Mamy tak szeroką kadrę i zawodników prezentujących tak wysoki poziom, że nie planujemy w tej chwili wzmocnień. Będziemy szukać tylko wtedy, jeśli ktoś od nas odejdzie – mówi Robert Stanek, dyrektor sportowy Zagłębia.
Taki scenariusz jest oczywiście bardzo prawdopodobny. Pod znakiem zapytania stoi to, jaki kształt obierze kadra na rundę wiosenną w rubryce „napastnicy”. Spore zainteresowanie wzbudza Vamara Sanogo.
- Dużo się dzieje. „Vami” otrzymuje wstępne propozycje, kluby się o niego pytają
. Oficjalne pismo wysłał Piast Gliwice, a prócz niego jest jeszcze temat dwóch klubów z ekstraklasy i kolejnych dwóch zagranicznych. Gdybym miał ocenić szanse na transfer definitywny tej zimy, byłoby to 60 procent. Może do niego dojść, co wcale nie oznacza jednak, że wiosną by go z nami nie było – dyrektor Stanek tajemniczo się uśmiecha. Istnieje więc szansa, że po sprzedaży Sanogo zostałby od razu wypożyczony do Zagłębia.
21-letni Francuz trafił na Stadion Ludowy już w trakcie sezonu z niższej ligi angielskiej. W 15 jesiennych występach uzbierał 5 goli. Kontrakt rosłego napastnika obowiązuje do 30 czerwca 2018.
Dodajmy, że był pomysł, aby wypożyczyć do Sosnowca Macieja Górskiego. 26-letni snajper pół roku temu przeniósł się z Chrobrego Głogów do Jagiellonii Białystok, ale jesienią zdobył w ekstraklasie tylko jedną bramkę i miał problemy z regularnymi występami. Górski zna się z trenerem Dariuszem Banasikiem, pod którego skrzydłami błyszczał w sezonie 2014/15 w Zniczu Pruszków. „Góralem” interesują się też wyżej notowane od Zagłębia kluby, dlatego póki co sosnowiczanie w kolejce się nie ustawili.
http://katowickisport.pl/pilka-nozna/i- ... 12479.html