Tadeusz Wisniewski napisał(a):Przyszłość Naszego Zagłębia - jak że ważna kwestia dla tysięcy Kibiców
Ziemi Zagłębiowskiej. W ostatnich latach nie wiedzie się dobrze naszej
drużynie piłkarskiej a myślę ze jedna z negatywnych przyczyn jest
łączenie POLITYKI ze Sportem. Niepowodzenia naszego Klubu są bardzo
złożone począwszy od upadłości poprzez BAT do Właściciela z Włoch i
innych właścicieli do chwili obecnej.
Sięgnąłem pamięcią do pierwszych znaczących osiągnięć footballu
w Sosnowcu a mianowicie do Stali Sosnowiec i pierwszego Vice
Mistrza Polski. Zadałem sobie pytanie Dlaczego wówczas ludzie będący
w Klubie mogli dokonać tego wyczynuPo dziesięcioleciach widzę w
sposób bardzo klarowny i nie budzący wątpliwości CI LUDZIE WÓWCZAS
CHCIELI OSIĄGNĄC WYNIK SPORTOWY NIE ŁACZĄC WYNIKU Z FINANSAMI.
Ta drużyna nie była monolitem Zagłębiowskim tylko - był Jochemczyk
byli bracia Pocwowie itd. itp. Ale mieli trenera który ich prowadził do
sukcesu - Pan Włodzimierz Dudek. Podkreślam z cała mocą CI LUDZIE
CHCIELI osiągnąć wynik sportowy na poziomie Mistrza Polski.
Jest sprawą oczywista, iż ekipa działająca w chwili obecnej działa w innych
warunkach pod każdym względem lepszych. Dla obecnej ekipy rządzącej
jest ogromnym problemem AWANS z II ligi do I ligi przy cieplarnianych
warunkach robiąc porównanie do innych Klubów. O czym to świadczy
W moim odczuciu o braku profesjonalizmu, o braku chęci aby osiągnąć
wynik sportowy a stawiam sobie pytanie Czy jest możliwy wpływ z
zewnątrz NIE AWANSUJECIE![]()
Nie mam zielonego pojęcia co może się wydarzyć z Zagłębiem piłkarskim
po wyborach samorządowych i zmianach przy Al. Zwycięzców.
Odpowiedzi jednoznacznej NIE MA może być lepiej może być gorzej.
Jedną kwestie widzę bardzo jasno iż bardzo dużo czasu zmarnowano
wiele okazji zaprzepaszczono w sposób frajerski aby nasze Zagłębie
grało minimum w I lidze. Czy rok 2014/2015 będzie tym rokiem , że
Zagłębie AWANSUJE - jestem bliżej odpowiedzi NIE. na taką odpowiedź
składa się sprawa osiąganych wyników przez drużynę, trenera pociągnięcia
wypowiedzi są nie profesjonalne a Prezes nie wypowiada się w sytuacji
kiedy jest nie oszukujmy się ZLE. Nie wiem co będzie w rundzie wiosennej
jest za wcześnie aby się wypowiadać. Przyszłość Zagłębia na najbliższy czas
jest mocno nie pewna - Kibice odeszli od Klubu i przyglądają się co się
pozytywnego wydarzy - pytanie a CZY wrócą na LUDOWY w ilości kilka
tysięcyKibice oczekiwali iż w tym roku to Zagłębie będzie dominowało
w tej II lidze a Kibice będą mieli furę radochy i AWANS.
Pozdrawiam
Tadeusz
Tak, to prawda, że punktem odniesienia dla Zagłębia pozostaną lata największych sukcesów Zagłębia i to jest normalne. Ludzie tworzący Zagłębie muszą pamiętać, że nie można od tych odniesień uciec. Co prawda - chciałbym, by więcej jeszcze, by pamiętano jako punkt odnisienia czasy szczególnego rozwoju Zagłębia, walki o niepodległość, przygotowywanie wymarszu Legionów, co jest kontekstem dla powstawania Klubu w Sosnowcu, bo gdyby nie ten kontekst, to czy przerwano by działalność i wsadzono do więzienia założycieli? Chciałbym, by odnosząc się do historii, skoro już walczy się o datowanie na 1906 rok: pamiętać o wszechstronnych walorach ludzi tamtych czasów, łącznie ze sportowymi - tak jak o sportowych walorach ludzi dających sukces Zagłębiu w latach 60tych i trochę 70tych a w hokeju i koszykówce w latach 80tych. Zarazem trzeba pamiętać o złożoności historii, jak również o specyfice poszczególnych epok i o nie uproszczaniu związków przyczynowo-skutkowych; proste odtwarzanie personaliów z tamtych epok też nic nie da, choć zawsze podkreślam mądrość zachodnich klubów włączających w swe funkcjonowanie dawne gwiazdy. Niemniej, czy L.Baczyński, z całym szacunkiem, K. Tochel, Adamczykowie - to recepta na dzisiaj jako główne punkty napędowe? Co do łączenia polityki ze sportem problem będzie zawsze występował, natomiast rzecz w tym, jak to jest rozgrywane, gdyż i w obecnej Polsce znajdzie się trochę przykładów funkcjonowania takich połączeń pozytywnie - natomiast szkodliwość łączenia polityki ze sportem zaczęła się właśnie w tych najlepszych latach sukcesów w PRLu, gdzie przecież związki były nawet na poziomie poleceń partyjnych i to wtedy zaczęła się kariera korupcji jako części systemu rozgrywek, co przechodziło po kolei przez pokolenia. Chwała też ówczesnym sportowcowm, że potrafili zajmować się samym sukcesem sportowym, ale to przez system talonów, powołań do wojska, poleceń ministra oraz poczucie krzywdy u wybitnych zawodników, że działacze obławiają się zachodnimi nagrodami: dokonało się stopniowe i utrwalone przez dziesięciolecia wykolejenie systemu rozgrywek, gdyż już od juniorów doświadczano, że nie ma bezpośredniego przełożenia rozwoju sportowego na gratyfikacje i klasyfikacje. To przez to wieloletnie, wielodziesięcioletnie utrwalanie absurdów, postulowałem swego czasu, iż najlepszym rozwiązaniem byłoby powszechne przeproszenie za korupcję i rozwiązanie rozgrywek, które przez rok czy dwa toczyłyby się w regionach dla wyłonienia reprezentantów dla nowej ekstraklasy, drugiej ligi itp. W każdym razie - jeżeli rzeczywiście chce się mówić o znaczącym odbudowaniu potęgi Zagłębia, choćby przez parę lat nadal przechodząc w skromnych warunkach, lecz wreszcie organizując to przejście z głową, wg jakiejś strategii: to trzeba też dobrze wyważać proporcje dając należne miejsce dla sentymentów i to w wymiarze stuletnim, oraz pięćdziesięcoletnim (sukcesy największe), bo to wielki filar, nie wolno go zaniedbać. Niemniej - ten sentyment musi być dobrze wkomponowany w realizm widzenia sytuacji obecnej, obojętnie, czy ktoś szczególnie wielbi tylko dawne czasy, czy też nie. Widzieć należy wg realiów współczesnych i w sposób dostooswany do przyszłości.