Strona 1 z 1

To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2008-03-09, 6:00 pm
przez kibic z granicy
Zagłębie Sosnowiec- sezon 1982/83 historyczna pamiątka oraz 15 innych zespołów UNIKAT - ciężki do nabycia przez kibiców Polskich Klubów.

http://www.allegro.pl/item326410461_lig ... 82_83.html

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2014-12-24, 10:10 am
przez Anakin
andi1961 napisał(a):Dzień Wigilii to taki dzień w którym,powinniśmy powspominać tych zawodników,którzy grali kiedyś w naszym klubie a nie ma ich w śród nas .Chodzi mi tu np.o Włodku Mazurze , Zdziśku Kostrzewie ,którzy najbardziej wpisali się w historię Zagłębia na przełomie lat 70/80 jako reprezentanci Polski.Pamiętam jak z kolegami pojechaliśmy na mecz do Poznania ,graliśmy z Lechem ,na boisku przy Bułgarskiej,to było w kwietniu 1978r .Po tym meczu ,Włodek Mazur,Kostrzewa Zdzisiu dowiedzieli od ,trenera Gmocha że jadą na mistrzostwa świata do Argentyny,pamiętam że w autokarze,którym wracaliśmy razem z piłkarzami,zapytując wcześniej trenera Gałeczkę ,czy możemy z nimi wrócić do Sosnowca bo już było póżno ,słuchaliśmy jak rozbawiony Zdzichu Kostrzewa podarował swoje rękawice bramkarskie drugiemu bramkarzowi Słabikowi śmiejąc się że w kadrze dostanie nówki Adidasa a Wojtek Rudy ,siedząc na przodzie autokaru z Sewerynem zaczęli śpiewać nasze kibicowskie przyśpiewki i cały autobus był rozbawiony.Po wieżdzie do centrum Poznania jeszcze ja z Darkiem skoczyliśmy do restauracji po skrzynkę oranżady i ruszyliśmy do domu.Piszę to aby młodzi kibice widzieli że kiedyś piłkarz ze zwyczajnym kibicem mogli razem jechać w klubowym autokarze co dzisiaj byłoby nie do pomyślenia.andi1961.

Fajny temat ale chyba lepiej kontynuować w tym miejscu. i od razu zapytam. Kostrzewa nie mógł się spotkać ze Słabikiem bo się minęli i to o kilka lat. Zresztą wydaje mi się że mimo wszystko Zagłębie skrzywdziło Kostrzewę. Fakt, nie chciał grać w Sosnowcu ale dyskwalifikacja de facto złamała mu karierę. Ale wracając, kto faktycznie był drugim przy Kostrzeiwe ? Na pewno nie Słabik. Bęben przyszedł chyba za zdyskwalifikowanego Kostrzewę. Może sobie przypomnisz, Andi lub ktoś inny ?

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2014-12-25, 6:19 am
przez andi1961
Pomyłki drogi Anakinie nie popełniłem bo te fakty,które opisałem odnośnie Kostrzewy i Słabika są prawdziwe ,było to 36 lat temu i pamiętam jak dziś ,można to sprawdzić w naszym dziale odnoszącym się do historii naszego klubu,Bęben to grał u nas trochę póżniej.andi1961.

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2014-12-26, 1:55 pm
przez August
andi1961 napisał(a):Pomyłki drogi Anakinie nie popełniłem bo te fakty,które opisałem odnośnie Kostrzewy i Słabika są prawdziwe

Słabik był na pewno w Sosnowcu pod koniec lat 70.

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2014-12-27, 12:17 pm
przez Pawel K
Według wszelkich źródeł internetowych Krzysztof Słabik był bramkarzem w Zagłębiu w latach 1977-1983.

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2014-12-27, 12:30 pm
przez Anakin
Macie racje. Dzięki za info

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2015-01-15, 11:20 pm
przez Kwalifikator
Napiszcie cos moze o najwiekszych wyjazdach. Np w latach 80-tych bo pozniejsze juz wszystkie pamietam

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2015-03-24, 10:20 pm
przez Anakin

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2016-10-02, 7:29 pm
przez August
Kapitalny filmik - jak podaje autor wrzuty - sprzed 46 lat wrzucony na jutuba. Nam kibicom szczególnie polecam od ok. 13:20 gdzie jest nakręcony jakiś mecz Zagłębia ale jest i pokazany Ludowy ze starymi jupiterami. Ogólnie z tego co rozpoznaję to jest Stary Sosnowiec, Stawiki. Może Pan Tadeusz coś więcej rozpozna Łza się w oku kręci. No i w tym miejscu podziękowania dla autora za wrzucenie.CO prawda jakość nie powala ale kapitalnie się ogląda:

https://www.youtube.com/watch?v=63i0RqNbgjs

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2016-12-03, 3:57 pm
przez mason

