przez Blajpios 2018-09-08, 9:51 pm
No, cóż. Faktycznie - i ja, nawet jeszcze zanim zaczął pisać Kol. Tomcjo o sprowadzeniu i zapłaceniu za podróż Barcelony na przykład, czy tam Realu: to już miałem wrażenia, że "trochę odleciał". Te zaś wpisy o sprowadzeniu najbardziej klasowych zespołów - i to wg propozycji wychodziło na to, że nie chodzi o składy B czy C, tylko o podstawowy skład - to już odlot międzykontynentalny.
Niestety jednak, pierwsze wrażenie, że trochę odleciał, miało miejsce, gdy przeczytałem pierwszy wpis z tej serii. Pomyślałem - "chłopie, ale-żeś odleciał": to naprawdę piszesz o przyszłości, o strategii tego klubu, o możliwych trendach światowej piłki? Z czym do ludzi? Kto to tu podejmie?!
Cóż, można by przy tym trochę porządkować poszczególne dzisiejsze wypowiedzi. Czasem bowiem chyba Kol. Tomcjo nie do końca był zrozumiany - bo co innego znaczy np. moment planowania sparingu odważnie zanim jeszcze przerwa się zacznie - a co innego, gdy trzeba szukać rozwiązań nagłych, bo nawalił sparingpartnerr. Może niejasno to rozróżniał Kol. Tomcjo, ale chyba w swoim rozumowaniu jako tako jasno to wyłusczył, można się domyślać. Faktycznie, jak podają inni, bodaj Kol. Rudy - taki sparing np. z Piastem, rewanż z którym odległy w czasie, mógłby być dobry. Dalej - Kol. Tomcjo grzmiąc, że tego, czy tamtego nie zrobiono - faktycznie trochę odleciał (prawdopodobnie, bo chyba nie ma tak ścisłych kontaktów w klubie, że podadzą mu nawet informacje tak na ogół poufne, jak to, czy ktoś próbował np. w Monachium podobny mecz załatwiać). Nie zmienia to jednak faktu, że np. sprawa odwagi i szerokości horyzontów - np przy planowaniiu treningów podczas dwutygodniowej przerwy, to jest jednak istotniejsza, ważniejsza do podjęcia aniżeli to, że tu czy tam podjarał się ktoś za bardzo. Choć oczywiście - łatwiej wyśmiać, że ktoś oderwał się od realizmu w szczególe jednym - i zamieść pod dywan kwestię, nie poruszyć wcale, odwagi myślenia w całokształcie, nawet z postulatem większego realizmu. Tu już nie o sparing chodzi, choć mnie na przykład - jakkolwiek z GKSem sparing zaplanowany był niezłą opcją - wydawałoby się, że wtedy, gdy umawiano GKS, może lepiej było pomyśleć jeszcze inaczej, właśnie szerzej, niech będzie rywal, który ma szanse postawić wymagania wysokie i nawet wygrać kilkoma bramkami - rywal trudny. Właśnie - niech będzie wyjazda nawet na ten sparing, porównywalny do dalekich wyjazdów, bo jak na razie na wyjeździe jeszcze nie wygrali, niech więc na sparingu skonfrontują się z taką sytuacją! Niech to będzie groźny rywal, więc czemu nie zacząć od odwagi zapytania Slavii Praga, VIctorii Plzno, czy w Rosemberoku, Dreźnie. Kwstia jest w tym - czy w horyzontach myślowych się zmieści pomysł, czy nie.
Przegrywanie - też się zaczyna w tym. Podobnie - jak nie strzelenie bramki albo strzelenie. Kiedyś Z. Boniek powiedział coś takiego, że trudno wytrenować strzelanie bramki, bo trudno wytrenować wyobraźnię - bramka decyuje się w tym, że najpierw właśnie w głowie musi ją napastnik zobaczyć.
Niestety, zdaje się, że "odlot" Kolegi Tomcjo polegał najbardziej na tym, że właśnie tutaj, w odniesieniu do tego Zagłębia, jakie jest - i jakie jest spokojne, bo przecież np. faktyczny sukces odniosła ta ekipa awansując do Ekstraklasy - to Kol. Tomcjo zaczął się dzielić niegłupimy rozważaniami, jakie są trendy światowe, jak będzie postępować komercjalizacja, co będą mogli nieliczni potentaci a co Kopciuszki.