Jak wygrać z Zagłębiem to w karnych.
Szkoda. Na początku sezonu 6:0 do przodu potem wygrana z Sanokiem, PB, Tychami i..........
I narazie tyle.
Zaczyna sie dołek
Moderatorzy: flex, Smazu, krzysiu, swiezy52, kierat, BrzydaL
SLONIU75 napisał(a):no a teraz dogrywka , karne no i znowu w pizdę.
Maciej Wasik
Zagłębie Sosnowiec przegrało trzeci mecz z rzędu, tym razem lepsi od naszych hokeistów byli zawodnicy TKH Toruń, którzy wygrali po serii rzutów karnych. Naszemu zespołowi w tym sezonie jeszcze nie udało się wygrać w dogrywce lub po karnych.
Sosnowiczanie dobrze rozpoczęli to spotkanie. Radim Antonovic wykorzystał podanie Artura Ślusarczyka, dzięki czemu Zagłębie objęło prowadzenie. Gospodarze zdołali wyrównać jeszcze przed przerwą. Druga tercja wstrząsnęła naszym zespołem - gospodarze w 26 sekund strzelili dwie bramki i dzięki prowadzeniu mogli skupić się na obronie i graniu z kontry. Na szczęście bramkę kontaktową już w 24. minucie zdobył Tomasz Kozłowski. Wyrównanie padło dopiero w trzeciej tercji. W 53. minucie podanie Łukasza Wilczka na bramkę zamienił Martin Opatovsky.
Niestety, w tym spotkaniu nie udało się przełamać złej passy, jaka towarzyszy Zagłębiu od początku sezonu - gdy spotkanie nie jest rozstrzygnięte w regulaminowym czasie, sosnowiczanie przegrywają po karnych. Trzykrotnie Zagłębie walczyło w karnych o 2 punkty i trzykrotnie przegrywało (wcześniej z Podhalem Nowy Targ i Naprzodem Janów). Co gorsza, udało się wykorzystać zaledwie jeden rzut karny. Dokonał tego Opatovsky w meczu z Podhalem, a swoje szanse marnowali: Radim Antonovic, Teddy da Costa (obaj dwukrotnie) oraz Zbigniew Podlipni i Opatovsky (obaj jednokrotnie). Ten ostatni zmarnował również karnego w regulaminowym czasie gry w meczu z JKH Jastrzębie.
Jak widać, nie tylko brakuje nam skuteczności w grze, ale nasi hokeiści nie potrafią także wykorzystywać rzutów karnych. Pomimo tego, dzięki zdobytemu dziś punktowi, Zagłębie wyprzedziło w tabeli Naprzód Janów, który przegrał dziś ze Stoczniowcem Gdańsk na własnym lodowisku, jest to pierwsza porażka Naprzodu na „Jantorze”. Stoczniowiec natomiast pozostaje jedyną niepokonaną, w regulaminowym czasie gry drużyną.
TKH Toruń - Zagłębie Sosnowiec 4:3 (1:1, 2:1, 0:1, d. 0:0, k. 2:0)
Bramki: 0:1 - Antonovic (11.05), 1:1 - Jastrzębski (17.21), 2:1 - Marmurowicz (20.48), 3:1 - Dzięgiel (21.14), 3:2 - T. Kozłowski (23.25), 3:3 Opatovsky (52.42).
Rzuty karne: 1:0 - Cychowski, 2:0 - Marmurowicz.
Zagłębie: Jaworski (Dzwonek bronił rzuty karne) - Dronia, Marcińczak, Ślusarczyk, T. da Costa, Antonovic - Piotrowski, Strapko, Opatovsky, Lezo, Bernat oraz Wilczek, Pawlak, Duszak, G. da Costa, Biela, M. Kozłowski, T. Kozłowski, Podsiadło.
kret75 napisał(a):TKH Toruń - Zagłębie Sosnowiec 4:3 (1:1, 2:1, 0:1, d. 0:0, k. 2:0)
Bramki: 0:1 - Antonovic (11.05), 1:1 - Jastrzębski (17.21), 2:1 - Marmurowicz (20.48), 3:1 - Dzięgiel (21.14), 3:2 - T. Kozłowski (23.25), 3:3 Opatovsky (52.42).
Rzuty karne: 1:0 - Cychowski, 2:0 - Marmurowicz.
Zagłębie: Jaworski (Dzwonek bronił rzuty karne) - Dronia, Marcińczak, Ślusarczyk, T. da Costa, Antonovic - Piotrowski, Strapko, Opatovsky, Lezo, Bernat oraz Wilczek, Pawlak, Duszak, G. da Costa, Biela, M. Kozłowski, T. Kozłowski, Podsiadło.
Bartos napisał(a):pytanie... czy sklad Stoczniowca jest aż o tyle lepszy, żeby oni wygrywali prawie z każdym
a my mamy taki sklad aby wygrywać tylko z 4-5 najsłabszymi drużynami i to tylko u siebie?
to nie jest jedna porażka, to nie są dwie porażki
tych słabych meczów i porażek już sie namnożyło
Cracovia (u siebie), Podhale (wyjazd), Stoczniowiec (u siebie), Janów, i TKH (wyjazdy)
a do tego ledwo, ledwo wygrane u siebie z Tychami i Jastrzębiem
czyli na 10 meczy tak spokojnie wygraliśmy tylko u siebie z TKH i Polonia B. - ale w tym sezonie każdy to robi i z Sanokiem na wyjeździe co też nie jest jakimś kosmicznym wyczynem
bramkarze - non stop kontuzjowany Jawa, ktory puścił już troszkę bramek, których w normalnej dyspozycji nigdy nie puszcza i Dzwonek, którego wpuszczają tylko na karne :(
Obrona - lepsza niż rok temu, tracimy dużo mniej bramek i to często nawet nie jest wina obrońców. To jest jedyny plus
atakujący - Gabriel D.C w zeszłym sezonie grał lige niżej w Polonii Bytom a teraz nagle ma być gwiazdą pierwszego ataku drużyny walczącej o medal .... chyba, ktoś przesadził.
Zresztą cały pierwszy atak to na razie gwiazdy ławki kar
Tadek gra bardzo ładnie, tylko co z tego .... nie ma z tego praktycznie żadnych bramek ... a do tego 3 razy czesciej siedzi na ławce kar niż punktuje
nawet karnych nie strzela :(
drugi atak ... Opatowski, dużo strzela i ogolnie oki, Lezo poza wznowieniami nic nie pokazuje (jedna ładna bramka ze Stoczniowcem), Oravec - piękne rajdy, technika i ... zero bramek
Zawodnicy z Podhala, którzy mieli być super wzmocnieniem pokazali się tylko w przegranym meczu z Podhalem :) gdyby nie Antonovicz to ta piątka by nie istniała
nie jestem specjalistą ale drużyna nie gra na miarę zawodników, którymi dysponuje
rok temu, krytykowany przez wszystkich Morawiecki uzyskiwał z teoretycznie duuuuzo słabszą drużyna takie same albo i lepsze wyniki
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników