Wróbelki ćwierkają, że nasz utalentowany i niezwykle doświadczony w swym fachu dyrektor sportowy Robert Tomczyk po wygranym meczu z Puszczą Niepołomice stwierdził "no, wreszcie zaskoczyło" i doszedł tym samym do jedynie słusznego wniosku, iż jesteśmy już tak zajebisci, że absolutnie nie potrzebujemy żadnych nowych wzmocnień, bo teraz tą śmieszną ligę wciągniemy nosem. Przypomnę, że na chwilę obecną mamy tylko jednego stopera (Polczaka, bo Radkowski wypadł za kartki a Kraczunow i Grzelak są kontuzjowani), natomiast defensywnego pomocnika nie mamy w ogóle. Ale cóż, zapomniałem, że Tomczyk wie od nas lepiej