Nie wiem, czy zagraniczne zgrupowanie zimą, pewnie w jakimś ciepłym i słonecznym klimacie może być pomocne, w sytuacji, gdy zaraz po treningach i sparingach w ciepełku i na suchej i zielonej murawie, przyjdzie wrócić do marcowej, polskiej, rzeczywistości i gry na błocie często rozmrażanym solą i trocinami. Potrzebna jest ciężka praca w klimacie w jakim przyjdzie nam rozpoczáć rozgrywki (a nie mamy czasu na rozpęd), a takie warunki mamy na własnych obiektach. Nie oznacza to oczywiście, że jakiś wyjazd jest niepotrzebny, wręcz przeciwniew! Wyjazd jest konieczny, ale nie w celu szukania bazy, bo tę mamy, ale w celach nazwijmy je integracyjnych, żeby ze sobą mogli poprzebywać całą dobę, żeby zresetować głowy, żeby odskoczyć od codziennych problemów, nawet tych domowych. Sam początek rundy może być, a pewnie będzie kluczowy. W pierwszej kolejce gra Chijniczanka z Dosoelem, a w trzeciej już my z Dospelem i może być pozamiatane.
Auguście novack nie ma nic wspólnego z moim nazwiskiem.