Sparingi

[jondek]

No to się chłopaki rozstrzelały.Nawet stoper trafia.I co najważniejsze dla pasjonata Smyły,zero z tyłu. 3 liga musi już drżeć ze strachu

[Br156]

Co do Fonfary to w pełni zgadzam się z kolegą Novack. Zero rozegrania, dobrych podań, tak na prawdę to każde podanie kierowane do Kopruckiego lub Markowskiego. Jest u nas miesiąc, a już wszystkich stara się ustawiać, samemu nie grając nic.. oby obudził się ze snu zimowego, w innym przypadku na jego pozycji dużo lepszym wyborem byłby Budek ( grywal jako defensywny pomocnik) albo nawet młody Mularczyk (bardzo duży potencjał u tego chłopaka, w pomocy z Matusiakiem i Dudkiem powinien być na prawde dobrym wzmocnieniem). Oby to była ta wiosna, w której w końcu wyrwiemy się z tego burdelu! 1906!

[wojtas sc]

może ktoś napisze coś o tym panu kto to

(91' 27. Zawodnik testowany)

[lesław1]

1-0 z Bielskiem i wyniki sparingow sprawiaja ze II liga drzy na mysl o rywalizacji z potega umyslu taktycznego naszego UEFA sro .

tak ci zazdrość dupę ściska, że ktoś ma licencje?

[Anakin]

1-0 z Bielskiem i wyniki sparingow sprawiaja ze II liga drzy na mysl o rywalizacji z potega umyslu taktycznego naszego UEFA sro .

tak ci zazdrość dupę ściska, że ktoś ma licencje?

Mnie ściska. Tak bardzo, że mi hemoroidy kwiczą. Tylko że jak widać taki kwitek nie wystarcza aby Zagłębie skończyło jesień na podium 3 ligi.

[Tomcjo]

Nie mogę spać po nocach i płacze w poduszkę . Nie znam sie kompletnie na footballu i nie mogę ścierpieć ze Smyla ma tytuł UEFA Pro . A przecież to taki PROfesjonalista ze trenowania mu za mało i dorabia w szkole niosąc kaganek oświaty śląskim dzieciom . Niedługo bytomskie dzieci zagrają w ekstraklasie a Zagłębie w I lidze a ja podły z zazdrości sie obwiesze .

[Blajpios]

Nie mogę spać po nocach i płacze w poduszkę . Nie znam sie kompletnie na footballu i nie mogę ścierpieć ze Smyla ma tytuł UEFA Pro . A przecież to taki PROfesjonalista ze trenowania mu za mało i dorabia w szkole niosąc kaganek oświaty śląskim dzieciom . Niedługo bytomskie dzieci zagrają w ekstraklasie a Zagłębie w I lidze a ja podły z zazdrości sie obwiesze .

