Zagłębie Sosnowiec wróci do historycznego logo już na mecz z Wisłą Kraków?
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,4648909.html
Piłkarze Zagłębia Sosnowiec 24 listopada mają zagrać pierwszy raz w sezonie na Stadionie Ludowym. Czy przeciwko Wiśle Kraków wybiegną na boisko w koszulkach z historycznym trójkątem?
Charakterystyczny trójkolorowy trójkąt Zagłębia to obok "R-ki" Ruchu Chorzów i "L-ki" Legii Warszawa jeden z najbardziej rozpoznawalnych znaków klubów piłkarskich w Polsce. Od połowy lat 90. znak jest w rękach Dariusza Kisiela, fana Zagłębia i właściciela sklepu z gadżetami i pamiątkami dla kibiców.
Kisiel wiedziony instynktem handlowca zastrzegł znak w Urzędzie Patentowym i teraz on decyduje, czy i w jakim miejscu może pojawić się piłkarska ikona. Historyczny znak odchodzi w zapomnienie, bo Zagłębie używa od wielu lat nowego logo - trójkąta na tle piłki nożnej, który powstał po bankructwie klubu na początku lat 90.
Mało kto wie, że wymyślili go wspólnie Leszek Baczyński i Andrzej Adamczyk, którzy wówczas zarządzali Zagłębiem. - Baczyński, dziś ponownie prezes klubu, tłumaczy, że zrezygnował ze starego logo, bo nie chciał, by STS, czyli Sosnowieckie Towarzystwo Sportowe, było wiązane z długami "górniczego" Zagłębia.
Zagorzali sosnowieccy kibice nigdy nie pogodzili się ze zmianą. Fani nieraz prosili Włochów, którzy zarządzali Zagłębiem przez ostatnie sześć lat, by dogadali się z Kisielem. Nic jednak z tego nie wyszło, bo Włosi chcieliby, żeby znak wrócił do klubu na własność, a Kisiel godził się tylko na użyczenie (na tych prawach z historycznego logo korzystają hokeiści).
Teraz, gdy właścicielem klubu jest już Krzysztof Szatan, rozmowy wznowiono. - Nie odejdę z klubu, dopóki historyczny trójkąt nie wróci! - podkreśla Grzegorz Baran, który odpowiada w klubie m.in. za marketing.
Wiceprezes Zagłębia spotkał się już z Kisielem. - Ja nigdy klubowi prawa do używania znaku nie odmawiałem. Wszystko musi odbyć się jednak na zdrowych zasadach - tłumaczy Kisiel.
Właściciel logo żyje ze sprzedaży pamiątek i trudno oczekiwać, że za darmo zrzeknie się prawa do znaku. Są jednak inne możliwości. Z naszych informacji wynika, że Zagłębie i Kisiel mogliby się podzielić zyskami, a nowy sklep powstałby na stadionie. Może być i tak, że Kisiel nadal będzie zarabiał na sprzedaży pamiątek, a Zagłębie będzie tylko wykorzystywało logo do celów sportowych i promocyjnych.
- Klub potrzebuje człowieka, który zająłby się pamiątkami. Na pewno się dogadamy i liczę, że stanie się to szybko. 24 listopada zagramy pierwszy mecz w ekstraklasie na Stadionie Ludowym. Chciałbym, żeby spotkanie z Wisłą Kraków firmowało hasło "Powrót na Ludowy, powrót do tradycji" - mówi Baran.
- Jestem za, ale zrealizować ten pomysł będzie trudno. Nowy znak jest przecież na plakatach, biletach, strojach, dokumentach...Wszystko trzeba zmienić i ktoś musiałby za to drugi raz zapłacić. Może jednak lepiej poczekać z tym do kolejnej rundy? - zastanawia się Kisiel.
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
p.s. Święta racja Darek. Co nagle to po diable!