"rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Dyskusje o wszystkim co dotyczy hokejowego Zagłębia Sosnowiec
http://hokej.zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, Smazu, krzysiu, swiezy52, kierat, BrzydaL

"rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez Stasiek Cięciur 2009-11-16, 9:32 pm

mam tu na myśli ówczesnych odpowiedników Krzysztofa Oliwy - i pytanie kieruję do starszych kibiców. Słyszałem, że z Zagłębia wyróżniali się Adam Biernat i Marek Cholewa. Czy to prawda?
Stasiek Cięciur
 
Posty: 186
Dołączył(a): 2005-02-25, 12:19 pm
Lokalizacja: Sosnowiec


Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez bolo73 2009-11-17, 8:03 am

Adam Bernat może mniej ale Marek Cholewa owszem.Jednak wszyscy zapewne pamiętają Piotrka Zdunka,który był bardzo wyczulony na wszelkiego rodzaju obraźliwe epitety kierowane przez kibiców innych drużyn pod jego adresem.Jemu naprawdę potrzeba było niewiele a ponieważ wówczas przepisy były bardziej liberalne niż teraz to bardzo często mogliśmy oglądać walki (to były naprawdę walki)Piotrka z innymi zawodnikami (często wyglądało to tak,że Zdunek przewracał delikwenta na lód i ładował mu ile wlezie).W tamtych czasach był on ulubieńcem sosnowieckiej publiczności.Nie dość,że nie pękał przed nikim to jeszcze był bardzo dobrym zawodnikiem.Szkoda,że gdy odszedł z Zagłębia i grał później w innych klubach (głównie chodzi mi o czasy gry w ŁKS Łódź) to nasi kibice zmieszali go z błotem i wyzywali na maxa.Tego zrozumieć nie potrafię.Nie dość,że kolo stracił ojca to jeszcze przyjechał do Sosnowca gdzie zrobił naprawdę kawał dobrej roboty a kibice nie zostawili na nim suchej nitki.Szczerze powiem,że wówczas było mi wstyd za wszystkich,którzy tak postąpili.
bolo73
 
Posty: 979
Dołączył(a): 2006-10-17, 7:28 am

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez slawek_71 2009-11-17, 9:11 am

Prezio tez walki nie unikal,szczegolnie gdy bramkarza W.Olszewskiego ktorys z przeciwnikow zbyt mocno atakowal.No i pamietny popis zlosci :twisted: do sedziego bramkowego:
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... iatke.html

O słynnym nokaucie

""Wiem, że uchodzę za człowieka, który znokautował sędziego bramkowego, i to przez grubą siatkę okalającą lodowisko. To było podczas meczu w Sosnowcu, graliśmy z GKS-em Katowice. Sędzia bramkowy pochodził z Katowic i dziwnym trafem nie dojrzał, że krążek wpadł i wypadł z bramki. Zagotowało się we mnie, nie wytrzymałem i wypłaciłem mu przez tę siatkę. Zdyskwalifikowano mnie potem na 10 spotkań. Po czasie, gdy ochłonąłem, pojechałem do tego sędziego, żeby go przeprosić. Chłopina myślał, że dalej chcę go stłuc i gdy zobaczył mnie w drzwiach, uciekł w głąb mieszkania. Pamiętam, że Włodek Olszewski [bramkarz Zagłębia - przyp. red.], który był wtedy ze mną, prosił go: "Proszę pana, niech pan nie ucieka. Adam chce pana przeprosić". .A co do Piotrka Zdunka to byl zawodniko-kibic ;-) ,ledwo na lod wyjechal i juz gesty kijem hokejowym pokazywal do kibicow przyjezdnych :-) i juz sie zaczynala jazda hehe.
slawek_71
 
Posty: 436
Dołączył(a): 2007-09-23, 11:20 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez bolo73 2009-11-17, 9:40 am

slawek_71 masz rację z Prezesem,pamiętam tą akcję z meczu z Katowicami.A Zdunek tak jak piszesz miał te swoje gesty wobec przyjezdnych - niezła jazda była.Albo po meczu jak skandowaliśmy jego nazwisko lub coś w stylu Polska dla Polaków albo Polska bez Śląska to podnosił monetę z lodu (taa rzucano monetami na lód) i całował orzełka.To były czasy i akcje.Jeszcze pamiętam (to akurat z relacji radiowej live radia Katowice)jak grając w Bytomiu Podsiadło dostał karę i zjeżdżając do boksu kar uderzył kijem o bandę tak mocno,że kij mu pękł hehe.
bolo73
 
Posty: 979
Dołączył(a): 2006-10-17, 7:28 am

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez kierat 2009-11-17, 11:22 am

Wszystko powyżej to prawda.

