Serialu pt. "Boniek w Zawiszy" nowy sezon:
Mieszkający na stałe w Rzymie Zbigniew Boniek za kilka dni w bydgoskim ratuszu spotka się z władzami miasta. Tematem rozmów będzie oczywiście WKS Zawisza SA. - Mam ciekawy pomysł - zapowiada Boniek
O tym, jaki to pomysł, przekonamy się najpóźniej w przyszłym tygodniu. Właśnie wtedy Boniek pojawi się w Bydgoszczy i na pewno spotka się z władzami miasta. - Jesteśmy umówieni na rozmowy. Zobaczymy, co z nich wyjdzie - potwierdza zastępca prezydenta Sebastian Chmara.
Sam zainteresowany na razie też nie chce zdradzać szczegółów spotkania z głównym akcjonariuszem spółki. Bardzo możliwe jednak, że będzie chciał włączyć się do walki o przejęcie spółki.
- Mam jakiś pomysł, ale najpierw chcę go przedyskutować z władzami miasta. Wtedy zobaczymy, co z tego wyjdzie - zapowiada Zbigniew Boniek, który oprócz rozmów w ratuszu będzie jeszcze chciał też na żywo obejrzeć pojedynek naszych piłkarzy z Ruchem Zdzieszowice.
Ewentualna oferta od niedawnego jeszcze partnera strategicznego klubu może pokrzyżować szyki Radosławowi Osuchowi. Poznański menedżer piłkarski od kilku tygodni negocjuje z ratuszem sprawę przejęcia większościowego udziału w WKS Zawisza SA. Nieoficjalnie wiadomo, że rozmowy są bardzo zaawansowane, a Osuch nie ukrywa, że jak najszybciej chciałby przejąć spółkę.
- Oczywiście, że zależy mi na tym. Jestem gotów do porozumienia z większościowym udziałowcem i na przejęcie akcji - mówi.
Przed dwoma tygodniami o swoich planach dotyczących rozwoju spółki rozmawiał on telefonicznie ze Zbigniewem Bońkiem. - Rzeczywiście pan Osuch przestawił mi wizję rozwoju piłki w Bydgoszczy. Ja nie będę jednak nikogo ani zachęcał, ani też zniechęcał do jego planów - dodaje Boniek.
Jak już informowaliśmy, plany Osucha, piłkarskiego menedżera, a być może przyszłego właściciela spółki, zakładają jak najszybsze wprowadzenie Zawiszy do ekstraklasy. Stawia sobie za cel zrealizowanie tego w ciągu trzech lat. Później natomiast bardzo prawdopodobne będzie poszukanie nowego większościowego udziałowca i sprzedanie Zawiszy.
- Tak się stanie, jeśli gra w najwyższej klasie rozgrywkowej np. przerośnie możliwości mojej firmy. Na razie jednak nie ma co gdybać. Najpierw to trzeba awansować - kończy Osuch.
http://www.sport.pl/pilka/1,64946,93115 ... wisze.html