Przegląd prasy

[August]

http://glos.41-200.pl/wywiad-piotrem-calinskim/

[comitam]

Mioduski? trochę o nim jest w necie i nie jest to za ciekawy typ, do tego nie ma nosa do transferów i wspólnie z Żewłakowem powinni inwestować w Maccabi

[August]

Mioduski? trochę o nim jest w necie i nie jest to za ciekawy typ, do tego nie ma nosa do transferów i wspólnie z Żewłakowem powinni inwestować w Maccabi

Czasami odnoszę wrażenie, że czarny PR medialny robią Mioduskiemu dziennikarscy fumfle Leśnodorskiego ze Stanowskim na czele. Nie znam Mioduskiego i jako taka zmiana układu właścicielskiego w Legii interesuje mnie tak samo jak biegunka Kim Dzong Una natomiast z uwagi na kontrolę Leśnodorskiego nad Zagłębiem głośno zastanawiam czy np. ewentualne przejęcie kontroli w Legii przez Mioduskiego miałoby jakieś konsekwencje w stosunku do Zagłębia. Co prawda jakoś mi trudno uwierzyć, że Zagłębia "best friend" Bogusław odda władzę w Warszawie ale gdyby tak się stało to czy coś by się zmieniło w zakresie kontroli nad ZS

[Blajpios]

Mioduski? trochę o nim jest w necie i nie jest to za ciekawy typ, do tego nie ma nosa do transferów i wspólnie z Żewłakowem powinni inwestować w Maccabi

Czasami odnoszę wrażenie, że czarny PR medialny robią Mioduskiemu dziennikarscy fumfle Leśnodorskiego ze Stanowskim na czele. Nie znam Mioduskiego i jako taka zmiana układu właścicielskiego w Legii interesuje mnie tak samo jak biegunka Kim Dzong Una natomiast z uwagi na kontrolę Leśnodorskiego nad Zagłębiem głośno zastanawiam czy np. ewentualne przejęcie kontroli w Legii przez Mioduskiego miałoby jakieś konsekwencje w stosunku do Zagłębia. Co prawda jakoś mi trudno uwierzyć, że Zagłębia "best friend" Bogusław odda władzę w Warszawie ale gdyby tak się stało to czy coś by się zmieniło w zakresie kontroli nad ZS

Faktycznie, to jest ciekawe pytanie. To znaczy, że "czarny PR" robią D. Mioduskiemu lizusy Leśnodorskiego ze Stanowskim na czele - i chyba Rosłoniem? Borkiem, kimś takim: to tak "na oko" narzuca się bezsprzecznie. Nie bardzo też umie się przed tym bronić. Wydaje mi się, że można by tu przyjąć opinię, którą ktoś wpisał w dyskusji PS. D. Mioduski - patrzy dalej, w dalekosiężnej perspektywie, w perspektywie rozwijania się w Europie: wydaje się być ciekawszy, ma bardziej zrównoważoną koncepcję. W perspektywie "na już" i polskiego podwórka - jest lepszy B. Leśnodorski i ma chyba lepsze kadrowe pociągnięcia w tej perspektywie. W każdym razie - w bieżącym zarządzaniu, jako Prezes lepiej się prezentuje - choć i tu jest pytanie, ile tego "lepiej", to po prostu właśnie dziennikarska robota.
No, tak. Tyle, że co to obchodzi Zagłębie? No właśnie. Tu - to w tej perspektywie jest ciekawe zagadnienie, jak pisze Kol. August. Też nie wiem, jak odpowiedzieć.
Niemniej, tak po kolei. Hm. Gdyby tak myśleć "przegrany wchodzi do Zagłębia" - ale już dbając o interes Zagłębia, nie Legii? Tutaj - więcej szans widzę w konfiguracji, że w Legii przegra B. Leśnodorski. Bowiem - D. Mioduski, sądzę, że w takim układzie, w perspektywie "odegrania się" mniej byłby zainteresowany Zagłębiem niż B. Leśnodorski. Choćby dlatego, że interesująca go perspektywa, Europa itd - to dla obecnego Zagłębia inna galaktyka. Na leczenie podrażnionej ambicji też by potrzebował czegoś większego. Tymczasem B. Leśnodorski, dobrze czujący się w aktualnych polskch realiach, znający pracę bezpośrednio prezesa klubu piłkarskiego, podrażniony w ambicji prezesa przegranego: mógłby bardziej tu poczuć wyzwanie. Dodatkowo - D. Mioduski zwycięzca chyba mniej utrudniałby przejęcie Zagłębia B. Leśnodorskiemu niż w przeciwnym wypadku, w którym zwycięski B. Leśnodorski chyba bardziej bezwzględnie wycinałby ziemię "przegranemu" D. MIoduskiemu.
Oczywiście. Powyższe - to "czysta fantazja". Science fiction. Ale... Choćby takie ćwiczenie wyobraźni, kto zabroni.
Wyobraźni jednak trzeba by i do czegoś bardziej realnego. Gdyby w Zagłębiu Sosnowiec - i/lub we władzach Miasta Sosnowiec: komuś zależało na Zagłębiu Sosnowiec i/lub wartości Miasto Sosnowiec... To teraz, przed tą "rozgrywką rewolwerowców o Legię": byłaby okazja zagrać na poluzowanie ścisku cęgów czy tam imadła, którym posługuje się Legia wstawiając Zagłębie do szeregu swoich folwarków. Choćby pod hasłem - "na wszelki wypadek", by "uniemożliwić blokadę rozwoju interesów B. Leśnodorskiego, gdyby przegrał".
No, tak. Gdyby...

