturalnie poprzez zabawę na trzepakach i placach zabaw. Dzisiaj tego nie ma. Do tego dochodzą źle prowadzone wuefy. Mało gimnastyki, ogólnorozwojówki, zabawy ciałem – wyliczał Knight. Dlatego w akademii Chelsea, pod balonem, zorganizowano tor parkur – pełen przeszkód, przez które trzeba albo przeskoczyć, albo pod nimi się przeczołgać, albo wspiąć się wysoko i zeskoczyć. Są też zajęcia z gimnastyki, akrobatyki, wyjścia na ścianki wspinaczkowe. Niektórzy chłopcy uczą się tańczyć. Akademia organizuje też „weekendy przygód”, czyli trzydniowe wyjazdy przypominające obozy przetrwania. Dzieci rozwiązują łamigłówki, zadania, zdobywają punkty, poszerzają wiedzę z fizyki i biologii. – We wtorki i środy pracujemy nad techniką piłkarską, w czwartki są zawsze te zajęcia sprawnościowe, w soboty znów trenujemy na boisku, w niedziele mamy mecze – opowiadał Knight. – Najlepsi grają z najlepszymi, więc rywalizujemy z Arsenalem, West Hamem, Manchesterem City, Manchesterem United. Drużynami, które znacie z Premier League. Ale nie w ligach. Nie ma presji na wynik. Gramy co tydzień w turniejach – dodał.
REKLAMA

Uczą podejmowania decyzji
W KRC Genk zauważyli, że ich wychowankowie mają coraz większe trudności z podejmowaniem decyzji. W życiu codziennych wyboru często dokonują za nich rodzice, w szkole – nauczyciele, a na treningach oczekują tego od trenerów. To wszystko przekłada się później na boisko. – Muszą umieć podejmować decyzję. Na boisku nie ma czasu na zastanawianie się. To bierze się często z pewności siebie, umiejętności radzenia sobie ze stresem, chęcią do przejmowania inicjatywy. Tylko mając te wszystkie atrybuty można kontrolować sytuację boiskową. A my zawsze do tego dążymy – tłumaczył Koen Daerden.
Zdaniem trenerów, duży wpływ na to ma coraz mniejsza popularność gier ulicznych. Typowo amatorskich meczów rozgrywanych między paczką znajomych. Dlaczego są potrzebne? – Zazwyczaj w takich meczach grało więcej zawodników niż mogło pomieścić boisko: często też nierówne, betonowe, ograniczone ścianami czy drzewami. Piłka zachowywała się tam inaczej. W tłoku szlifowaliśmy technikę, trzeba było uważać, żeby się nie przewrócić o kępę trawy, nie potknąć o korzeń drzewa. Nie wpaść na to drzewo – uśmiechał się Daerden. – Chodzi mi o to, że umiera naturalna umiejętność obserwacji, co się dzieje na boisku. Ale jest coś jeszcze. Kto na takim boisku rządził? No ten, który potrafił podejmować decyzje. Dzielił składy, mówił kto na bramkę, a kto do ataku. Nie było znaczników, więc musiałeś zapamiętać z kim jesteś w drużynie. Podnosiłeś głowę, żeby spojrzeć kto biegnie obok – opisywał.
REKLAMA

