Lechia Gdańsk - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:0 (0:0)
Radomiak Radom - Piast Gliwice 1:0 (0:0)
Heko Czermno - ŁKS Łódź 1:3 (1:0)
Śląsk Wrocław - Szczakowianka 1:0 (1:0)
Miał być lider,jest 4 miejsce...
Moderatorzy: flex, turku, Landryn, Smazu, krzysiu, LucasUSA, swiezy52
Pesto napisał(a):PAWEŁ-FB'03 napisał(a):ATR napisał(a):Do czego to doszło, cieszy mnie zwycięstwo Ruchu Chorzów. :lol:
Nie tylko Ciebie :D
Cieszmy się wspólnie :lol:
keff79 napisał(a):"..Jarosław Lato ma też podobno oferty z Zagłębia Sosnowiec, Śląska Wrocław i jednego z klubów ekstraklasy. Nieoficjalnie mówi się o tym, że za jego transfer Widzew chciałby prawie 200 tysięcy złotych."
no no.. gość jest całkiem całkiem..
http://www.echo-dnia.com.pl/?news=24890 ... =1&dzial=9
emdżej napisał(a):Niestety zła wiadomość. Chodzą słuchy, że istnieje spore prawdopodobieństwo przełożenia na jesień jednej - dwóch kolejek wiosennych. A to oznacza, że w takiej słabej formie zmierzyć się możemy z Podbeskidziem a nawet może i z Widzewem
PZPN przeciwko oprawie meczów
PZPN zamierza zakazać pirotechnicznych pokazów na meczach. Race świetlne i inne fajerwerki stały się jednym z nieodłącznych obrazków na polskich stadionach. Powodują,że nawet nudne spotkania nabierają rumieńców. Wkrótce PZPN wyda zakaz wnoszenia rac na piłkarskie trybuny.
Niedaleka przyszłość, stadion Legii przy ulicy Łazienkowskiej. Gospodarze rozgrywają szlagierowy mecz z Lechem Poznań. Sympatycy obu klubów są liderami w notowaniach polskich ultras, czyli kibiców zajmujących się organizacją opraw spotkań. Przygotowali choreografię z kartonów, okolicznościowe flagi i pirotechniczne pokazy. Tego dnia nie zapali się jednak żadna raca. Nie będzie też ogni rzymskich.
To nie żart, lecz najbliższa przyszłość. PZPN, kierując się nakazami UEFA, zamierza wyeliminować ze stadionów pokazy pirotechniczne.
- Zapalone race mogą być bardzo niebezpieczne - twierdzi prezes PZPN Michał Listkiewicz. - Niedawno byłem świadkiem pożaru, jaki wybuchł po odpaleniu fajerwerków przez kibiców Olympique Marsylia podczas meczu z Newcastle. Spotkanie zostało przerwane. Tylko szybka interwencja straży pożarnej zapobiegła tragedii. Organizator meczu słono zapłaci za to, że pozwolił kibicom wnieść race. UEFA od kilku lat surowo karze finansowo za to kluby. Także polskie występujące w pucharach m.in. warszawską Legię - dodaje.
Zrywają porozumienie PZPN dotychczas nie egzekwował zakazu wnoszenia środków pirotechnicznych na polskie stadiony, mimo że taki obowiązek nakładała na niego ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Aby ucywilizować proceder odpalania rac przed dwoma laty podczas spotkania władz PZPN z przedstawicielami grup ultras ustalono, że będą oni mogli stosować je przed i po meczu oraz w jego przerwie. Piłkarska centrala zagroziła tylko, że za rzucanie fajerwerków na murawę kluby będą karane. - Teraz będziemy musieli te ustalenia zmienić - zapowiada Listkiewicz. - Wszystko dla bezpieczeństwa widzów oraz dobra naszych klubów, by nie narażać ich na kary ze strony UEFA. Pokazy pirotechniczne na stadionach muszą się skończyć - twierdzi kategorycznie Listkiewicz.
Co na to kibice? - Nie będziemy z tego powodu zadowoleni - mówi jeden z ultrasów Legii. - Fajerwerki powodują, że mecze stają się bardziej atrakcyjne. Zamieniają się w spektakle, które wspomina się latami. Nie wyobrażam sobie, by to się skończyło po zakazie PZPN. Już teraz, wnosząc race, narażamy się przecież na areszt albo wysoką grzywnę. Listkiewicz twierdzi, że wyjściem mogą być pokazy organizowane przez kluby po zakończeniu meczu poza stadionem. - Tak robią drużyny z Europy Zachodniej - mówi. - Tylko co to za przyjemność? Może w ogóle będziemy dopingować po meczu - ripostują fani. Znalezienie rozwiązania, które zadowoliłoby obie strony, będzie zadaniem karkołomnym.
Użytkownicy przeglądający ten dział: novack