przez Blajpios 2015-08-05, 2:47 pm
Ale czy to warto pisać? Co rusz człowiek zadaje tutaj sobie to pytanie (tutaj, to znaczy na Forum, nie tylko w tym temacie). Powracam do myśli wyrażonej w temacie o marketingu. Warto i trzeba podkreślić pozytrywy, jakie widać w niektórych ruchach władz Klubu. Tak jak to pisałem ostatnio - po prostu dla uczciwości a prócz tego choćby i po to, by ułatwić ludziom z Klubu czytającym chyba to Forum zainteresowanie myślami tu wyrażanymi. Jeżeli bowiem dobrze wiedzą, że mieli dobry ruch z czymś tam z czymś tam i tu nie jest zauważone, to odbierają całość jako tylko spis marudzenia, plucia jadem, malkontenctwa itp Nie dajmy szansy na taką tanią wymówkę. Warto dostrzec plusy. Np - wydaje mi się nie najgłupiej prowadzona w tym roku polityka transferowa, bo zasadniczo pewne wzmocnienia dokonane nie za dużymi pieniędzmi prawdopodobnie - a cenne. Teraz (co prawda nie wiem czemu, najpierw pozbyli się zdolnego młodziutkiego bramkarza a teraz chcą następnego sprowadzić, ale to może jest powoli zagłębiowska specjalność, ściągnąć bramkarza, nie najgorzej podszkolić i z zyskiem odsprzedać jego kartę zawodniczą). W każdym razie - teraz chyba jest jakieś czekanie na wartościowego gracza, który spuści z tonu, gdy nie załapie się do lepszej klasy rozgrywkowej.
Nieniej - tak jak w tym dziale marketingu napisałem, niestety, te pozytywne jaskółki - nie wydają się zapowiadać zmiany "klasy rozgrywkowej głów" w Zagłębiu. Te postulaty, które tu padają - a stanowią dla mentalności tychże władz klubu kosmos niedosiężny - dalej chyba pozostaną niedosiężne. Ich horyzonty wyznacza dziedzictwo mentalnościowe po PRLu, ich horyzonty jak to pisał ostatnio już bardzo wyraźnie Kol. Adam1906 są wyznaczone "układem jaki zaistniał z Miastem" (nie rozstrzygam tu jakiegoś formalnego porozumienia, zmowy, po prostu zgrały się mentalności i związek się wytworzył). Skutkiem tego jest, jak ktoś napisał - że np. po prostu im się nie chce, nie ma woli politycznej na marketing itp. Jest im dobrze jak jest - dodam więc, może bardziej nie chce, może bardziej nie rozumieją, więc się nie chce. Skutek jest jednak,jaki jest.
Podawałem to trochę na przykładzie "Zagłębie Klub Regionu" - Prezes Jaroszewsie fajnie mówi, że to Klub Regionu, wymienia nawet nie tylko to katastrofalne "Czwórmieście Zagłębiowskie",które nota bene trochę ogranicza Zagłębiakom horyzonty. Niemniej - już do pokazania, że to Zagłębie ma perspektywy poza Zawiercie, Olkusz, Jaworzno, nie dojdzie. Przeprszam, że odwołuję się do czegoś, co u mnie już stało się takim "wytrychem". Niemniej - dobrze obrazuje te pewne bariery. Bariery, które niestety nie wróżą za szybkim, za szerokim rozwojem Wielkeigo Zagłębia, jakkolwiek może nie przeszkodzą rozwojowi na miarę utrzymania w obecnej II klasie a potem może i pukaniu do bram Ekstraklasy (jakkkolwiek wątpliwe, czy jescze samorządowe drużyny tam się będą jeszcze mieścić za parę lat, bo to już domena raczej województwa katowickiego, czyli regionu najbardziej zmasakrowanego ideologicznym praniem mózgów za PRLu).
W każdym razie - choćby proponowane tutaj rozwiązanie przez Kol. LucasUSA, ktoś również proponował w marketingu wykorzystanie imprezy Eski (zdrajczyni wobec Zagłębia, ale zasięg też się liczy); ktoś proponował zagranie w B-klasie. To wszystko - niestety, pytanie właśnie, czy sens pisać. To pewnie przekracza horyzont patrzenia. Przes w ramach "wyjścia na przeciw Zagłębiu" jest w stanie jedynie wycofać rezwry. Bierze przy tym pod uwagę - chyba słusznie - że od strony szkoleniowej może być plusów za mało. Czy bierze jednak pod uwagę precedens, że za rok czym się sytuacja bęDzie różnić? Czy wtedy już nie będzie to trochę rozpychanie łokciami, skoro teraz uznano, że to argument zasadny? Co więcej - czy bierze pod uwagę, że przy okazji, jednak różni, odcina się, by nie napisać, że obraża to środowisko zagłębiowskie, mówiąc, że "oni, zawodowcy z rezerw Zagłębia" nie będą przecież grać z amatorami? No i - jakże więc przy tym ma zauważyć, że przecież jak wskrzeszano Zagłębie, to grali od najniższej klasy, nie korzystali z praw przyznania miejsca wyżej. Jak również - to, co pięknie w tej idei pojechania właśnie na najmniejsze boiska, do najprostszych zagłębiowskich Klubów, doskonale może przyczynić się do budowania tego, co niby chcą propagować: Zagłębie Klubem Regionu. Faktycznie, może trzeba byłoby trochę zmian powprowadzać w struktury, by to mogło współgrać z pierwszym zesspołem - ale szansa jest duża, zabezipieczają się przy okazji przed buntem za rok, że komuś nie będą pasować w Aklasie - a przede wszystkim rzecyzwiście budują jedność, zwłaszcza jeżeli odpowiednio to zorganizuje się, w stylu, jak napisał Kol. LucasUSA.
Tylko, czy to warto pisać? Obawiam się - że jak napisałem wyżej, to jeden z tematów, w którym widać, że to taka różnica mentalnościowa, na której pokonanie chyba nie ma co za szybko liczyć. Obym się mylił - ale to raczej chyba "życzenie ściętej głowy".