Półfinał Play-Off 07/08 Zagłębie-Cracovia

[bolo73]

A dlaczego Przemku nie ma co rozpamiętywać meczów z Cracovią?Ja uważam podobnie jak Ty,że ogólnie byliśmy słabsi ale...weźmy pod uwagę,że sami zawaliliśmy i możemy pluć sobie w brodę ponieważ rywalizacja mogła nadal trwać.Otóż w 1 meczu w Krakowie przy stanie 1:0 dla nas gramy 5 na 3 i nie dość,że nie strzelamy bramy to wyjeżdża z ławki kar Laszkiewicz,szybkościowo przewyższa naszego obrońcę,wykłada krążek bratu i Craxa wyrównuje grając 4 na 5.śmiem twierdzić,że gdyby nie ta sytuacja to moglibyśmy pokusić się o zwycięstwo.Wówczas nie wiadomo jak wyglądałby mecz nr 2 ale załóżmy,że tak czy siak go przegrywamy.Więc do meczów na Zimowym przystępujemy ze stanem 1:1.Idźmy dalej-mecz w Sosnowcu przegrany przez kary i grę w osłabieniu i tutaj ukłon w stronę kolegi Robsona bo kary łapaliśmy przez cały mecz a nie tylko w tercji nr 3 (podobnie zresztą było wczoraj jak i w poniedziałek).Tak więc ponownie śmiem twierdzić,że mecz w niedzielę przegraliśmy na własne życzenie poprzez nieodpowiedzialną grę co potwierdzają także pomeczowe wypowiedzi naszych trenerów.Sytuacja mogła wyglądać zupełnie inaczej co nie zmienia faktu,że na dzień dzisiejszy zarówno Craxa,Tychy jak i Podhale mają lepsze ekipy od nas i z każdą z nich podjąć walkę można i należy ale o sukces będzie cholernie ciężko.

[Przemek26]

A dlaczego Przemku nie ma co rozpamiętywać meczów z Cracovią?Ja uważam podobnie jak Ty,że ogólnie byliśmy słabsi ale...weźmy pod uwagę,że sami zawaliliśmy i możemy pluć sobie w brodę ponieważ rywalizacja mogła nadal trwać.Otóż w 1 meczu w Krakowie przy stanie 1:0 dla nas gramy 5 na 3 i nie dość,że nie strzelamy bramy to wyjeżdża z ławki kar Laszkiewicz,szybkościowo przewyższa naszego obrońcę,wykłada krążek bratu i Craxa wyrównuje grając 4 na 5.śmiem twierdzić,że gdyby nie ta sytuacja to moglibyśmy pokusić się o zwycięstwo.

No z tym przykładem trafiłeś tak ,że na 40 meczy sezonu zasadniczego takich sytuacji było w 38 spotkaniach, także żadna nowość, a wręcz przeciwnie.

[innu]

Mowiąc szczerze to musiało by się zgrać naprawdę wiele różnych czynników żebyśmy wygrali 4 mecze z craxa. Było podobnie jak w zasadniczym wszystkie porazki w Krakowie, jeden win po ciężkiej walce u nas.

[Przemek26]

Zagłębie - po czwartej porażce z Cracovią - czeka walka o brązowy medal. Klub z Sosnowca przystąpi do niej z nowym trenerem. Po środowym meczu w Krakowie większość hokeistów nie widzi możliwości dalszej współpracy z Jarosławem Morawieckim. - Ta współpraca nie układała się właściwie od pierwszych kolejek. Z tym trenerem nie mamy żadnych szans na medal. Gdy przegrywaliśmy, to zawsze była nasza wina, gdy były zwycięstwa, to już jego zasługa - powiedział nam jeden z zawodników.

Z nieoficjalnych informacji wynikało, że działacze Zagłębia już w trakcie sezonu szukali nowego trenera za południową granicą. Nasz informator twierdzi, że będzie nim Słowak Josef Zavadil. Prezes Adam Bernat nie chciał niczego komentować. - Cały czas mamy szansę na brąz i zrobimy wszystko, żeby ją wykorzystać. Nasz region czeka na taki sukces od 18 lat. O finał powalczymy za rok, a wcześniej jeszcze wzmocnimy zespół - zapowiada.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35024,4997484.html

[kierat]

W tej sprawie śmierdziało od dawna. Jarek wymagał pewnie sporo, tak jak wcześniej w swojej karierze od siebie samego. Jakkolwiek po zakończeniu kariery zaczął od razu od seniorów ( Toruń), a potem Zagłębie - czyli walka o cele.Może mógł najpierw na brać doświadczenia w grupach młodszych? Josef Zavadil, a kto to jest?
Żeby prowadzić drużynę czołową należy mieć jednak spore, spore doświadczenie.
Jarek, jakby nie patrzeć, ma dalej w Sosnowcu pozycję szczególną. Dzięki za wszystko trenerze.
No a zawodnicy muszą teraz coś udowodnić

[innu]

Hmm z tego co zrozumiałem z czeskich stron to Josef Zavadil jest (czy też był) trenerem HC Sumperk. Widać, że dobrze się układa współpraca między tym klubem a naszym:) Najpierw zawodnicy teraz trener.

