Skarb kibica grupy zachodniej II ligi:
http://www.sportowefakty.pl/pilka/2009/ ... j-ii-ligi/Nie będe wklejał całego bo za długie jest
I jeszcze to:
ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC
Na Stadionie Ludowym kibice powtarzają sobie żartobliwą teorię, która głosi, że odkąd na obiekcie zamontowano jupitery i podgrzewaną murawę, stadion stał się przeklęty. Zagłębie przegrywa na nim seryjnie mecze, z eliminacji Ligi Mistrzów odpadła Wisła Kraków
Wygląda na to, że obiekt będą starać się odczarowywać ludzie, którym Ludowy kojarzy się z sukcesami. Lato było czasem powrotów. Marcin Lachowski, Sławomir Pach, Adam Bensz, Dzenan Hosić, a na telefon czeka jeszcze leczący na razie kontuzję Vladimir Bednar - wszyscy oni wprowadzili Zagłębie do ekstraklasy.
- Zły dobór piłkarzy był największym błędem, jaki popełnili w poprzednim sezonie trenerzy i ludzie kierujący Zagłębiem - przyznaje trener Piotr Pierścionek. - Tym razem kierowaliśmy się pewnym kluczem. Postawiliśmy na piłkarzy, którzy nie znoszą przegrywać! Wierzę, że ambicja będzie naszym wielkim atutem - dodaje.
Powrotów jest więcej. O zdrowie i przygotowanie kondycyjne znowu dba Paweł Ryngier, który ostatnio zbierał doświadczenie w Górniku Zabrze. W pracy pomaga mu Przemysław Broczkowski, też były piłkarz Zagłębia. Gdy po treningu Broczkowski proponuje piłkarzom serię ćwiczeń wzmacniających mięśnie, ci syczą z bólu! - Zostaw ich, ty sadysto - żartował po jednym z treningów zadowolony z zajęć sztab szkoleniowy.
- Treningi są ciekawe, ale i wyczerpujące. Innej drogi jednak nie ma. Nikt z nas nie chce już przeżywać upokorzeń, jakie zafundowaliśmy sobie i kibicom w ubiegłym sezonie. Mamy mocny skład, doszli do nas doświadczeni piłkarze. Będziemy wygrywać - zapewnia obrońca Tomasz Balul.
Mocną stroną zespołu z Sosnowca powinny być wreszcie stałe fragmenty gry. Jeżeli zagrywki, które piłkarze ćwiczą na treningach, uda się powtórzyć podczas meczu, rywale powinni stracić głowę. - W ubiegłym sezonie brakowało nam kreatywnych graczy. Teraz to powinno być naszą mocną stroną - dodaje Pierścionek.
Kolejnym ważnym fundamentem oczekiwanego sukcesu powinny być stabilne finanse. Krzysztof Szatan, właściciel Zagłębia, często mówi, że ma dosyć, ale jednocześnie prowadzi rozmowy z miastem i sponsorami. Niewykluczone, że w momencie, gdy znajdzie nowych akcjonariuszy sportowej spółki, sam odejdzie z klubu. Zagłębie wciąż może liczyć na firmę budowlaną Budecon i przede wszystkim na Wisłę Kraków. Pieniądze, jakie mistrz Polski zostawia w Sosnowcu, grając na Ludowym, składają się na kwotę, o której wiele drugoligowych klubów może tylko pomarzyć. Łącznie może to być nawet ponad milion złotych! - Nie da się ukryć, że gra nam się łatwiej, gdy sprawy poza boiskiem są poukładane, jak należy. Na razie głowy mamy spokojne - mówi Balul.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice