Strona 1 z 2

Kibice z lat 80-tych - Czas Wspomnień ...

PostNapisane: 2003-09-05, 8:30 am
przez czoper
Kto pamieta zgode z kibicami Motoru????

Kibice z lat 80

PostNapisane: 2003-09-05, 9:20 am
przez zgredos
Ja pamiętam był to rok 1980 po awansie Motoru do 1 ligii ( Zagłębie było wtedy stałym ligowcem ) Nie była to wielka i długa przyjażń ale była.

...

PostNapisane: 2003-09-05, 10:15 am
przez Krawiec
...choć byłem wtady małym chłopcem pamiętam pioseneczkę pt "motorek , motorek, motorek z Lublina". Mieliśmy wówczas kosę z Legią , chyba nawet do 1990 (jeszcze w 1989 przed meczem pucharowym, w którym jeszcze grał Kosecki kibice Legii zrobili troche akcji na Sosnowcu) . Później na Ludowy przyjeżdzała Unia Oświecim zaprzyjaźniona poprzez hokej ale to też chyba dwa sezony. O ile mnie pamieć nie myli były tez przymarki do Stali stalowa Wola i jakiegoś zespółu z Rzeszowa.

PostNapisane: 2003-09-05, 11:30 am
przez ully
Tym zespołem z Rzeszowa była Resovia pod koniec lat 80-ych

PostNapisane: 2003-09-06, 6:35 pm
przez kris
pamiętam tą zgodę. byłem z nimi w Katowicach ...
było po meczu ostro z hanysami na dworcu..... :lol:

80 te

PostNapisane: 2003-09-06, 10:22 pm
przez exuero
resovia byla z nami na ostatnim meczu 2ligi w debicy (awans zaglebia)
w ogule to byl niezly dym.
a czy pamieta ktos ze jak sie bylo z zagorza to mozna bylo dostac po ryju od co poniektorych" kibicow"
ale te czay na szcvzescie minely w jednosci sila!!!

PostNapisane: 2003-09-07, 12:25 am
przez Pesto
Chodzi o to , że Zagórze to scyzory ? Jak dobrze poszukać , to 2/3 Zagłębia ma takie korzenie.

PostNapisane: 2003-09-07, 11:40 am
przez Zag_06
Kiedyś była zgoda z Unią Oświęcim, chłopaki wiele razy przyeżdzali na 1 ligę do Sosnowca. To była krótka zgoda bodajże trwała rok. Pamiętam jak Wisła Kraków przyjechała na Ludowy i tak głośno krzyczeli Zagłębie Sosnowiec, ale nic z tego nie wyszło. To było chyba na wiosnę 1991 a jesienią tego samego roku (w Warszawie) powstała jedna z najlepszych polskich zgód (czy ktoś zna szczegóły?). Ciekawi mnie jak wygląda sytuacja z Góralem Żywiec do którego zbytnią miłościa nie pała Bielsko (oj bardzo długa zgoda). Czy człowiek w szalu Zagłębia w Żywcu dostanie wpierdol czy piwo?

PostNapisane: 2003-09-07, 9:18 pm
przez Bartos
Z Motorem to bardzo dobrze pamietam mecz o awans do I ligi (to byl zdajsie 88 r. lub 89 r.). Istne oberwanie chmury, mocno kopnieta pilka stawala po 10-15 m. w olbrzymich kaluzach. I mimo takiej ulewy na trybunach 9 tys. kibicow niesamowicie dopingowala nasza druzyne (kto w ostanim czasie widzial 9 tys. ludzi na "ludowym"? ). Z Motoru tez bylo kilkudziesieciu kibicow i raczej tylko wyzywali nas (no i my ich tez :D ).

Jesli chodzi o Wisle to z nia jakos tak dziwnie bywalo. Raz byla niby zgoda a innym razem strasznie sie wyzywalismy. Ale fakt jest taki, ze w Sosnowcu byla nie mala grupa kibicow, ktora raczej z sympatia podchodzila do nich. A z tego co pamietam to w pamietnym meczu w Libiązu (o awans do III ligi) bylo z nami kilku kibicow Wisly.

A co do Gorala Zywiec to fajnie sie to zapowiadalo, ale wydaje mi sie, ze tutaj nasi Ultras troszke olali Gora po tym jak Zaglebie awansowalo do II ligi a Goral spadl do IV. A szkoda bo z Zywca przyjedzalo na nasze mecze po kilkunastu (czasami kilkudziesieciu) kibicow. A moze faktycznie za sprawa BKSu sie to rozsypalo? BKS niezbyt lubi sie z Goralem i zarowno w Bielsku jak i w Zywcu widac to dobrze na roznych scianach.

Kibice z lat 80

PostNapisane: 2003-09-08, 12:52 pm
przez zgredos
Zag 06 napisał że w 1991r powstała zgoda z Legią. Ja już tu pisałem że pamiętam mecz z Legią na którym robiono zgodę. Był to rok 1977 lub 78 pamiętam że cała Polska gwizdała wtedy na Deyne a w Sosnowcu przywitały Go brawa.Ja pierwszy raz na meczu w Warszawie byłem w roku 1979 i zgoda napewno była. Byłem też na słynnym już finale PP w 1980 r w Częstochowie Legia-Lech 5-0, kibiców Zagłębia było tam sporo a zgoda napewno już była.

PostNapisane: 2003-09-08, 1:06 pm
przez Panda
Mój szlik Zagłębia nawet pojechal do Lublina na szyji jednej panienki - i co ciekawe dostała go ode mnie na hokeju :)

PostNapisane: 2003-09-08, 1:49 pm
przez HSV
Zgoda BKS-u i Górala była naprawdę długa i solidna ale się trochę popierdoliło i skończyła się a zaczeła się era wielkiej nienawiści !
Głośnym echem obiła się szczególnie akcja "kibiców " Górala, którzy podszywając się pod KIBICÓW ZAGŁĘBIA SOSNOWIEC !!! skroili naszym młodym kibicom flagę - STRASZNIE FRAJERSKI PODSTĘP !!!!
A potem to już tylko akcje mniej lub bardziej uczciwe z obu stron.

POZDROWIENIA DLA ZIOMALI Z ZAGŁĘBIA SOSNOWIEC
W BIELSKU - BIAŁEJ TYLKO B K S !!!

PostNapisane: 2003-09-11, 4:57 pm
przez 19GORALZYWIEC56
Czesc,nie wiem dlaczego sie tlumaczysz strata flagi i nie wiem z kad wzioles ta gadke o podszywaniu sie nas pod kibicow Zaglebia.Nie jest to w temacie ale musialem cos napisac bo wkurwia mnie to jak ktos pisze takie rzeczy.pozdro.

PostNapisane: 2003-09-11, 5:28 pm
przez Gość
Nie wiem jak to było z Legią ale pamiętam jak na początku lat 90-tych jako małe łebki z podstawówki śpiewaliśmy "Płonie ognisko na Łazienkowskiej... stadion Legii pali się... to kibice Zagłębia Sosnowiec...coś tam coś tam.

Szczerze mówiąc to wtedy o piłce nie miałem żadnego pojęcia i śpiewałem to co kumple ale tekst taki na pewno był.

PostNapisane: 2003-09-12, 12:37 am
przez Darek
Witam
Byłem na inauguracyjnym meczu Motoru w pierwszej lidze z naszym Zagłębiem.Coś tam nawet zostało w pamięci z tego wyjazdu.
Wieczorny pociąg nam uciekł i pojechaliśmy w kilkanaście osób z przesiadką.Pierwsza częśc podróży minęła bez przygód.Po przesiadce(nie pamiętam już gdzie) jechaliśmy "piętrusem".Tam spotkaliśmy klienta,który wracał z NRD,z kontraktu.W walizkach miał tyle flaszek jakby chciał zaopatrzyć całą wioskę.Minęlismy klika stacji i w pociągu wreszcie zrobiło się wesoło.Sponsorowi może troche mniej ale przynajmniej nie musiał taszczyć ciężkich waliz :D
W Lublinie byliśmy chyba ok. 9.00 Z dwoma kumplami poszłem na browar a póżniej na stadion.Stadion oczywiście świecil jeszcze pustakami więc nie było wyjścia - spacerek na miasto.Spotkaliśmy oczywiście kibiców Motoru i zrobiło się dość wesoło.Po dwunastej poszliśmy pod kasy i tu szok.Biletów brak.Ale co tam, znowu wycieczka w miasto i po powrocie ok.14 kolejny szok.Stadion zapełniony po brzegi i nikogo już nie wpuszczją a do meczu jeszcze ponad godzina.Miny nam zrzedły ale przy pomocy kibiców Motoru i naszym bajerom(wmówiliśmy im,że w pierwszej lidze to obowiązek przyjmować kibiców gości - kto sie teraz na to złapie?) weszliśmy na stadion i to za friko bo biletów nie było.
Atmosfera fantastyczna a wynik 1:1
Droga powrotna spokojna i bez przygód,atmosfera senna.Trochę weselej zrobiło sie gdy pociąg stanął gdzieś w polach.Bodajże Z.K. podpuścił Mikitę,że nie kocha Zagłebia,h.. z niego nie kibic itp Na dowod tego,że jest prawdziwym kibicem Mikita miał zjeść ziemię.Długo się nie zastanawiając wysiadł z pociągu nabrał dwie garście ziemi i rozpoczął konsumpcję.(czy są teraz tacy fani ? :D )
Później spanko aż do Sosnowca i tak skończył się pierwszy wyjazd w sezonie 80/81
pozdrawiam
Darek z D.G.