przez Blajpios 2018-05-12, 1:22 pm
Hm, hm. Ho, ho. Jednak coś jeszcze mnie potrafi zadziwić. Zadziwia mnie - jak najbardziej nawet sceptyczni i krytyczni wobec Zarządu - już połknęli haczyk awansu i tylko takim rozważaniom się namiętnie oddają. Hola, hola, Panowie! A na jakiej podstawie tak gładko sobie założyliście, że faktycznie takie hasło z Zarządu poszło do zawodników: walczymy teraz do końca, na serio, musicie zawalczyć, bo inaczej wyciągniemy konsekwencje? Bo Prezes powiedział, że ma dużo szampana?
Dla jasności - czas jakiś temu napisałem wyraźnie, że nie wykluczam, że takie hasło faktycznie poszło, że całkiem niedawno je powtórzono - albo postawiono pierwszy raz. Faktycznie, są pewne przesłanki, by to podejrzewać. Mogło to też tak się stać - choćby z racji wyborczych i/lub sprzedaży akcji Klubu, nawet 100 procent akcji. Tyle. Dla mnie trochę mało, by takie ekscytacje następowały. No, ale cóż, kibic, jak to nieraz pisałem, to stwór wierzący; do upadłego - iu czasem nawet wbrew faktom, nie tylko logice: podczas gdy tu nie mamy szans wiedzieć, jakie są fakty. Fakt jest taki też, że wciąż jeszcze można perfekcyjnie rozegrać pozorowaną walkę o drugie miejce, de facto osiągając sukces osiągnięcia zamierzonego trzeciego. Nawet gdyby wygrali w Olsztynie, to taka rozgrywka jest jeszcze możliwa.
Niemniej - jest możliwe, że faktycznie o awans walczą. Ba! Mniej możliwe - ale jest też możliwe, że w wypadku takiej walki awans wywalczą. Dla uproszczenia - załóżmy nawet, że to osiągną.
No i co z tego?
Jak to pisałem - owszem, ucieszę się na pewno. Ba! - już ucieszyłem się na przykład, gdy w ostatnim meczu, z Bytovią, trudnym - osiągnęli sukces pieczętujący trochę poprzednie, czyli konsolidujący drużynę. NIe będę się też zaklinać, że nie będę w Ekstraklasie meczów Zagłębia oglądać, jakkolwiek wole w Polsasie, czyli na zapleczu: bo cena bardziej realistyczna. Jakoś jednak wielkim emocjom z tego powodu ulec nie potrafię. Jak też to nieraz napisałem: mnie emocjonuje rozwój. Naprawdę ucieszę się - tak do samej głębi, nie jak po ewentualnym awansie "nie wiadomo z czym": gdy będzie widać, że to krok ku przeodu - nie tylko przejęcie przez kogoś Klubu, ale przejęcie uczciwe, z zapewnieniem troski o rozwój marki regionu, z poddaniem Klubu zarządowi z wizją i umiejętnością realizacji rozwoju, nie dla układzików i nie dla właściciela, który użyje zabawki, w duchu odpowiedzialności przed Obywatelami Miasta i Regionu a nie przed grupką, z którą jest się w porozumieniu. Oooo, takiemu awansowi, to kibicuję, nawet gdyby nie było w tym roku "przeszeregowania do klasy wyżej".