[Tomcjo]

Tez mi sie wydaje ze to Mioduski zostanie wypchnięty z Legii . I szanse na przejęcie przez niego Zagłębia oceniam na zerowe bo para Leśny Wandzel to zablokuje . Po za tym Mioduski sprawia wrażenie sztywniaka . Moze dobry biznesman ale raczej nie ma ręki do piłki . Pewnie sie obrazi i odejdzie z piłki bo w Warszawie raczej do Polonii go nie wezmą . Jednak jesli sytuacja sie odwróci to jestem pewien ze duet Leśny Wandzel potraktuje to ambicjonalnie i beda chcieli sie odegrać . A wtedy przyjaciele z Zagłębia moze ich adoptują razem z kasa . Choc zle oceniam jak BL traktuje Zagłębie z fotela prezesa Legii to jako prezes Zagłębia mógłby sie niezle sprawdzać o ile nie wpadłby na pomysł przeniesienia klubu do Warszawy . Zwycięstwo Mioduskiego prawdopodobnie spowoduje poluźnienie więzów z Zagłębiem a nawet mozliwe jest zerwanie tych więzi . On raczej jest typem ktory pokazuje sie na trybunach a od wszystkiego ma ludzi . Zależy kogo sobie zostawi do pomocy ale pewnie ekipa w Warszawie zostanie wymieniona .

[comitam]

"Nie ukrywam, że wolę mieć małą część wielkiego biznesu, niż dużą małego", więc pan Mioduski raczej Zagłębie nie będzie chciał, Leśnodorski jest za biedny, żeby inwestować w klub, który ostatnio w pucharach grał prawie 40 lat temu.Zresztą widać, że zarobione pieniądze są utylizowane z Legii bo jak można przy takim zarobku w tym sezonie wyprzedać całą czołówkę przed końcem sezonu. Gwarancji na LM,a nawet na mistrzostwo kraju raczej tam nie ma na dzisiejszy dzień

[Blajpios]

Tez mi sie wydaje ze to Mioduski zostanie wypchnięty z Legii . I szanse na przejęcie przez niego Zagłębia oceniam na zerowe bo para Leśny Wandzel to zablokuje . Po za tym Mioduski sprawia wrażenie sztywniaka . Moze dobry biznesman ale raczej nie ma ręki do piłki . Pewnie sie obrazi i odejdzie z piłki bo w Warszawie raczej do Polonii go nie wezmą . Jednak jesli sytuacja sie odwróci to jestem pewien ze duet Leśny Wandzel potraktuje to ambicjonalnie i beda chcieli sie odegrać . A wtedy przyjaciele z Zagłębia moze ich adoptują razem z kasa . Choc zle oceniam jak BL traktuje Zagłębie z fotela prezesa Legii to jako prezes Zagłębia mógłby sie niezle sprawdzać o ile nie wpadłby na pomysł przeniesienia klubu do Warszawy . Zwycięstwo Mioduskiego prawdopodobnie spowoduje poluźnienie więzów z Zagłębiem a nawet mozliwe jest zerwanie tych więzi . On raczej jest typem ktory pokazuje sie na trybunach a od wszystkiego ma ludzi . Zależy kogo sobie zostawi do pomocy ale pewnie ekipa w Warszawie zostanie wymieniona .

