Najlepszy joker I ligi rozmawia z Zagłębiem. "Jestem zmuszony..."
Marek Suker co 114 minut zdobywał jesienią dla Ruchu bramkę. To czyni go najefektywniejszym graczem I ligi. - Jeśli w Radzionkowie byłoby normalnie, nawet nie rozważałbym innych ofert - mówi.
Marek Suker jest jednym z bardziej związanych emocjonalnie z "Cidrami" piłkarzy. W Radzionkowie gra od pięciu lat. W tym czasie otrzymywał oferty z różnych klubów, z różnych lig. Ale odejść nie chciał, mimo że nie zawsze miał miejsce w pierwszym składzie. Pół roku temu został nawet przez Ruch wystawiony na listę transferową. Nie odszedł. Grał jesienią jako rezerwowy i... został najlepszym strzelcem "Cidrów".
Kilka dni temu portal 90minut.pl opublikował ranking, z którego wynika, że "Davor" był najefektywniej grającym napastnikiem na zapleczu ekstraklasy. Gole strzelał średnio co 114 minut. W sumie pięć.
Trenerowi tego, że z rzadka stawia na niego od początku spotkań, za złe nie ma. Gdyby nie tarapaty finansowe klubu, chciałby w nim zostać. - Jeśli w Radzionkowie byłoby normalnie, nawet nie rozważałbym ofert z innych klubów. Ale że nie jest, zmuszony jestem rozejrzeć się za normalną pracą, w normalnych warunkach - wyznaje Suker.
Pytają o niego w tej chwili trzy kluby. Wiadomo, że jednym z nich jest Zagłębie Sosnowiec, które snuje plany budowy mocnej drużyny. Sytuacja może wyjaśnić się wkrótce. - Chciałbym porozmawiać z prezesem Tomaszem Baranem w ciągu kilku najbliższych dni. Jeśli jednak nie spełni obietnic, nie wypłacając chociaż części zaległych pieniędzy, nie mamy o czym mówić... - rozkłada ręce 28-latek. Jego umowa z Ruchem traci ważność za miesiąc.
http://www.sportslaski.pl/najlepszy-jok ... ,info.html