[koszki]

W końcu podziękowali Jarkowi - BRAWO!!!
Wydaje mi się że jest to w tym momencie bardzo dobre zagranie. Nowy trener ma szanse zobaczyć zespół w poważnych meczach i podjąć decyzję kto z tej grupy będzie mu potrzebny na przyszły sezon i jakich wzmocnień potrzebuje. A dodatkowo jemu chyba będzie łatwiej sprowadzić grajków z zagranicy na następny sezon. Bo wydaje się że czas Hornego i Belicy w zagłębiu dobiega końca.

[Darian]

A dodatkowo jemu chyba będzie łatwiej sprowadzić grajków z zagranicy na następny sezon. Bo wydaje się że czas Hornego i Belicy w zagłębiu dobiega końca.

Nazwę klubu któremu w szczególności kibicujemy PISZEMY Z DUŻEJ LITERY!!!

A tak poza tym to trochę spóźniona decyzja. Ale lepiej późno niż wcale.

[_darthvader]

Można powiedzieć - nareszcie. Pisałem już kiedyś, że cenię Morawieckiego za jego dokonania jako zawodnik, ale niestety trenerem jest kiepskim. Poza wieloma błędami w okresie przygotowawczym, mieszaniem w piątkach to głównie uderza brak zaangażowania w trakcie meczu (stoi jak mumia przez cały mecz). Trener musi żyć ze swoim zespołem przez cały mecz i podejmować szybko decyzje w miarę rozwoju sytuacji, a nie wtedy gdy cała hala krzyczy co ma robić.
Chwała Jarkowi za osiągnięcia jako zawodnik, ale na trenera się nie nadaje - przynajmniej na razie. Może jak nabierze doświadczenia.....

[kierat]

"Gdy przegrywaliśmy, to zawsze była nasza wina, gdy były zwycięstwa, to już jego zasługa - powiedział nam jeden z zawodników."

NIe wiem kto to powiedział, ale nic odkrywczego ani krytycznego w tym nie widzę. Ocenia zarząd, a nie zawodnik. Zawodnik zawsze będzie marudził. Pysz w zeszłym sezonie z Podhalem zrobił mistrza, a z drużyny mało kto go lubił. Mało który zawodnik dzielił z nim radość po ostatnim meczu. Zawodnicy są od gry, a trenerzy od treningu. Jeśli zarząd przy decyzji kierował się uwagami zawodników to jest to chore.

A jesli kierował się obserwacjami z przekroju całego sezonu to już jest coś.

[Przemek26]

Ciekawe czy Podsiało zostaje?
Co jak co ale to On właśnie nawet podczas meczu nie raz potrafił wziąść jednego czy drugiego w boksie za mordę i powiedzieć co spierdolił.

A co Morawieckiego. Wygląda na top że go zawodnicy zwolnili. Tylko czemu?Czyżby Jarek wprowadził treningi a'la NHL gdzie trzeba zapierdzielać czasami 2 razy więcej niż w meczu??

[Robson_sc]

Gołym okiem widać, że Morawiecki popelnil błędy przygotowujac drużynę do PO. Poczawszy od zabicia w zawodnikach szybkości i dynamiki (bede sie upierał, że jest to głowna przyczyna takiej ilości kar w meczach z Craxa) a skonczywszy na mieszaniu piatkami, braku reakcji na wydarzenia na lodzie i ogolny marazm jaki Morawiecki prezentuje na ławce. Jesli to te sprawy sa przyczyna jego ew zwolnienia to ja się z dzialaniem Bernata jak najbardziej zgadzam.

