August jak Ty sobie wyobrażasz wpływ zarządu? Przecież czynnikiem decydującym jest prezes i ani osoba wice-prezesa ani tym bardziej skarbowa nie są w stanie narzucić swojej woli swojemu zwierzchnikowi.
Dla przykładu w klubie piłkarskim Zagłębia trudno żeby ktoś z zarządu ze strony miasta mówił Adamczykowi co ma robić w danej sytuacji. Bądźmy poważni.
Głównym winowajcą obecnej sytuacji jest prezes Bernat i miasto które nic nie robi żeby ratować klub który jest własnością miejską w przeciwieństwie do klubu piłkarskiego gdzie jedynie jest współwłaścicielem. Dla mnie Górski i jego ekipa jest skończona co zresztą wyniki i frekwencja wyborów samorządowych dobitnie pokazują. A jeszcze niedawno zapewniał że Sosnowiec będzie stawiał na piłkę i hokej. Hokej upada to teraz czas na piłkę....
acha - ciekawy arykuł o hokeju na portalu Sportowe Zagłębie:
Ostatnich 5 spotkań w wykonaniu Zagłębia było wyśmienitych, żelazna defensywa, dużo strzałów po szybkich kontratakach, a wszystko to za sprawą praktycznie tylko 16 hokeistów. Zaczęło się od niespodziewanego zwycięstwa z GKS-em Tychy, sosnowiczanie, po zaciętym pojedynku, wygrali 4:3. Następnie wysoko (6:2) rozprawili się z Sanokiem, po tym meczu Zagłębie wróciło do magii liczby 4. Kolejno z „Zimowego”, z 4 bramkami bagażu, wyjeżdżały ekipy: Podhala (4:1), Stoczniowca (4:3) i Cracovii (4:2). Bezcennych 15 punktów zostało dopisanych przy drużynie z Zagłębia Dąbrowskiego.
Miejmy nadzieję, iż PZHL nie odbierze naszemu klubowi punktów. 20 grudnia mija termin zapłaty ostatniej raty za pozwolenie na grę w PLH, a także termin spłacenia jednego z byłych hokeistów Zagłębia, który do tego dnia (20 XII) ustalił, iż czeka na pieniądze. W przypadku zawodników terminy są płynne i wszystko zależy od negocjacji. Warto tutaj zauważyć, iż ostatnio nasz klub spłacił 3 wierzycieli, którzy kiedyś pracowali w Zagłębiu. Jak dowiedzieliśmy się w PZHL, za przekroczenie terminu 20 grudnia kary mogą być dotkliwe, w tym walkowery za ostatnie spotkania. Przypomnijmy, iż Zagłębie przegrało w Krynicy 2:9 i tamto spotkanie zostało uznane jako walkower (odnowiono zakaz transferowy), z powodu zaległości względem byłych pracowników. W meczu zagrali nieuprawnieni Voznik, Cychowski i Twardy. Na szczęście tamte zaległości zostały już spłacone.
Nasi waleczni hokeiści mają obiecaną pomoc z miasta, jednak ta, jeśli przyjdzie, to najwcześniej w styczniu. Działacze stają na głowie, dwoją się i troją, by zawodnicy otrzymali pełne wypłaty, jeszcze przed świętami.
Jedno jest pewne, pieniądze z miasta nie zostaną przyznane od ręki, gdyż procedury na pewno trochę potrwają, jednak włodarze rozmawiają ze sponsorami i jest nadzieja, iż któraś z firm zapali zielone światło dla dofinansowania 5-krotnego Mistrza Polski. Na pewno rozmowy ułatwili sami hokeiści, którzy w ostatnich 5 meczach zagrali... jak o życie. To sformułowanie nie jest nadużyciem, gdyż dalsze opóźnienia w wypłatach, mogą przyczynić się do upadku hokeja w Sosnowcu. Warto zauważyć, iż nawet jeśli okienko transferowe zostanie zamknięte, to zawodnicy, którzy nie otrzymali wypłat przez 3 miesiące, mogą zmienić barwy klubowe, a chętnych na sosnowiczan nie brakuje. Przed play-offem część z zawodników mogłaby wzmocnić inne kluby.
Na mecz ze Stoczniowcem, podczas akcji „Hokeiści Dzieciom” na Stadion Zimowy wybrało się sporo kibiców, jednak mecz z Cracovią, po 4 zwycięstwach z rzędu, pod względem frekwencji trochę rozczarował, wydawało się, iż to spotkanie zelektryzuje większą rzeszę Zagłębiaków (choć nie było źle). Może kibice tutaj też powinni się zastanowić i liczniej przybywać na „Zimowy”. Takie tłumy, jak na pamiętnych barażach z Polonią Bytom, dodałyby skrzydeł zawodnikom, mogłyby przekonać sponsorów do głębszego sięgnięcia do kieszeni, a co najważniejsze, przyniosłyby konkretny dochód klubowi. Więc każdy kibic powinien wiedzieć, iż zostając w dniu meczu w domu, po części przykłada do słabej kondycji klubu małą cegiełkę.
Przed zbliżającym się końcem roku warto napisać, iż za tych ostatnich 5 spotkań: „Czapki z głów przed walczakami”. Jedno jest pewne, ostatnie lata i rewolucje kadrowe nie wyszły naszemu klubowi na dobre, na pewno zmarnowały też ogromną ilość pieniędzy, a pod ręką mieliśmy zawodników, którzy za niższe stawki oddają zdrowie dla naszego klubu, choć zapewne, jakby im nie zależało, to jak niektórzy, pod byle, nawet głupim, pretekstem, zmieniliby barwy klubowe.
[url]http://www.sportowezaglebie.pl/hokej-na-lodzie/polska-liga-hokejowa/czapki-z-glow-przed-„walczakami”-,1,4,3475[/url]