Jakby nie patrząc jak u nas była demonstracja pod Urzędem to nasz Messie Le Prezidą osobiście wyszedł do kibiców pardon ! wyborców:
Kilkuset kibiców bydgoskiego klubu Zawisza manifestowało w centrum miasta
Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Gazeta
Manifestacja na Gdańskiej
więcej zdjęć
ZOBACZ TAKŻE
Relacja z manifestacji (13-10-09, 15:18) Ubrani na czarno, z niebiesko-czarnymi flagami i transparentami zebrali się tuż przed godz. 15 na pl. Wolności. Gapiom rozdawali ulotki.
Kibice napisali m.in.: "Sprzeciwiamy się arogancji i szantażowi władz miasta. Sprzeciwiamy się zatrudnianiu w spółce miejskiej WKS Zawisza Bydgoszcz SA niekompetentnej osoby na stanowisku prezesa, który swoją działalnością po 3 miesiącach doprowadził do starty prawie 400 tysięcy złotych. Jako bydgoszczanie, kibice tego klubu, a także podatnicy, których pieniądze przeznaczane są na WKS Zawisza nie możemy pozwolić na marnotrawienie publicznych funduszy. Po ratuszem złożymy petycję i umożliwimy wypowiedzenie się prezydentowi, jak buduje wielką piłkę na Zawiszy. Nie zgadzamy się na prywatny folwark i robienie z Zawiszy trampoliny do przyszłorocznej kampanii wyborczej do samorządu i na urząd prezydenta Bydgoszczy".
Kolumna przeszła Gdańską i Mostową na Stary Rynek. W tym czasie nie jeździły tramwaje, zdezorientowani bydgoszczanie byli poirytowani. Kibice poruszali się wolno w asyście policji. - Powoli panowie, powoli, jakbyśmy szli na pielgrzymkę - przypominał "wodzirej" z megafonem.
O 16 kolumna dotarła pod ratusz. "Grześkowiak, jest nas mało, wychodź śmiało!" - krzyczeli na całe gardła kibice. "Dombrowicz, likwiduj dziury, nie Zawiszę" - można było przeczytać na transparencie, "Spółka - Tak, Gliński - Nie" - głosiło kolejne hasło. "Dombrowicz, to nie jest prywatne miasto!" - krzyczeli ile sił w płucach.
Okrzyki niewiele dały - urzędnicy nie wyszli do kibiców. Ci weszli jednak do ratusza, zostawili petycję, która ma być przekazana prezydentowi.
Źródło: Gazeta Wyborcza Bydgoszcz
http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,355 ... _Nie_.html