MarcelZS napisał(a):Powoli zaczynam nierozumieć co niektórych wpisów, pierw wszyscy Mandrysz Won, a teraz nagle że może nie potrzebnie, że zły Dudek itd...

??
Odpowiedzcie sobie na pytania:
1. Czy należało to zostawić jak było? Czyli lanie co weekend i wędrówka w dół tabeli?
2. Czym pozytywnym i jakimi wynikami Mandrysz was ujął?
3. Jaki miał pomysł na grę i wygrywanie?
To trzeba było przeciąć ... jak pisałem forma może słaba ... ale widać Prezes wiedział, nie powiedział i nic albo niewiele zrobił by przed polsatem nie prać brudów z szatni.
Stało się i trzeba myśleć co dalej... !!!
Może, Drogi Kolego, trochę spokojniej, więcej nauki biorąc jednak z historii - wielkie drużyny buduje się długo i na początku są i zawirowania i porażki, może G. Roux dla Kolegi to prehistoria, ale A. Fergusson, to już chyba więcej coś mówi? Oni zaś to bynajmniej nie jedyni, to typowe wręcz historie... Tak więc, domaganie się ocen po 6 meczach - i to rozstrzygających, dających podstawy do wyrzucenia trenera! Hm. Przy okazji - może warto też zajrzeć na przegląd prasy, dopiero co wrzuciłem wywiad z zagłębiowską sławą.
Dalej, hm. "Wszyscy won Mandrysz na początku". Otóż - nie pierwszy raz w życiu, zresztą - znów zdarzyło mi się popsuć komuś opinię "wszyscy". Ja od początku miałem wątpliwości i o tym pisałem. Nie tylko ja zresztą. Przy czym, powtarzam - nie znaczy to, że uważam, że żadnych błędów nie popełnił P. Mandrysz i/lub że na pewno nie było za co karać. Nawet zawieszenia nie wykluczam - choć raczej karanie publicznie, to niekoniecznie trener na równi z zawodnikami, ale dokładnie w przeciwną stronę, niż uczyniono. Zawodnicy, utrzymywani w dużej mierze z publicznych pieniędzy, prawie że wprost prawdopodobnie przyznają, że świadomie i celowo nie traktowali na poważnie zawodniczych obowiązków; dokonują być może też poprzez S. Dudka (być może działał tylko "pod siebie" i ewent. K. Markowskiego, ale raczej nie) niezwykłego ataku publicznie, gdy trener wzbrania się przez publicznym krytykowaniem zawodników, co już prędzej jest przyjęte. Tymczasem - ich omija kara, jedynym winnym ukaranym zostaje trener. Taka sytuacja - naprawdę każe się zastanowić.
Cóż, dokładniej, co do osądu działań P. Mandrysza w tych kilku meczach - przy czym twierdzi on, że także co do odsuwania zawodników był w porozumieniu z Prezesem i Prezes nie zaprzecza - istotnym w ocenie będzie wiedzieć, jak wyglądały umowy Prezesa z P. Mandryszem. Tego zaś pewnie się nie dowiemy dokładnie. Niemniej, są podstawy, by sądzić, że nie miał zadania być na I miejscu po jesieni - a wtedy można by oceniać ten aspekt pracy już po 6 meczach. Tymczasem, nawet chyba nie miał zadania awansu w tym sezonie (ale może chciał i dlatego się spieszył, by wiedzieć, kogo zwalniać). W każdym razie - ostrożnie więc z taką jednoznaczną oceną.
Jedno, fakt, zgadzam się jednoznacznie. Był najwyższy czas przerwać sytuację. Tylko warto było to zrobić inaczej i mądrzej - a już na pewno nie dopuszczając do poniżenia Zagłębia publicznie, przed publicznością ogólnopolską. Może mógł to mądrzej i powinien zrobić P. Mandrysz. Na pewno jednak - duże wątpliwości są co do S. Dudka w tej sytuacji. Być może jeszcze bardziej mógł i powinien mądrzej M. Jaroszewski - a jak już S. Dudek mleko rozlał, to na pewno powinien był wkroczyć Prezes: i chyba też to mógł i powinien mądrzej zrobić niż zrobił.