W Chelsea wyciągnęli identyczne wnioski, a trener Knight pokazał ćwiczenie, które spełnia podobną rolę jak kiedyś gra na ulicy. Na jednym boisku są cztery drużyny: niebiescy, pomarańczowi, czerwoni i zieloni. Cztery małe bramki. Dwie piłki. Najpierw niebiescy grają przeciwko pomarańczowym, a czerwoni przeciwko zielonym. Po trzech minutach zmiana. Kolejne trzy minuty i teraz: pomarańczowi są w drużynie z zielonymi, a czerwoni z niebieskimi. Mamy więc de facto dwie drużyny. Bramki nadal cztery. Piłki dwie. Za chwilę kolejna zmiana kolorów. Później znów powrót do czterech zespołów, ale teraz zawodnicy grają do bramek ustawionych nie na wprost, a po skosie. W środku, miejscu przecięcia obu boisk, chaos niemożliwy. Do tego Knight co mecz zmienia zasady kontaktów z piłką: najpierw trzeba tylko przyjąć i podać, później dotykać piłki ile razy się chce, następnie albo grać z pierwszej, albo cztery razy trącać piłkę (nie dwa, nie trzy. Raz albo cztery – trzeba podjąć decyzję jeszcze zanim dostanie się piłkę). Do tego wariacje typu: albo dotykasz raz lepszą nogą, albo gorszą tyle razy, ile chcesz. Od samego patrzenia kręci się w głowie. Wykonujący to ćwiczenie piłkarze z akademii Lecha na początku wariują, biegają bez sensu, nie współpracują. Po kilkunastu minutach przyzwyczajają się i zaczyna to wyglądać o wiele lepiej.
Trenują też umysł
Ale zawodnikom Lecha w głowie miało się dopiero zakręcić. Zadbał o to Pascal Roosen, który w Genku odpowiada za treningi umysłu. Chodzi w nich o to samo: poprawienie refleksu, koordynacji, umiejętności podejmowania decyzji, a przy okazji – techniki typowo piłkarskiej. Roosen rozstawił kilka pachołków, podzielił piłkarzy na grupy i zaczął od najprostszych ćwiczeń. Młodzi piłkarze Lecha biegli na wprost siebie i żeby się nie zderzyć, przeskakiwali z lewej nogi na prawą robiąc unik. Najpierw powoli, z czasem coraz szybciej. Najpierw bez piłek, później z piłkami. Dochodziły kolejne udziwnienia: „klaszczcie rytmicznie podczas biegu! Teraz prawa ręka trzyma lewe ucho! Odwrotnie! Teraz żonglerka. Podczas podbijania ręce na biodra! Na głowę! Na barki!” – wymyślał podczas ćwiczeń. Samo przebieganie z jednego stanowiska na drugie okazywało się trudne, bo wystarczyło, że po dziesięciu minutach ćwiczenia z lewej strony do prawej, Roosen kazał zmienić kierunek. Piłkarze – jak poznańskie koziołki – co jakiś czas trykali się czołami.
REKLAMA

Taki mały, taki duży, może piłkarzem być
Belgowie swój wykład zatytułowali: „Wiek biologiczny – zastosowanie w treningu, rywalizacji i identyfikacji talentu”, bo bardzo duże różnice w rozwoju dzieci, to kolejny problem, z którym muszą się zmierzyć. Nie chcą przepuszczać małych i chudych talentów.
Okazało się, że struktura wiekowa w najmłodszych drużynach akademii jest bardzo zróżnicowana. Mniej więcej tylu samo zawodników rodziło się w pierwszym, drugim, trzecim i czwartym kwartale. Ale im starsza drużyna, tym spadała liczba dzieci urodzonych w drugiej połowie roku. Na przykładzie drużyny dwunastolatków w 2007 roku wyglądało to tak: 60 proc. zawodników urodziło się w pierwszym kwartale roku, 18 proc. w drugim, 8 proc. w trzecim i 10 proc. w czwartym. – Po drodze odpadali nam chłopcy urodzeni w końcówce roku. Przebijali się ci z początku. Często byli wyżsi, silniejsi i dlatego widziano w nich większy potencjał. Tymczasem z potencjałem jest jak z marchewką: widzimy nać, ale nie widzimy samej marchewki, która jest w ziemi. Trzeba poczekać. Nie można oceniać już po samej natce. Niewykluczone, że mniejszy i wolniej rozwijający się piłkarz ma większy talent. Był to problem nie tylko naszej akademii, ale w ogóle wszystkich belgijskich – opowiadał Daerden.
REKLAMA

'Z młodymi piłkarzami jest jak z marchewką' - mówi trener KRC Genk na Lech Conference
'Z młodymi piłkarzami jest jak z marchewką' - mówi trener KRC Genk na Lech Conference Dawid Szymczak
Zajęto się badaniem wieku biologicznego. - Mierzyliśmy zawodników, ważyliśmy i porównywaliśmy to z wynikami siatki centylowej, która jest w Belgii niezwykle popularna. Mogliśmy dzięki temu stwierdzić, że dany zawodnik jest dziewięć miesięcy młodszy niż wskazuje na to data urodzenia. Dzięki temu mogliśmy lepiej oceniać potencjał naszych piłkarzy – mówił. Wyświetlił slajd z przykładową drużyną z akademii: czterech zawodników było starszych niż wskazywał na to wiek, ośmiu rozwijało się prawidłowo, a aż dwunastu było biologicznie młodszych. Różnica między najdojrzalszym a najmniej dojrzałym piłkarzem, wynosiła 40 cm i 28 kg, choć urodzili się w tym samym roku.
REKLAMA