Przepraszam, może wyjdzie, że się czepiam, ale jednak słowa są ważne, kształtują wszystko, co za nimi idzie - i tu właśnie takie sprostowanie musi paść, by nie wyszło na to, że osiągnął Pan Prezes vel/czyli/i/lub* (*zostawić właściwe) lesław1 mały jakiś sukces i coś wmówił ludziom. Oczywiście, że całej bajery się nie zastopuje, ale nawet jeżeli w jakichś punktach się uda, to dobrze.
Mianowicie - to nie to, że M. Smyła dorabia w szkole - nawet przy tej opcji, którą Kolega dobrze ujął, że skutkiem tych "równoległych prac i zaangażowania w nie", skutek pożądany przez duet tu nazywany M-M jest w postaci bytomskich dzieci w Pierwszej, tzw. Ekstraklasie a Zagłębie w drugiej klasie (tzw. I liga). Czyli - już by było widać, co komu ważniejsze. Nie jest jednak nawet tak dobrze. Jeżeli godziny jednej pracy dostosowuje się do drugiej - to która ważniejsza? Ale, niech tam, uwierzmy, że to taki przypadek pracodawca może pójść na kompromis, bądź okazać uprzejmość i dodatkowe zajęcia (wyjazd na obóz) pozwolić dograć z wolnym w drugiej pracy, by nie musiał brać urlopu pracownik - czyli obóz zamiejscowy piłkarzom można zrobić, kiedy w szkole są ferie; jednorazowe dopasowanie. Tyle, że tu jest coś innego. Budowanie Klubu na miarę choćby tych podmiotów (ludzi i instytucji), które przywoływałem: Michniewicz, który buduje szkołę skautingu, T.Pawłowski, niegdysiejsza sława zespołu, który jako trener odbudowuje Śląsk, Akademia Lecha itp, jeżeli jest na serio, zapewne nie pozwala na łączenie z pracą nauczyciela. Jeżeli ktoś broni posady nauczyciela, nie chce stracić stażu, obiecał tym młodym, że ich doprowadzi do końca szkoły, cokolwiek, może nawet słusznego - to znaczy, że wątpliwe jest, by póki co ta druga praca była postawieniem wszystkiego na jedną kartę. Przekładając to na sprawy Zagłębia - to znaczy, że co najmniej ograniczona a najprawdopodobniej nie realizowana jest koncepcja budowy Wielkiego Zagłębia. Dlatego pisałem, że wręcz obawiam się, że gdyby udało się osiągnąć awans w tyym roku (albo inaczej - gdyby musieli awansować, nie dałoby się uniknąć) - to byłoby nieszczęście. Odtrąbiono by wielkie sukcesy w kierunku rozwoju klubu, podczas gdy w rzeczywistości choćby nawet na miarę Lecha, Śląska, Legii, trenera Michniewicza: absolutnie takich ambicji NIE MA (poza deklaracjami, wiadomo, dziennikarz w reklamie wszystko powie). Tu właśnie "pies pogrzebany".
Nie będę się spierał, czy M. Smyła jest jedynym w Europie trenerem z licencją Pro, który pracuje w szkole. Może jest i kilku, kilkunastu, nawet więcej jeszcze. Sądzę jednak, że żaden z takich trenerów nie pracuje w klubie mającym ambicje należeć do czołówki klubów średniej (lub większej) wielkości kraju w Europie (lub -jeżeli byłyby to takie ambicje, to może owszem, ale przy aktualnym poziomie danego klubu A-klasowym). Raczej wszyscy - będą pracować w klubie nastawionym na "status quo", de facto na marazm, na trwanie. W tym układzie Prezes i Piewcy Prezesa powinni wstydzić się, że mają czelność oskarżać kibiców insynuacjami, że coś niby jakieś emocje ich zżerają przy tej licencji Pro Pana Smyły. Powinni się wstydzić - że tak tę licencję poniewierają - lub pomagają trenerowi poniewierać - przez zatrudnienie będące uzupełnienem dla pracy w szkole dającej bezpieczeństwo zarobkowe i społeczne, posiadania pracy.

[Anakin]

http://www.zso14.edu.pl/index.php/o-szk ... dagogiczna I tyle w temacie. Powiedział mi o tym kiedyś August. Wielki Pan Prezes też dorabia jako wuefista. ten klu bto amatorka gdzie Jaroszewski ze Smyłą traktują Zagłębie jako miejsce do dorobienia. I niech tu nikt nie pierdoli o budowaniu i rozwoju klubu. Bo jak ktoś ma do południa lekcje wf a potem idzie pracować do klubu utrzymywanego z publicznej kasy to jest to wciskanie kibicom klubu. A Prezydent z PO taki stan rzeczy akceptuje. Prezes od wf. Kto tu poważny przyjdzie klub sponsorować jak widzi coś takiego

[wojtas sc]

może ktoś napisze coś o tym panu kto to

(91' 27. Zawodnik testowany)

[Tomcjo]

Jeśli jest sie trenerem lub prezesem w zawodowym , półamatorskim lub amatorskim klubie sportowym to jest to praca 24 godziny na dobę . Ideałem jest dla mnie niejaki Guy Roux . Człowiek z pasja ktory w 40 000 Auxerre zbudował klub na mistrzostwo Francji i cztery puchary kraju . A jeśli komuś nie obiło sie o uszy takie dziwne nazwisko to może usłyszał o jego piłkarzach których ukształtował : Cantona , Cisse , Mexes , Blanc . I nie był to sukces typu Sokół Pniewy czy Dyskobolia . A różnica finansowa miedzy małym Auxerre a francuskimi potęgami jest dużo większa niż miedzy Zagłębiem a czołówka Ekstraklasy . Ale tam nikt nie dorabiał w szkole i właściciel klubu nie pozwalał na takie dziadostwo bo futbol to pasja a nie miejsce pracy . No i Roux nie był UEFA Pro jak nasz as .

