August napisał(a):Blajpios napisał(a):No. no. że wklejam coś z weszło, co do którego mam mocno mieszane uczucia
Można by powiedzieć: koniec świata. Nie chcę reklamować ale uważam że znacznie bardziej konstruktywne są audycje na weszło.fm np magazyn „pierwszoligowiec”.
Z kolei nie chcę ciągnąć wątku weszło za długo, bo szkoda na to czasu i uwagi, poza tym pewnie niewiele dyskusja zmieni. Sądzę, że następnym zdaniem potwierdziłem, że potrafię zauważyć u nich sensowność wypowiedzi a i w zacytowanym moim zdaniu nie zarzuciłem im nierozumienia piłki. Nie jestem w stanie porównać tych dwóch magazynów, bo nie śledzę ich - ale wiem, że we fragmentach, których posłuchałem z weszło.fm też bym tego im nie zarzucił, tyle że po prostu po paru minutach musiałem wyłączyć, bo nie byłem w stanie słuchać. Nie z racji głupot piłkarskich, tylko tego, co wspomniałem na początku: chamstwa, prostactwa, manipulacji i zagrań pod publiczkę. Nadal uważam, że warto rozróżniać "fakty" od "opakowania faktów". Fakty były w zeszłym sezonie takie, że można było "jechać" po grze Zagłębia - ale faktem, co do "opakowania faktów" było to, że wrzaskiem swojego prostactwa co najmniej chcieli się wykreować na mędrców, biorąc sobie chłopca do bicia. Cóż, może kwestia wrażliwości, może to także fakt, że ktoś powie - mają prawo, bo są przedłużeniem stadionu; dla mnie z kolei, skoro chcą się mienić dziennikarzami, to pewne standardy są niedopuszczalne. No, tak, ale ktoś powie zaś, że z głębokich wykopalisk mnie wzięli, jeszcze pamiętam niektórych przedwojennych ludzi z klasą, choćby dziennikarzy. Cóż. Jednak wolę tak. Z kolei zacytuję, gdy okaże się, że poza tę manierę swoją wyjdą i bez niej zaprezentują rzecz godną uwagi, jak w powyższym wywiadzie. Na pewno bowiem nad tym, co sensownie zauważają, nawet krytykując - ale po ludzku, warto się zatrzymać.
W gruncie rzeczy może szkoda tyle pisać o weszło. Mam nadzieję, że jednak ktoś nie poprzestał na moim komentarzu, tylko przeczytał wywiad. R. Pietrzak jest chyba w tej chwili jedynym "po zagłębiowskiej szkole" piłkarzem, który ma jakiś "głosiczek" w Europie i jednym z niewielu, którzy mogą pozytywny głos o Zagłębiu z własnej przeszłości podać. Skoro z Zagłębia wyszedł i zazwyczaj się nie wstydzi - tym bardziej warto zauważać, gdy w Europie na przykład trafi do jedenastki choćby jednego tygodnia czy wywalczył miejsce w czołowym zespole ligi belgijskiej. Cóż, można się obawiać, że jak dotąd pokazuje historia - już na zbyt szerokie horyzonty wypłynął, jak skończy karierę nie będzie go wolno dopuścić do horyzontów panujących w Zagłębiu, ale to inna kwestia. Może coś i w tej sprawie się zmieni - a póki co, zauważmy pozytywy i kibicujmy mu w grze.