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2016-12-13, 10:02 pm
przez Blajpios
To ja dzisiaj, co do relacji od lat znanej jako przyjaźń Zagłębia z Legią: z... pytaniem? zawodzeniem? szokiem? Najbardziej chyba z - niepojętością! Tak, trochę mi się wydaje to niepojęte, gdyby rzeczywiście tak było. Mianowicie - już nie pamiętam, czemu coś wrzuciłem dzisiaj w wyszukiwarkę związane z Zagłębiem i Legią, skutkiem czego wyskoczyły mi zadziwiające teksty. Ogólnie, to związane było z publikacją T. Muchy w Sporcie o S. Dudku i "łubudubu łubudubu, niech nam żyje Prezes Klubu". Chyba chciałem sprawdzić, w jakich redakcjach pracował M. Jaroszewski. Mniejsza o to. Wyskoczyły mi rzeczy zadziwiające, bo wychodziło na to, że na forum Legii tak piszą, że tak w świecie dziennikarskim krąży, że tak wśród kibiców Zagłębia też uważają! Jakiś dziennikarz - to było chyba przy "zaciśnięciu (pętli - dop. mój) współpracy - wręcz podawał imiona którychś kibiców Zagłębia "najstarszych", jak opisał, "obecnie pracujących na Zachodzie": że wszyscy mianowicie podają, iż początki współpracy z Legią ze strony Zagłębia, owe "najdalsze lata", to... lata 70te zeszłego wieku, zaczęło się niby od Wł. Grotyńskiego. :redface: Tak się zastanawiam. Tak na poważnie jest faktycznie i wśród kibiców Zagłębia dzisiaj? Dla mnie to jest niezależne od kwestii, że obecny układ relacji międzyklubowych jest przechyłem, niebezpiecznym eksperymentem, jeśli nawet nie dewiacją - i należałoby skutecznie Klubu uratować, co oczywiście nie musi znaczyć wrogości - ale należałoby odkręcić sytuację, wyprowadzając na zewnątrz nieszczęśników, co uwierzyli, że jedynym zbawieniem jest Legia. Niemniej - to nie znaczy, że w takim razie należy nie przejąć się, świadomością o związkach Zagłębia z Legią już wieloletnich, ba! wielopokoleniowych!

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2017-01-03, 5:52 pm
przez Kwalifikator
madrosc za madroscia a tresci juz dawno wyczerpane.
Myslalem ze poznam Twoje pomysly I spostrzezenia, ewentualnie jakies nowinki.

To bylo od poczatku wiadome i nawet niezaprzeczane przez nikogo, ze idac pod opieke Wielkiego Brata ograniczamy swoja wolnosc w zamian za pomoc i doradztwo. Oczywistym bylo tez, ze jesli nasze wysokie z powodu bogatej historii ambicje zaczna sie kiedys spelniac na nowo to w naturalny sposob staniemy sie konkurentem Wielkiego.
Historia i dotychczasowe niuanse naszej zgody tez nie sa chyba nikomu obce.

Re: To jest Historia Zagłębia Sosnowiec

PostNapisane: 2017-01-12, 8:17 pm
przez Blajpios
Kwalifikator napisał(a):madrosc za madroscia a tresci juz dawno wyczerpane.
Myslalem ze poznam Twoje pomysly I spostrzezenia, ewentualnie jakies nowinki.

To bylo od poczatku wiadome i nawet niezaprzeczane przez nikogo, ze idac pod opieke Wielkiego Brata ograniczamy swoja wolnosc w zamian za pomoc i doradztwo. Oczywistym bylo tez, ze jesli nasze wysokie z powodu bogatej historii ambicje zaczna sie kiedys spelniac na nowo to w naturalny sposob staniemy sie konkurentem Wielkiego.
Historia i dotychczasowe niuanse naszej zgody tez nie sa chyba nikomu obce.

Cóż, ja nie żyję - niestety, stety, taka dola po prostu, w Zagłębiu. Dla mnie więc - to wcale okazało się nie być takie pewne, że te szczegóły historii związków z Legią - jakoś widzieć tu można przecież też kontekst barw klubowych - są tak doskonale znane. To znaczy - w pamięci miałem kontekst szerszy czasowo, wcześniejszy o wiele lat, m.in. poprzez wicenaczelnego Przeglądu Sportowego J. Zmarzlika (jak teraz kojarzę nawisko, wcześniej pamiętam redaktora z Warszawy, przez mgłę to jednak, z młodości). To na tej bazie mnie nie zaskakiwało, gdy była katastrofalna sytuacja w Zagłębiu, że w Legii znaleźli pomoc w postaci W. Grotyńskiego, świetnego bramkarza, który miał jednak kłopot i trzeba było go wyciągać z tarapatów, w które popadł, bo próbował zachować ducha męskiej przedsiębiorczości i zaradności ale w PRLu zapuszkowano jako zgiły kapitalizm, że się zaraził). Tymcazsem niedawno przeglądając coś w necie przypadkiem natrafiłem na jakiś artykuł prasowy, w którym autor pisał, że popytał też znaczących kibiców Zagłębia i usłyszał, że ta przyjaźń datuje się właśnie od historii z Wł. Grotyńskim... Wtedy dałem do wyszukiwarki jakieś zapytanie - i gdzie indziej też podobna teza. Stąd moim wpisem nie tyle chciałem nowe koncepcje podsuwać - z czym nie warto się męczyć, bo nawet do tych starych, do których niedawno nawiązywałem cytując sms, jaki kibice Lecha odtrzymali w przeddzień przybycia zagranicznego zawodnika na testy - otóż,nawet do nowego, odmienionego świata życia Klubu, do którego i w starych propozycjach nowości nawiązywałem: jest jeszcze bardzo daleka droga, jak można sądzić.
Natomiast - właśnie chciałem bardziej pobudzić sięgnięcie do tych "korzeni, co to wszyscy dobrze znają". Czy rzeczywiście wśród kibiców Zagłębia panującą opowieścią o początkach związków Zagłębia i Legii jest dopiero ta historia z Wł. Grotyńskim? Takie pytanie stawiałem, licząc na odpowiedź. Niemniej, dzięki choćby i za powyższy wpis, bo pozwala to choćby ponowić pytanie. Czy faktycznie wcześniejsze odniesienia, relacje, obecnie nie funkcjonują w świadomości, miałyby nigdy nie funkcjonować?