[Blajpios]

może ktoś napisze coś o tym panu kto to

(91' 27. Zawodnik testowany)

Nie wiem, nie byłem na tym sparingu. Może to jednak jest Dawid Witkowski, obrońca z Legii młodzieżowiec, którego faktycznie warto sympatycznie powitać, cokolwiek by miało go spotkać. W każdym razie - o tym transferze podało "90minut.pl", czołówka polskich portali sportowych http://www.90minut.pl/news/246/news2467 ... owiec.html - a mniejsza z tym czy strony Legii podały, bo to gracz rezerw. Natomiast wspaniały profesjonalny portal strona oficjalna klubu klasy Pro, czyli Zagłębia chyba do dzisiaj nie zdołała zauważyć, że kadra I zespołu jakoś się zmieniła.

@Tomcjo
To jest nas więcej! Cieszę się, że to nazwisko pada, bo i samemu nieraz podawałem jego przykład, jak mógłby być wzorem prowadzenia ku rozwojowi Klubu i rozwijania się wraz z Klubem samemu. Po tylu jednak latach, chyba trzeba zauważyć, że trochę chyba nie za bardzo są szanse by
"Guy Roux
zadomowił się tu" - jakkolwiek zarazem dodam, że faktycznie jest może trudno żądać, by taki zaistniał. Oby się taki pojawił w Zagłębiu - choćby nowsza, lepsza czy dostosowana do współczesności wersja L. Baczyńskiego - niemniej trudno wprost zarzucić komuś, że nie jest G. Roux dokładnie. Problem jednak w tym, że nawet w połowie Roux w Zagłębiu nie ma a gdy w dodatku to są społeczne pieniądze (na utrzymanie Klubu), to takiego "połowicznego Roux" już żądać mają kibice prawo. Życząc rzecz jasna - by taki się pojawił, by pojawił się ktoś, kto choćby zatrudni takiego Michniewicza pod warunkiem, że nie ucieknie, tylko będzie budował... Czasem myślę, czy z ostatnich lat, przy wszystkich ułomnościach, nie miał największych szans na rowój jak Roux P. Pierścionek. Tu zaś - nie wiem, czy na pewno miał duże szanse - ale też nie wiem, czy do stłamszenia go, nie przyczynili się również Kibice?

[Anakin]

Jeśli jest sie trenerem lub prezesem w zawodowym , półamatorskim lub amatorskim klubie sportowym to jest to praca 24 godziny na dobę . Ideałem jest dla mnie niejaki Guy Roux

Roux uczynił z Auxerre mocny klub kiedy realia były zdecydowanie inne. Dziś wydaje się to mniej realne. No i samo AJ Auxerre jest dzisiaj mocno przeciętnym klubem 2-ligowym. Natomiast co do Zagłębia należy sobie zadać pytanie czy w przypadku kiedy trener i prezes uczą wf a potem zajmują się klubem oznacza że klub w takim układzie będzie miał szanse na wyjście z marazmu Ja sądzę że nie. Oczywiście nie jest to zabronione ani nawet moralnie nieetyczne.. Ale czyż nie wygląda to komicznie Zwłaszcza w przypadku Prezesa klubu W przypadku w klubu formalnie działającego na zasadach profesjonalnych takie rzeczy powinny być niedopuszczalne. Przecież Jaroszewski z pewnością nie pracuje w klubie za frytki. Otrzymuje pensję i powinna być ona adekwatna do funkcji. I nie powinno być tu miejsca na dorabianie sobie w szkole. A właściwie na pracę w szkole i dorabianie w klubie. Bo tak to wygląda. Przyjmując funkcję Jaroszewski powinien być świadom zarówno uprawnień jak i ryzyka jakie to ze sobą niesie. Tak czy owak mamy jak na 3 ligę wysokie mniemanie o sobie i aspiracje do gry w wyższej klasie rozgrywkowej a jak się przyjrzeć bliżej to ten klub cuchnie amatorszczyzną.

[GrubyPerez]

odnośnie licencji UEFA Pro :

"Obecnie w Polsce jest około 160 trenerów posiadających uprawnienia UEFA PRO. Biorąc pod uwagę fakt, że ta licencja będzie obowiązywać od przyszłego sezonu w ekstraklasie oraz w I i II lidze, miejsc pracy dla tak wykwalifikowanych szkoleniowców jest 56.


– W tej chwili na trwających kursach UEFA PRO w Szkole Trenerów PZPN uczymy kolejnych 42 kursantów. Oni mają już prawo ubiegać się o przyznanie czasowej licencji PRO. Tak się stało m.in. teraz w przypadku Jerzego Brzęczka. Fizycznie posiada on licencję UEFA A, ale że jest uczestnikiem kursu, wysłał do Zespołu Kształcenia i Licencjonowania Trenerów podanie o przyznanie warunkowej licencji PRO na prowadzenie Lechii Gdańsk i taką otrzymał. Podobnie może być w przypadku trenerów klubów II ligi w przyszłym sezonie. Wystarczy, że dostaną się na kurs, a już będą mogli otrzymać licencję warunkową – podkreśla Pasieka.


Samo dostanie się na kurs jest jednak kłopotliwe dla trenerów. Jego koszt to 14 tysięcy złotych + VAT. Do Szkoły Trenerów w Białej Podlaskiej trzeba też dojechać i zapewnić sobie nocleg. Przyszli profesjonalni szkoleniowcy muszą też pamiętać, że aby zaliczyć kurs, trzeba odbyć tygodniowy staż w klubie zagranicznym. "

więcej : http://www.przegladsportowy.pl/pilka-no ... 1,292.html

a że temat o sparringach , to i o nich słowa dwa : 99% trenerów stosuje mocno zachowawczy styl wypowiedzi , że sparringi są po to by ograć trenowane schematy i warianty nie pokazując wszak wszystkiego jednocześnie. " Petarda" ma dopiero rozbłysnąć w meczach o stawkę. Ano , zobaczymy już w tym tygodniu.
I pomimo całej mojej krytyki myślę : oby!
I jak większość szanownych kolegów : serce mówi - awans . Rozum pyta : a jakim cudem?

Ale też i żyjemy w takim ciekawym otoczeniu że nie takie cuda się działy , dzieją i dziać będą.

Może więc jednak?
Nie zmienia to faktu , że dotychczasowe poczynania słusznej krytyki podstawą były.

[Anakin]

Z powyższego wynika fakt że posiadanie licencji Uefa pro ma być po prostu obowiązkiem a nie przywilejem trenera który chce się utrzymać na rynku. Gwoli sprawiedliwości trzeba oddać że jej zdobycie jak na polskie warunki jest dość kosztowne. Nie zmienia to jednak postaci rzeczy w odniesieniu do oceny Mirosława

[Blajpios]

odnośnie licencji UEFA Pro :

"Obecnie w Polsce jest około 160 trenerów posiadających uprawnienia UEFA PRO. Biorąc pod uwagę fakt, że ta licencja będzie obowiązywać od przyszłego sezonu w ekstraklasie oraz w I i II lidze, miejsc pracy dla tak wykwalifikowanych szkoleniowców jest 56.


– W tej chwili na trwających kursach UEFA PRO w Szkole Trenerów PZPN uczymy kolejnych 42 kursantów. Oni mają już prawo ubiegać się o przyznanie czasowej licencji PRO. Tak się stało m.in. teraz w przypadku Jerzego Brzęczka. Fizycznie posiada on licencję UEFA A, ale że jest uczestnikiem kursu, wysłał do Zespołu Kształcenia i Licencjonowania Trenerów podanie o przyznanie warunkowej licencji PRO na prowadzenie Lechii Gdańsk i taką otrzymał. Podobnie może być w przypadku trenerów klubów II ligi w przyszłym sezonie. Wystarczy, że dostaną się na kurs, a już będą mogli otrzymać licencję warunkową – podkreśla Pasieka.


Samo dostanie się na kurs jest jednak kłopotliwe dla trenerów. Jego koszt to 14 tysięcy złotych + VAT. Do Szkoły Trenerów w Białej Podlaskiej trzeba też dojechać i zapewnić sobie nocleg. Przyszli profesjonalni szkoleniowcy muszą też pamiętać, że aby zaliczyć kurs, trzeba odbyć tygodniowy staż w klubie zagranicznym. "

więcej : http://www.przegladsportowy.pl/pilka-no ... 1,292.html

Doskonały materiał wklejony. Do tych 56 miejsc dodałbym jeszcze z 10 miejsc dla Klubów, które będąc w niższych ligach w Polsce mają ambicje się rozwijać i zatrudnią "Pro-trenerów"... Z tym, że nie wszyscy mający licencję pro a nie mający pracy trenerskiej najmą się w szkole. Większość pewnie będzie szukać gdzieś w piłce, w sporcie wyczynowym pracy. Niektórzy dlatego, że - nie mają z kolei uprawnień pedagogicznych do pracy w szkole. W każdym razie - no, w Europie może będzie w setkach trzeba liczyć tych, co pracują z tą licencją w szkole, w Polsce jednak chyba na dziesiątki najwyżej, póki co. Z pobudek także i całkiem dobrych. Tu więc przy okazji warto podkreślić szersze niż u innych wykształcenie M. Smyły. Powtarzam - ja nie wykluczam nawet i tego, że tak się trzyma tej szkoły ze szlachetnych pobudek, bo obiecał klasie, że będzie z nimi do końca. Również nie potępiam a nawet bym pochwalał- jeżeli chodzi o zdroworozsądkowe, że szuka dla siebie stabilizacji. Każdy ma prawo, nie każdy musi być ideowcem jak Guy Roux na przykład. Nie podważam nawet tego, że może więcej spędza czasu w Klubie niż w Szkole.
W tym wszystkim jednak to jest ważne do wykazania: sprzeczność. Z jednej strony obraz, jak to jest profesjonalny klub, jak walczy się o awans, trener licencji pro robi wszystko świetnie a zespół gra porywająco walcząc i gryząc trawę bo zależy im na awansie a nie na stabilizacji tego, co jest. Tyle, że właśnie te zauważone rzeczy pokazują, że chyba jednak jest inaczej. O to chyba najbardziej chodzi. Stawiam sobie nieraz pytanie, czy rzecz nie zaczęła się tak, że M. Jaroszewski na początku powiedział uczciwie, że możliwości i zamiary są na 6 miejsce, na tyle stać całą te ekipę (łącznie z działaczami; to tak, jak Legia, najpóźniej wyszło, że i piłkarze z trenerem nie pójdą dalej w UEFA, ale oni przynajmniej walczyli, faktycznie byli poziom wyżej niż działacze, którzy już przy czytaniu regulaminów pokazali, że nie UEFA dla nich). Niestety, w tym załamaniu prawdy M. Jaroszewskiego, trochę miała znaczenie presja kibicowska wielka, niemniej nie tylko przecież ona, w zakres profesjonalnego podejścia wchodzi i umiejętność wytrzymania presji - i podanie jakiejś sensownej drogi, wytyczenie celów po drodze, nawet jeżeli nie w tym roku awans. Nie chcę przesądzać. Może i ta ekipa wchodząc miała zamysł zrobić coś nowocześniej - ale w takim razie w tym załamaniu pod presją, "obtoczyli się" w stare marazmy; czy też zamierzali je od początku?
W każdym razie - te sparingi oraz te rozdźwięki między wizją "pro-trenera" i "pro-prezesa" budujących rozwój a rzeczywistością: pokazują, co już nieraz było pisane. Bez mocnego impulsu z zewnątrz, bez przyjścia kogoś zdecydowanego zbudować inny klub i mającego jakiś potencjał ekonomiczny za sobą - na ewolucję obecnego układu w kierunku faktycznie wielkiego rozwoju nie ma co liczyć. To takie powtórzenie wniosku już od paru sezonów - przed kolejną rundą. Pozostaje emocjonować się na tym poziomie, który jest (nawet jak awansują, nie będzie inaczej) - jeżeli komuś takie emocjonowanie wystarcza. Bez zewnętrznego impulsu silnego, to znaczy wymiatającego i różne złogi z mielizn - innych emocji nie będzie.