mimo tego, ze to nie ten temat, to nie moge sie powstrzymac i skomentuje poprzedni post:
jak sie Pan, Panie Tadeuszu, ustosunkuje do wypowiedzi Grodeckiej, ktora mowila o tym, ze Tochel mogl miec w skladzie takiego grajka jak Sypniewski (Blaszczykowski, Bledzewski itd.), ktory walil teraz bramy, az milo, i szkoda ze nie mieslimy takiego napadziora w skladzie... ale byl Malocha, prawda? gosc, co go malo Janas na mundial nie wzial... a co do tych dobrych i zlych dni, to owszem, Tochel miewal i dobre i zle, a zostal rozliczony za to, ze te drugie przydarzyly sie w najmniej odpowiednim momencie... i ja sie ciesze ze zmiany trenera, ale Pan, Panie Tadeuszu, juz nikogo innego nie zaakceptuje..
mam nadzieje, ze nowe transfery Bialka beda bardziej trafione, niz jego poprzednika, a nawet jestem tego pewien, bo gosc wie, co robi.. a Tochel mial takie momenty, ze nie bylem tego pewien...
pozdrawiam