Oczywiście, że gdyby wygrał D. Mioduski, to ekipa będzie zmieniona - choćby nawet z jego żalem. To znaczy - jemu chyba długo B. Leśnodorski pasował jako prezes i kto wie, czy sukcesy B. Leśnodorskiego nie nakręciły jego ambicji i zaczęło zgrzytać właśnie w tej długofalowej perspektywie. Dlatego, w końcu ten układ musiał się rozpaść.
Jeżeli więc wygrałby D. Mioduski - bo tu jednak biznes się liczy w tej rozgrywce i "możliwość finansowa", jakkolwiek przemnożona też przez siłę determinacji, to jednak jest i zwycięstwo D. Mioduskiego możliwe: to faktycznie wtedy jest decydujące, kogo sobie wybierze na prezesa, do bezpośredniego zarządzania. Jeżeli jednak kogoś dość dobrze tkwiącego w realiach rynku piłkarskiego, to niekoniecznie wtedy to będzie zwiastować szansę "wyzwolenia" dla Zagłębia. Jednak, na ogół człowiek woli mieć, niż nie mieć - a jeżeli będzie to prezes, jak napisałem, dobrze tkwiący w realiach, to trzymanie drużyny farmerskiej w zanadrzu będzie umiał docenić... Jednak - to też pociąga wtedy pytanie o relacje z tym podrzędnym folwarkiem: i jego dotychczasowymi zawiadującymi. Czy tu będzie "hołd wiernopoddańczy", czy też solidarność względem starego układu i opór - czy będzie uwierzenie ewent. "hołdowi wiernopoddańczemu" albo nie i próba zmiany? Czy jednak - uprzedzając te fakty, nie będzie po stronie Sosnowca próby zerwania się z uwięzi w obronie dotychczasowego "sosnowieckiego układu legii ludzi wiernych Legii"? Czy to nie mogłoby być siłą przyzywającą B. Leśnodorskiego - kasy by mu na zakup pewnie starczyło, związki z regionem katowickim, górnictwem i hutnictwem ma, dodatkowo mogłyby korzenie małopolskie zadziałać: choć pytanie faktycznie, jaka gwarancja, że nie skończy się np na Zagłębiu Mokotów?
W każdym razie - podobne rozważania pewnie też mają wagę przy założeniu, że byłby układ odwrotny.
Przede wszystkim jednak też - nie dajmy się wciągnąć za bardzo w te rozważania z punktu widzenia, "co w Legii słychać". Jednak - najbardziej ciekawe byłoby, jaka jest szansa, by jeszcze przed rozgrywką Zagłębie trochę odzyskało suwerenności?

[August]

A wtedy przyjaciele z Zagłębia moze ich adoptują razem z kasa

D. Mioduski zwycięzca chyba mniej utrudniałby przejęcie Zagłębia B. Leśnodorskiemu niż w przeciwnym wypadku

A na czym moi Panowie miałoby polegać owo "przejęcie" Zagłębia
Moim zdaniem myśląc o skutkach ewentualnego "odstrzelenia" nalezałoby mieć na myśli wpływ odsprzedania akurat przez Leśnego swojego pakietu akcji Mioduskiemu i zwiazanego z tym odejścia z Zarządu Legii na kontrolę nad Zagłębiem

[Blajpios]

A wtedy przyjaciele z Zagłębia moze ich adoptują razem z kasa

D. Mioduski zwycięzca chyba mniej utrudniałby przejęcie Zagłębia B. Leśnodorskiemu niż w przeciwnym wypadku

A na czym moi Panowie miałoby polegać owo "przejęcie" Zagłębia
Moim zdaniem myśląc o skutkach ewentualnego "odstrzelenia" nalezałoby mieć na myśli wpływ odsprzedania akurat przez Leśnego swojego pakietu akcji Mioduskiemu i zwiazanego z tym odejścia z Zarządu Legii na kontrolę nad Zagłębiem

Ano, jak napisałem - na science fiction by to polegało. Ale czasem pomysły science fiction się realizują także. Trochę bardziej prawdopodobne zaś byłoby to w wypadku, gdyby w Legii przegrał B. Leśnodorski, bo pewnie bakcyla już połknął a na kupienie Zagłębia by go stać było na pewno. Jak napisałem, to takie ćwiczenie wyobraźni - ale czasem ona jest decydująca.
Oczywiście, bardziej realistycznie patrząc - to tak jak też napisałem: sensowne jest pytanie, jakie stawia Kol. August, bo jeżeli mało prawdopodobny jest scenariusz science fiction, to dobrze życząc filii czy tam zewnętrznemu folwarkowi centrali - dobrze jest rozważyć konsekwencje, jakie dla filii są z chwilą przejęcia władzy w centrali przez inną ekipę. W ramach tego też rozważaliśmy tutaj konsekwencje przejęcia władzy przez D. Mioduskiego i reakcje w relacjach z aktualnie obsadzonymi na stanowiskach w Sosnowu, czy będzie hołd wiernopoddańczy, czy w ten hołd uwierzy D. Mioduski, czy nie i będzie chciał zmienić, czy też ci aktualnie w Sosnowcu osadzeni od razu postawią na wierność dawnym układom - i czy będą np. chwili uprzedzić ruch D. Mioduskiego, organizując sosnowiecką kotrofensywę itp. Te rozważania pewnie trzymają się scenariusza bardziej prawdopodobnego niż science fiction.
Niemniej, jak napisałem, to moim zdaniem i na tych rozważaniach nie powinniśmy kończyć.
Wciąż, najważniejszym, to byłoby pytanie, czy przy obecnym układzie zarządzającym w Sosnowcu, jest szansa na jakieś ruchy po sosnowieckiej stronie, które doprowadzą do poluzowania uścisku szczęk imadła czy cęgów Legii zaciśniętych na Zagłębiu? Bo w gruncie rzeczy, takie ruchy by warto promować, nie zaniedbując rzecz jasna różnych analiz sytuacyjnych.

[comitam]

Mioduski to taki sam biznesmen jak jego pracodawca Kulczyk, kupuje tanio od państwa spółki i sprzedaje drożej. Może Krzysiu Porowski wykopie monety i zainwestuje w Zagłębie?

[Blajpios]

Mioduski to taki sam biznesmen jak jego pracodawca Kulczyk, kupuje tanio od państwa spółki i sprzedaje drożej. Może Krzysiu Porowski wykopie monety i zainwestuje w Zagłębie?

A cóż złego w takim procedowaniu, jeżeli dzieje się tak, jak Kolega opisał? Co złego w tym, że ktoś kupi uczciwie spółkę, za tyle, ile warta, rozwinie ją - i sprzeda za tyle, ile warta?
Owszem, źle byłoby, gdyby chodziło o zakupy w ramach nibykapitalizmu kolesiowskiego, zwanego przez niektórych kapitalizmem kompradorskich, czyli o którąś z poniższych cech tych transakcji, lub o któreś czy o wszystkie z poniższych:
- zaniżona wycena kupowanej spółki
- "kolesiowski" dostęp do możliwości kupna i/lub sprzedaży
- brak w czasie posiadania faktycznych działań na rzecz dobra spółki i/lub inne działania na jej szkodę
- sprzedaż po zawyżonych cenach
Tego jednak Kolega nie napisał. Bardzo proszę - to szczególnie ważne w Polsce po PeeReLu, który zohydzał czy utrudniał działania przedsiębiorcze - jednak, byśmy raczej wspierali rozmaitą (także więc handlową) przedsiębiorczość, choćby z racji szacunku dla przeszłości Zagłębia, w którym nawet na przekór biedzie ludzie przed zapaścią datującą się od RP 1939: przedsiębiorczością się wykazywali budując Zagłębie i Sosnowiec na miarę regionu i miasta "takiego samego jak Paryż, Rzym, Londyn".
Jeżeli chodziłoby o taką, niestety, charakterystykę rzeczonych transakcji, w stylu tego kolesiowatego nibykapitalizmu: to jak najbardziej byłoby to oburzające i nie chciałbym wejścia takiego człowieka, bo znaczyłoby to w jakimś sensie pewną ciągłość niedobrą. NIemniej - z tak wyraźnymi stwierdzeniami jednak trzeba ostrożnie, to znaczy trzeba by wiedzieć na pewno. Niestety, nie jestem w stanie tego określić, jak to jest w stosunku do D. Mioduskiego; jak napisałem, gdyby była taka charakterystyka, to jak najbardziej zgadzam się, że nie byłoby dobrze, gdyby stała się taka historia względem Zagłębia.
Prócz tego jednak, jak napisałem, sądzę, że mniejsze szanse na wejście kapitałowe w Zagłębiu, jak również w pozytywną działalność na rzecz Zagłębia, jeżeli chodzi o D. MIoduskiego, niż w wypadku B. Leśnodorskiego.
Przy tym wszystkim jednak - trochę mnie smuci, że jakoś wciąż potrafimy podejmować wątki, czy to D. Mioduski wygra, czy to B. Leśnodorski, czy taka opcja lepsza, czy inna - zupełnie jednak nie pojawia się odpowiedź na pytanie, czy i jakie są szanse na działania WYCHODZĄCE Z SOSNOWCA, Z REGIONU CAŁEGO ZAGŁĘBIA na rzecz poluzowania "uścisku szczęk" imadła czy tam cęgów legijnych...

[August]

cóż złego w takim procedowaniu, jeżeli dzieje się tak, jak Kolega opisał?