[Blajpios]

a skąd wiadomo, że ta ilość kar, to nie ochota zwolnienia trenera? Albo - że to nie dzięki temu siłowemu treningowi mieli w końcówce jeszcze zdolność "wdziobania" jak to ktoś określił krążka na wyrównanie z Cracovią? Jeszcze tę ociupinkę sił wykrzesali, podczas gdy Cracovia już siadała. Przecież zaś od początku wiadomo było, że potencjał ludzki, technika stoi po stronie Cracovii. Tylko ambicja i siła mogła nadrabiać i to Morawiecki ćwiczył. Tak więc, z ocenami trzeba ostrożnie, by nie "polecieć po emocjach" a co gorsze jeszcze "po wygodzie zawodników, zwłaszcza tych chcących raczej już tylko spokoju". Np ciekawe mogłoby być wysłuchanie tych w zespole zawodników, którzy mają jeszcze karierę przed sobą i ambicję, by coś osiągnąć. Obawiam się bowiem bardzo, czy ten "bunt zawodników" - obojętnie ile przy tym mają racji - nie spowoduje co najmniej "przy okazji" (albo "przede wszystkim", jak być może chcą niektórzy): czegoś, co stało się przy Rohaczku z polskim hokejem-kadrą. Czyli: że pogrzebano go już na parę lat na poziomie prowincji. Zdobywca - jedyny w polskim hokeju - Pucharu Stanleya chciał "ruszyć" bractwo, pokazać poziom ambicji i walki z czołówki światowej, ale musiał przegrać, został odsunięty, bo nam bardziej pasuje zaścianek, poziom ambicji preferowany przez Zarząd Związku? Trenera? W każdym razie jest tak: "no, tak, cieszymy się, podjęliśmy walkę, wygraliśmy z 3 czy 4 drużyną Bklasy światowej, teraz chcemy podjąć walkę w decydującym meczu". Po meczu: "no, tak, momentami byliśmy równorzędnym partnerem, fakt, przegraliśmy, ale zajmujemy to drugie czy trzecie miejsce, no, fakt, nic nie daje, ale jesteśmy fajni". To są dwa różne światy, dwa różne poziomy. Obawiam się - że to taka właśnie gra jest w tle. Choć oczywiście, trzeba to ostrożnie badać, bo jednak sytuacja odbiegała od piłki, gdzie zdecydowanie "czołówka drużyny" nie chciała awansować do I ligi a tutaj walka była. To też zresztą samo w sobie rozstrzygające nie jest. Dlatego napisałem nie przesądzając, czy jest jakaś zła wola zawodników, czy nie... Tyle tylko, że obawiam się, iż w ostatecznym wyniku się skończy zapomnieniem o ambicjach wielkiego hokeja, zgodą na obecny polski zaścianek. Bardzo niedobrze byłoby, gdyby J. Morawiecki został całkiem z hokeja sosnowieckiego wyeliminowany. A pewnie tak będzie - bo znajdzie sobie robotę gdzie indziej. Zwolnienie teraz jest naprawdę dziwne. Jaki był cel sezonu? Wejście do finałowej czwórki. Szanse są jeszcze na więcej, w każdym razie na pewno cel osiągnięty. I co? Ano, zwolnienie w trakcie sezonu. Trochę jaky paranoja. Niewielka to pociecha, że bynajmniej nie pierwszy raz w polskim i nie tylko polskim sporcie.

[KaD]

Mnie się wydaje że klub wcale nie musiał podziękować Jarkowi Morawieckiemu a mogło być odwrotnie że Morawiecki sam podał się do dyspozycji klubu czyli podał się do dymisji
A teraz wystąpię też jako adwokat diabła założenia sezonowe zostały zrealizowane czyli swoja role spełnił grają w czwórce grają grają o medal grają panie Jarku dziękujemy i dla prawdziwego kibica Zagłębia Sosnowiec zawsze będzie pan Polskim Gretzykim

[kierat]

Mnie się wydaję, że Jarek miał ciężką robotę od samego początku. Starszych zawodników typu Klisiak, Puzio, Horny i zawodników z którymi grał typu Zachariasz, , Klisiak, Rutkowski. Od samego, jak obserwowałem, początku była niejasność w wypowiedziach. Gdy był pytany o nowych zawodników to odsyłał do prezesa. Wydawało się że nie ma za bardzo nic do powiedzenia przy doborze zawodników. Skończyło się na tym,że sprowadzono praktycznie samych napastników. Jarek podszedł w sposób następujący: mam materiał jaki mam i z tego coś spróbuję uszyć. Później jednak decydował szybko ( i tutaj b duży plus dla niego ) o Cabanie, Chovancu, Belicy. Pewna niekonsekwencja też była tzn sprawa Rutkowskiego z alkomatem. Gościu nie został wyrzucony z drużyny, a mało tego dalej był kapitanem.
Ale to wiemy tylko z gazet. Jak było naprawdę wiedzą sami zawodnicy i trenerzy.