Podzielono roczniki na dwie grupy – do A trafili więksi chłopcy, do B mniejsi. Trenowali między sobą, a mecze grali z innymi akademiami, które też porozbijały swoje roczniki. W Belgii data urodzenia nie ma większego znaczenia. Możliwe jest przeniesienie chłopca urodzonego w 2002 roku do drużyny 2003, jeśli badania pokażą, że jego wiek biologiczny jest niższy od faktycznego. I w drugą stronę – chłopiec z rocznika 2003 może grać ze starszymi chłopcami, jeśli jest dojrzalszy. O zakwalifikowaniu do danej grupy decyduje kilka czynników: wyjściowy jest wiek biologiczny. Ale nie decydujący. Patrzy się też jakość gry i umiejętności danego zawodnika. – Prosty przykład: w drużynie dwunastolatków, którą zabraliśmy do Poznania na turniej Lech Cup najmniejszego i największego zawodnika dzieli ponad 25 kg. Ten najmniejszy ma na imię Julian i teoretycznie powinien grać z niższym rocznikiem. Jest jednak z większymi, bo nigdy się ich nie bał, a umiejętności techniczne ma niesamowite. Dzięki nim potrafi radzić sobie z większymi od siebie. Każdy przypadek rozpatrujemy indywidualnie. Julian ma kolegę, który jest podobnie zbudowany jak on, równie doskonały z piłką, ale gra z młodszymi, bo strach przed większymi go paraliżuje. Wierzymy, że to dobre dla ich rozwoju – opisywał Daerden.
- Mason Mount był takim właśnie małym, drobnym dzieckiem, ale zawsze znajdował sposób, żeby sobie poradzić z większymi od siebie. Wyróżniała go pasja. Zawsze dawał z siebie 100 proc. i świetnie reagował na porażki: wkurzał się i chciał trenować jeszcze ciężej. Miał wsparcie rodziców, nigdy nie miał problemów w szkole – opowiadał Knight o jednym ze swoich najzdolniejszych podopiecznych.
REKLAMA

W Genku każdy piłkarz ma równe szanse. – Dosłownie, bo każde dziecko gra u nas 70 proc. wszystkich możliwych minut. Zmieniamy ich nawet w finałach, bo nie wynik jest najważniejszy. Trenujemy cztery raz w tygodniu, w sobotę gramy mecze, a w niedzielę gramy w futsal. To ma być roztrenowanie po meczu, ale też uczy zawodników innej techniki, poprawia ich decyzje, refleks, bo gra jest o wiele szybsza – opowiadał trener Genku.
Tomcjo
 
Posty: 6989
Dołączył(a): 2005-07-30, 6:49 pm
Lokalizacja: AYR Scotland

Re: Przegląd prasy

Postprzez django 2019-12-10, 3:50 pm

Ja myślę, że podobnie jak nie ma co porównywać dorosłej piłki na świecie, do dorosłej piłki w Polsce, tak samo nie ma co porównywać szkolenia dzieci. Dopóki celem będzie wydojenie rodziców z kasy, a nie wyszkolenie piłkarza, to będziemy w miejscu, w którym jesteśmy. I pewnie nie tyczy się to tylko Zagłębia, ale większości klubów. Dobra wiadomość jest taka, że wystarczą ludzie z pasją, a nie miernoty, bo osiedlowy klubik Rozwój Katowice wyszkolił sporo dobrych piłkarzy zanim zdechł. Tym bardziej jest to możliwe w Zagłębiu, ale oczywiście nie z tymi ludźmi.
django
 
Posty: 4014
Dołączył(a): 2007-01-09, 12:27 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Przegląd prasy

Postprzez Tomcjo 2019-12-10, 6:11 pm

Ciekawa jest tak duża różnica horyzontów trenerów młodzieży . Nie pomyślałbym ze nauka tańca czy parkour jest pomocny . Z drugiej strony opanowanie piłki przez niektórych Brazylijczyków to prawie balet a akrobacje w Premier League bywają wręcz cyrkowe .
Tomcjo
 
Posty: 6989
Dołączył(a): 2005-07-30, 6:49 pm
Lokalizacja: AYR Scotland

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Piłka nożna

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Zielony