Można nawet dostać za to Krzyż Komandorski od Prezydenta RP jak Kulczyk od Komorowskiego.

trochę mnie smuci, że jakoś wciąż potrafimy podejmować wątki, czy to D. Mioduski wygra, czy to B. Leśnodorski, czy taka opcja lepsza, czy inna - zupełnie jednak nie pojawia się odpowiedź na pytanie, czy i jakie są szanse na działania WYCHODZĄCE Z SOSNOWCA, Z REGIONU CAŁEGO ZAGŁĘBIA na rzecz poluzowania "uścisku szczęk" imadła czy tam cęgów legijnych...

Ja spróbuję w kontekście ciągniętego wątku. Bo tu może się pojawić teoretycznie malutka szansa, a mianowicie Mioduski przejmuje Legię, Łysy przestaje być współwłaścicielem klubu i odchodzi także z zarządu. W konsekwencji, jeżeli jego "przyjaźń" do Zagłębia wiąże się li tylko z interesem kierowanej przez niego Legii to kontrola na Zagłębiem traciłaby sens. Jego dwaj goście w radzie nadzorczej składają rezygnację i teletubisie mówią papa.

[Blajpios]

cóż złego w takim procedowaniu, jeżeli dzieje się tak, jak Kolega opisał?

Można nawet dostać za to Krzyż Komandorski od Prezydenta RP jak Kulczyk od Komorowskiego.
(..)

Czyli Kolega August rozstrzygnął - pomimo różnych głosów rozmaitych oponentów - wystawiając świadectwo moralności transakcjom Kulczyka (przypuszczam, że chodziło o Jana Jerzego, jakkolwiek od Komorowskiego dostał na razie jedynie, z tego, co wiem Oficerski bo wcześniej miał Kawalerski od A. Kwaśniewskiego - ale Sebastian jeszcze żadnego nie dostał, więc sądzę, że chodziło właśnie o Jana Jerzego?). No, bo zakładam, że Kol. August nie ma kłopotów w czytaniu ze zrozumieniem - Kol. comitam nie napisał nic o działalności nagannej, dla ułatwienia wymieniłem jeszcze cechy, które są faktycznie niewłaściwe i które cechują nibykapitalizm kolesiowski, który wg wielu, niestety, wciąż charakteryzuje polskie realia. Niemniej nic takiego nie wskazał Kol. comitam. Reszty nie komentuję, bo tylko doliczyłem jeszcze jeden głos na takiej "mojej liście kto o czym tutaj dyskutuje a jaki wątek omija".

[Anakin]

Ja mam wersję bardziej optymistyczną. Boguś sprzeda swoje akcje Mioduskiemu po czym odkupuje pakiet kontrolny 51% akcji Zagłębia od Miasta. Zostaje Prezesem Zarządu. Emdżej już mu nie jest potrzebny a co ważniejsze jako skompromitowany przekazaniem oferty Lecha za Sanogo do Warszawy odchodzi w ogóle z zarządu a Boguś proponuje mu grabienie liści/sprzedaż lodów na stadionie. Wchodzimy w cuglach do LE a Leśny w szybkim tempie potrwają budżet. Co by nie powiedzieć o Leśnym jako kontrolerze Zagłeębia to jako Prezes Legii się sprawdził. I w takiej roli widziałbym takiego gościa w Sosnowcu

[Blajpios]

Ja mam wersję bardziej optymistyczną. Boguś sprzeda swoje akcje Mioduskiemu po czym odkupuje pakiet kontrolny 51% akcji Zagłębia od Miasta. Zostaje Prezesem Zarządu. Emdżej już mu nie jest potrzebny a co ważniejsze jako skompromitowany przekazaniem oferty Lecha za Sanogo do Warszawy odchodzi w ogóle z zarządu a Boguś proponuje mu grabienie liści/sprzedaż lodów na stadionie. Wchodzimy w cuglach do LE a Leśny w szybkim tempie potrwają budżet. Co by nie powiedzieć o Leśnym jako kontrolerze Zagłeębia to jako Prezes Legii się sprawdził. I w takiej roli widziałbym takiego gościa w Sosnowcu

Jak napisałem wcześniej - sądzę, że nawet na wykupienie całości Zagłębia stać by było B. Leśnodorskiego, zwłaszcza po spłaceniu go w takim układzie przez D. Mioduskiego. No i tu by było ciekawe, czy jako właściciel też weźmie się za prezesowanie, czy zostawi układ dotychczasowy i jak dotychczas będzie rządził z tylnego siedzenia... Tak więc, rzeczywiście można rozmaite konfiguracje rozwijać...
A prywatna lista... jeszcze jedna pozycja dochodzi