Blisko, blisko, co raz bliżej powrotu

- tylko tego nie spiepszyć !
Czwartkowy transfer Aleksandara Prijovicia do Legii jest złą wiadomością dla Jakuba Araka. Młody napastnik ćwiczył z legionistami po powrocie z wypożyczenia do Zagłębia Sosnowiec, dla którego w poprzednim sezonie zdobył 17 goli i został wicekrólem strzelców drugiej ligi. "Arczi" uda się najprawdopodobniej na kolejne wypożyczenie, ponieważ przy Łazienkowskiej byłby dopiero czwartym atakującym po Nemanji Nikoliciu, wspomnianym Szwajcarze i Marku Saganowskim. Nie można również zapominać o Arkadiuszu Piechu, który leczy kontuzję, a jesienią najprawdopodobniej pozostanie w stołecznej ekipie.
Arak w poprzednim sezonie rozegrał w barwach Zagłębia 35 meczów, w których zdobył 17 bramek i został wicekrólem strzelców drugiej ligi. - Chciałbym regularnie grać. Pozostanie w Legii jest moim celem, ale zobaczymy jak potoczy się życie. Wszystko zależy od sztabu szkoleniowego. Czuję się gotowy do walki o miejsce w składzie - mówił kilka dni temu w wywiadzie dla Legia.Net sam zawodnik.
Klub nie zakomunikował jeszcze zawodnikowi decyzji odnośnie dalszej przyszłości, choć jego dalsze losy wydają się jasne. Najlepszym rozwiązaniem dla piłkarza będzie teraz jak najszybsze wypożyczenie. - On się wciąż rozwija, dla niego najważniejsze jest to, by grać w każdym meczu. W Sosnowcu miał taka możliwość, w Legii jest dużo większa rywalizacja. Dlatego uważam, że dla niego najlepsze by było kolejne wypożyczenie, by w przyszłości dał Legii wiele dobrego - ocenił trener Henning Berg. Arak nie znalazł się w kadrze na piątkowy mecz o Supepruchar z Lechem Poznań. Usługami snajpera cały czas zainteresowane jest Zagłebie Sosnowiec, dla którego 20-latek mógłby teraz strzelać gole w pierwszej lidze.
"http://legia.net/wiadomosci,61405-arak_bez_szans_na_gre,_zaglebie_czeka_na_napastnika.html"