Jeśli potwierdzi się kontuzja Budziłka, to śledzie zostali w zasadzie bez bramkarzy, bo na ławce mają dwóch młokosów z żadnym doświadczeniem:
http://www.90minut.pl/wystepy.php?id=34747&id_sezon=93http://www.90minut.pl/kariera.php?id=33318i tu trzeba szukać szansy, a przy założeniu, że to Pogoń raczej będzie przy piłce, to jest bardziej niż pewne, że ich bramkarz nie będzie rozgrzany, szczególnie w grudniu. Czyli strzały z daleka, Banasiak, Pawłowski, Vokić (o ile Waldek da mu jeszcze szansę). Do tego w polu też mają szpital, a ostatni ich wynik pozwala mieć nadzieję, że coś tam z ciągłością znakomitej passy zostało zachwiane.
Z kolei u nasady Waldek dał wyraźny sygnał, że z nim nie ma żartów i oczekuje rehabilitacji po blamażu z KGHM Podatnik Polski Lubin (bo chyba taka powinna być ich nazwa pochodząca od głównego sponsora).
Ja widzę światełko w tunelu. Panowie - lecim na Szczecin i jedziem ze śledziem!!!
Jest taki skarb na dnie duszy polskiej zakopany, jak wierność sprawie z pozoru przegranej...