zag23 napisał(a):(...)
Po pierwsze nie ma co poniżać forumowiczów gdzie maja braki jak to Ty robisz piszac cos o podstawówce, to nie wnosi nic do rozmowy. Po drugie wyjaśnię Ci jako osoba z wyzszym wykształceniem jak to mozna też zinterpretować...zakończenie sezonu rozgrywkowego w roku kalendarzowym ...bardzo niefortunne sformułowanie ze strony PZPN. Objaśniając jak krowie na miedzy (bez urazy) Zakonczenie sezonu - czerwiec 2017r a Bartczak bedzie mial 22 lata w marcu 2017 r. wiec powinien stracić w takim razie uprawnienia do bycia młodzieżowcem na rude wiosenną i oto mi sie głównie rozchodzi. Budek powinien byc uznawany za młodzieżowca do konca sezonu 2016/17 bo w czerwcu 2017 jeszcze bedzie mial 21 lat nie 22 a przepisy mogli by okreslic rocznikiem i by bylo po kłopocie a tak powstają różne interpretacje ...
Myślę, że nikogo nie poniżam, wycieczek personalnych nie czynię - tym bardziej tam, gdzie czekam aż niektórzy odzyskają "forumową zdolność honorową" nim się podejmie dyskusje. Nie znaczy to jednak, że w związku z tym nie będę wskazywał na niefortunność sformułowań PZPN-u, zwłaszcza tam, gdzie jest mowa o jakimś prawie. Weźmy, co nam PZPN napisał, co jest tym bardziej komiczne, im bardziej uświadomi się sobie, że przecież kto w kadrze jest młodzieżowcem, ustala się raczej przed sezonem czy w jego trakcie - a nie po zakończeniu. Tak więc, obecnie, w sierpniu 2016 roku PZPN w tych przepisach zwraca się do nas, ustalając: obecnie, w sierpniu 2016 roku stwierdzamy, że młodzieżowcem jest ten, który w 2017 roku kalendarzowym ukończył 21 lat (lub młodszy). Co do poprawności takich stwierdzeń w języku polskim i ich przydatności a nie niefortunności... hm; dużo musi mieć ślepej wiary, by nie rzec bezrozumnego podejścia i/lub wiele szczerego uwielbienia dla PZPN-u ktoś, kto takiej niefortunności nie dostrzega. Dlatego słusznie tę niefortunność tu podkreślaliśmy, którą jeszcze uwypuklić można z różnych właśnie perspektyw odczytania dokumentu. Z punktu widzenia ustalania prawa bowiem nie jest decydujące, czy kogoś lubimy bądź mu wierzymy - nie jest ważne, że "przecież domyślam się, co PZPN chciał ustalić"; przeciwnie, sformułowania niejasne, niepoprawne językowo, mieszające z nieporadności językowej używanie czasów czy trybów czasowników - powinny być i napiętnowane i wyeliminowane. Kto tego się domaga dobrze się chce przysłużyć piłce i czystości rozgrywek.
Czy warto się tu jednak szamotać z PZPN-em, który i tak zapewne ma "w nosie" nasze pomoce, to inna rzeczy. Czy długo warto rozwijać tę dyskusję w kontekście potrzeby zakontraktowania kolejnych zawodników dla Zagłębia - to inna rzecz. Niemniej, na pewno jak się ma sprawa z młodzieżowcami jest przy kwestii potrzeb kadrowych elementem istotnym, trzeba ją uwzględniać. Stąd ważne, że co do faktów - sytuacja w Zagłębiu pod tym względem jest wyjaśniona, jakkolwiek pewnie nie udało się dotrzeć przez naszą dyskusję do PZPN-u, by zrozumieli, że warto poprawić tekst przecież przepisów prawnie regulujących rozgrywki. Choć... kto wie?
Wracając do kwestii kontraktowania... Dyrektor sportowy zdaje się sugerować, że z chwilą zakontraktowania V. Sanogo, kadra została zamknięta. Pozostaje mieć więc nadzieję, że młodzi, jak K. Wiktorski i powracający do formy po kontuzji K. Budek a w dalszej przyszłości I. Krzykowski będę nabierać doświadczenia i coraz bardziej w roli pedagoga, mentora dzięki doświadczeniu i znanej z przeszłości ambicji K. Markowski będzie im do tego dopomagać. Również - miejmy nadzieją, że V. Sanogo raczej okaże się, jak z zimowych poszukiwań R. Stanka okazał się Ž. Udovičić a nie jak D. Wezałow.