Rozpoczęliśmy dzisiaj sezon hokejowy 2009/10 od zwycięstwa wyjazdowego nad beniaminkiem Unią Oświecim 5-3.
http://www.sportowezaglebie.pl/hokej-na-lodzie/polska-liga-hokejowa/zaglebie-wreszcie-strzela-w-przewadze,1,4,1462
Sosnowiczanie zagrali w Oświęcimiu bez czterech obrońców. Z powodu kontuzji nie mógł wystąpić Jarosław Kuc, natomiast Mateusz Pawlak, Bartłomiej Bychawski i Paweł Dronia nie zostali jeszcze wypożyczeni z Orlika Opole. Trener Zagłębia, Milan Skokan miał duży ból głowy i do defensywy wycofał Łukasza Podsiadłę. Po 13 minutach nasi przegrywali już 0:2. Pierwszą bramkę zdobył podczas gry w przewadze weteran polskich lodowisk, Waldemar Klisiak, który świetnie wykorzystał swoje doświadczenie w zamieszaniu pod bramką Tomasza Rajskiego. Później Zagłębie długo grało w przewadze, ale nie potrafiło zdobyć bramki. Natomiast Tomasz Połcarz wracając z ławki kar zdobył bramkę dla Unii. Na szczęście sosnowiczanie otrząsnęli się po słabym początku i dzięki trafieniom Tobiasza Bernata i Martina Opatovsky’ego wyrównali jeszcze w pierwszej tercji. W obu sytuacjach nasi hokeiści wykorzystali grę w przewadze.
W drugiej odsłonie padła tylko jedna bramka. Na listę strzelców wpisał się nowy nabytek Zagłębia, David Galvas, który zamknął akcję Vladimira Luki i Teddy’ego Da Costy. Niestety, w samej końcówce Zbigniew Podlipni, a następnie Marcin Kozłowski złapali kary, dzięki czemu Unia ostatnią tercję rozpoczęła z podwójną przewagą. Już 10 sekund po wznowieniu gry na listę strzelców wpisał się Wojciech Wojtarowicz. Na szczęście końcówka należała do Zagłębia, które ponownie wykorzystało grę w podwójnej przewadze. Drugą swoją bramkę dzisiejszego wieczoru zdobył Opatovsky, a wynik ustalił Teddy Da Costa.
W sparingach sosnowiczanie nie potrafili wykorzystywać osłabienia liczebnego rywala, cieszy więc fakt, iż w kluczowym momencie Zagłębie dobrze zagrało z przewagą na lodzie.