A ja najlepiej wspominam Krzyśka Morawieckiego. Jak przyjeżdżał Naprzód to on caly aż się trząsł, największe starcia miał z Synowcami, jednego z nich nawet kopnął łyżwą w twarz. Działo się działo.

A ze słyszenia tylko to wiem że w latach 70-tych grał u nas podobno niejaki Celestyn Surmiński pseudonim "Oli". Ten to podobno prał się ze wszystkimi.

Co do Zdunka to on miał jedną wadę która mi się nie podobała. Jak strzelił bramkę i atak w którym grał nie zjeżdżał do boksu tylko zostawał na lodzie to zaraz walilo mu w dekiel. Dostawał zaraz karę i musielismy grać w osłabieniu. Totalnie mnie to rozwalało.Ale atak Podsiadło - Morawiecki - Zdunek to był jak teraz Bernat - daCosta - Luka.
kierat
 
Posty: 569
Dołączył(a): 2007-02-02, 8:56 pm

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez kierat 2009-11-17, 11:31 am

bolo73 napisał(a):Adam Bernat może mniej ale Marek Cholewa owszem.Jednak wszyscy zapewne pamiętają Piotrka Zdunka,który był bardzo wyczulony na wszelkiego rodzaju obraźliwe epitety kierowane przez kibiców innych drużyn pod jego adresem.Jemu naprawdę potrzeba było niewiele a ponieważ wówczas przepisy były bardziej liberalne niż teraz to bardzo często mogliśmy oglądać walki (to były naprawdę walki)Piotrka z innymi zawodnikami (często wyglądało to tak,że Zdunek przewracał delikwenta na lód i ładował mu ile wlezie).W tamtych czasach był on ulubieńcem sosnowieckiej publiczności.Nie dość,że nie pękał przed nikim to jeszcze był bardzo dobrym zawodnikiem.Szkoda,że gdy odszedł z Zagłębia i grał później w innych klubach (głównie chodzi mi o czasy gry w ŁKS Łódź) to nasi kibice zmieszali go z błotem i wyzywali na maxa.Tego zrozumieć nie potrafię.Nie dość,że kolo stracił ojca to jeszcze przyjechał do Sosnowca gdzie zrobił naprawdę kawał dobrej roboty a kibice nie zostawili na nim suchej nitki.Szczerze powiem,że wówczas było mi wstyd za wszystkich,którzy tak postąpili.


Mnie to wyzywanie Zdunka też bardzo wnerwiało. Ale takie były wtedy czasy. Jak jakiś zawodnik odchodził do innej druzyny to od razu miał przekopane. Od razu były teksty że się sprzedał. Jak Cholewa poszedł do Uni to od razu było: "Cholewa p...... Zagłębie sprzedał".Mam wrażenie że zawodnicy Zagłębia bardziej byli "rozliczani" z przynależności do barw klubowych. Zresztą wynikało to z tego że ruchów kadrowych po sezonie a już w takim np Zagłębiu to było bardzo mało. A i jeszcze jedno, z tego co pamiętam to Zdunkowi zginął brat a nie ojciec.
kierat
 
Posty: 569
Dołączył(a): 2007-02-02, 8:56 pm

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez slawek_71 2009-11-17, 11:59 am

http://www.hokej.net/pl/zawodnik,pokaz, ... pytel.html

"Na przełomie lat 70. i 80. hokeiści z Sosnowca nie mieli sobie równych w kraju. Zdobyli pięć tytułów mistrza Polski. Pytel ma w swojej kolekcji trzy złote medale. - Pierwszy tytuł wywalczyliśmy na lodowisku w Nowym Targu. Po meczu rozwścieczeni górale chcieli nas zlinczować. Uciekaliśmy przez Dunajec, nasz autobus obrzucono kamieniami - śmieje się." musiala byc niezla jazda-ehh ci Górale
Ostatnio edytowano 2009-11-17, 12:03 pm przez slawek_71, łącznie edytowano 1 raz
slawek_71
 
