Lars napisał(a):Za każdą sekundę Sanogo na boisku Zagłebie zapłaci 20zł. Każdy ma rozum i może ocenić czy to opłacalne.
Tomcjo napisał(a):Za 150 tys poważnego transferu się nie dokona ale taka kwota dołożona do negocjowanej sumy mogłaby już przekonać jakiegoś poważnego piłkarza . Czyli wywalamy kupę kasy na mecz który być może warto by oddać „walkowerem” a narażamy transfer jednego z wielu zawodników których musimy kupić żeby uratować ekstraklasę . Typowe dla działań prezesa który miota się z jednej skrajności w druga pokazując ze nie ma pojęcia na czym polega zawodowstwo w tym biznesie i nie ma szacunku dla ciężkiej codziennej pracy która w klubie powinna trwać od lat nad budowa zawodowego klubu . Zagłębie Jaroszewskiego to popierdułka miotana z kata w kat a nie solidna firma . Na dodatek utrzymywana jedynie dzięki kasie miejskiej którą tez się wydaje bez szacunku dla Sosnowiczan .
A nawet nie wiem, czy ta sekunda gry nie będzie jeszcze droższa niż te podane tu 20 zł, bo chyba niespełna 30; inaczej pisząc, przeszło 1 600 za minutę gry, jeżeli dobrze liczę - oczywiście, jeżeli ta kwota faktycznie wynosi 150 tys. Dodatkowo, - gdyby faktycznie kontuzjogenny zawodnik nie dotrwał do końca meczu, co jest możliwe, bo już nawet przed meczem trener V. Ivanauskas zastrzega, że choć V. Sanogo jest doprowadzony do stanu pozwalającego grać, to nie wiadomo, czy uda się w pełnym wymiarze czasowym... W takim wypadku: to cena każdej sekundy i minuty gry tego zawodnika będzie wzrastać: przykładowo, jeżeli tylko połowę zagra - to cena sekundy gry wzrośnie dwukrotnie...
Cóż - nawet gdyby 3 punkty zdobyli, to i wtedy należy się zastanawiać, czy taką kwotę warto było przelać. Jakkolwiek - z racji zysków wizerunkowych, ocieplenia Świąt kibicom itd - może byłoby wtedy warto. O ile byłoby to kupowane przez klub ze środkami pochodzącymi od konkretnego fizycznego (względnie spółdzielczego ale nie państwowego - i to zarządzanego przez faktycznie reprezentatywny zarząd, którego decyzje są akceptowane przez akcjonariuszy). Tu dodatkowo wydaje się, że sprawa będzie problematyczna dodatkowo, gdyż zapewne żaden prywatny sponsor nie doda tej kasy na ten konkretny cel, wychodzi więc faktycznie, że to są pieniądze społeczne.
Tak więc, jak napisał Kolega Lars - a jest to wzmocnione i przypomnieniem Kol. Augusta, że ta cena to 15% transferu i wywodem Kolegi Tomcjo: każdy ma swój rozum i powinien umieć ocenić opłacalność takich kroków.
Co do meczu - chyba nie należy spodziewać się, jak przewidywałem, że od strony R. Sa Pinto będzie przyzwolenie na odpuszczenie - a chyba też i nie da takiej decyzji D. Mioduski. W każdym razie tak można wnioskować po wypowiedzi trenera Legii, argumentującego, że wcale ten wynik dzisiejszego meczu nie jest tak pewny, bo zespoły zagrożone spadkiem walczą o życie, więc i Zagłębie będzie walczyć o zwycięstwo. Skoro on zapowiada, że nie zlekceważy Zagłębia, to chyba też nie pozwolą sobie na to zawodnicy a podświadoma u wielu tendencja osłabiania nastawienia w starciu ze słabeuszem - chyba perspektywą wściekłości R. Sa Pinto wystarczająco u nich zostanie zrównoważona. Tu można o tym przeczytać:
https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna ... z-czolowkaOczywiście, marzenia o sensacji i zwycięstwie zawsze są, choćby na bazie historii, że zwykle po takiej katastrofie następuje jakieś oczyszczenie: więc nadzieja nie umiera w narodzie - i nie zamierzam z nią walczyć, bo sam bym się cieszył z wydźwięku takiego sygnału "w Polskę", że Zagłębie Sosnowiec także, nie tylko Miasto krzywdzone są, gdy są przedmiotem wyśmiewań. Niemniej, już z punktu widzenia wsparcia koncepcji prawdziwie rozwojowego prowadzenia Zagłębia - to i przypominają się choćby te głosy, czy nie warto doznać drugiej klęski, jeżeli to doprowadzi do skorku rozwojowego a nie tylko łatania dziur i to jedynie tych przepastnych? Kto zaś choćby zagwarantuje jakąś skalę faktycznych zmian na rzecz rozwoju Zagłębia?