Posty: 436
Dołączył(a): 2007-09-23, 11:20 am
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez bolo73 2009-11-17, 11:59 am

kierat racja,zginął mu brat ale z ojcem chyba też było nieciekawie,nie wiem czy chory nie był,nie pamiętam już.
bolo73
 
Posty: 979
Dołączył(a): 2006-10-17, 7:28 am

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez koszki 2009-11-17, 12:01 pm

Ale Zdunek jak przyszedł do Zagłębia był jeszcze juniorem a charakter miał wojownika i na lodzie zostawiał całe zdrowie nigdy nie odpuszczał.

Ale mnie się najbardziej podobało:
" Olszewski Włodzimierz. Ruszysz Włodka to zginiesz" :twisted: :twisted: :twisted:
koszki
 
Posty: 319
Dołączył(a): 2005-11-13, 7:45 pm
Lokalizacja: sosnowiec

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez bolo73 2009-11-17, 12:42 pm

koszki taa to było dobre ale szlo chyba tak:
"Olszewski Włodzimierz, nie ruszaj Włodka bo zginiesz!"
A dla tych co nie pamiętają Włodziu był naszym bramkarzem.
bolo73
 
Posty: 979
Dołączył(a): 2006-10-17, 7:28 am

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez kierat 2009-11-17, 1:22 pm

Ja za to pamiętam:


"już za chwile za chwileczke Piotrek strzeli pod poprzeczke" - po takim hasle Zdunek już nie patrzył na gre tylko dokazywał z kibicami. A rzeczywiście do Zagłębia przyszedła jako junior z ŁKS-u a mniej więcej w tym samym czasie przyszedł Wieloch z Jastrzębia.

Co do Olszewskiego to pamiętam jeszcze jego reakcje na to jak zawodnik drużyny przeciwnej hamował przed nim i cały szron z lodu leciał Włodkowi w oczy. Włodek po takim zdarzeniu od razu wypszczał gościowi na łeb pare ciosów. W ogóle to mam wrażenie że zawodnicy w tamtych czasach mieli charakter. Chociaż trzeba przyznać że sędziowie na dużo dużo więcej pozwalali.
kierat
 
Posty: 569
Dołączył(a): 2007-02-02, 8:56 pm

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez koszki 2009-11-17, 1:39 pm

kierat napisał(a):Ja za to pamiętam:


"już za chwile za chwileczke Piotrek strzeli pod poprzeczke"



Można zmienić Piotrek na Teddy i krzyczeć :twisted:
koszki
 
Posty: 319
Dołączył(a): 2005-11-13, 7:45 pm
Lokalizacja: sosnowiec

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez kierat 2009-11-17, 3:17 pm

koszki napisał(a):
kierat napisał(a):Ja za to pamiętam:


"już za chwile za chwileczke Piotrek strzeli pod poprzeczke"



Można zmienić Piotrek na Teddy i krzyczeć :twisted:


Albo Luka
kierat
 
Posty: 569
Dołączył(a): 2007-02-02, 8:56 pm

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez Stasiek Cięciur 2009-11-17, 7:41 pm

Stasiek Cięciur
 
Posty: 186
Dołączył(a): 2005-02-25, 12:19 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: "rzeźnicy" w polskiej lidze przed 1990 r.

Postprzez hugon 2009-12-01, 1:21 pm

No Panowie nie można nie wspomnieć wyczynów M. Marcińczaka i Henia Pytla ci goście nie odpuszczali największe rębajły nie raz nie dwa dostawały po ryju i wypadali za bandy
hugon
 
Posty: 112
Dołączył(a): 2005-01-28, 1:33 pm
Lokalizacja: SOSNOWIEC

Następna strona

Powrót do Hokej

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników

cron