Mistrzostwa Polski Juniorów w Gdańsku

Dyskusje o wszystkim co dotyczy hokejowego Zagłębia Sosnowiec
http://hokej.zaglebie.sosnowiec.pl

Moderatorzy: flex, Smazu, krzysiu, swiezy52, kierat, BrzydaL

Postprzez lilly.white 2007-04-21, 4:52 pm

Mecz o 3 miejsce: Stoczniowiec - Krynica 3:2
Finał: Jastrzębie - Zagłebie Sosnowiec 1:0
lilly.white
 
Posty: 41
Dołączył(a): 2007-03-03, 2:38 pm
Lokalizacja: Sosnowiec


Postprzez BrzydaL 2007-04-22, 10:40 am

BRAVO Zagłębie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
BrzydaL
 
Posty: 918
Dołączył(a): 2003-11-26, 10:08 pm
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie S-c

Postprzez Misio 2007-04-22, 1:37 pm

brawo koziolek
Misio
 
Posty: 15
Dołączył(a): 2007-02-23, 10:14 pm

Postprzez Last_Man_Standing 2007-04-22, 2:10 pm

Brawo 4 RP g:(\ g:(\
Last_Man_Standing
Żółta kartka
 
Posty: 74
Dołączył(a): 2007-02-11, 8:23 pm
Lokalizacja: Sosnowiec

Postprzez kierat 2007-04-23, 11:49 am

MPJ: Stoczniowiec trzeci. Złoto dla Jastrzębia


Stoczniowiec Gdańsk po zwycięstwie nad KTH Krynica 3:2 zdobył brązowe medale zakończonych w sobotę w Gdańsku Mistrzostw Polski Juniorów. Pierwsze miejsce i złote medale przypadły w udziale zespołowi, który można określić czarnym koniem turnieju. Po niezwykle zaciętym spotkaniu finałowym JKH Czarne Jastrzębie pokonało Zagłębie Sosnowiec 1:0.

Mecz o trzecie miejsce był powtórką sprzed roku. Wtedy lepsza okazała się ekipa KTH Krynica. Po przegranej w półfinale zawodnicy Stoczniowca chcieli gorycz porażki osłodzić sobie chociaż medalami najmniej szlachetnymi.

Pierwsza tercja toczyła się pod dyktando „Stoczni”. Gdańszczanie prezentowali się zgoła odmiennie niż w poprzednich meczach. Zaczęli grać zespołowo i przyniosło to zamierzony efekt. Szczególnie wyróżniał się trzeci atak, który zdobył obie bramki w tej odsłonie. W 10 minucie na bramkę Jakuba Matuły strzelał Rafał Balcewicz, a celną dobitką w zamieszaniu podbramkowym wykazał się Jakub Jędrzejczyk. Niespełna trzy minuty później było już 2:0. Krążek po skrzydle do tercji KTH wprowadził Balcewicz, zostawił go Jędrzejczykowi, a ten uderzył celnie z klepki spod niebieskiej linii.

W drugiej tercji obraz gry nie uległ zmianie. Stroną przeważającą był Stoczniowiec, a goście ograniczali się do kontrataków i często uderzali z dystansu, oddając aż 15 strzałów. Było to jednak za mało, aby pokonać goalkeepera „Stoczni” W 33 minucie biało-niebiescy podwyższyli na 3:0. Paweł Skrzypkowski wycofał krążek do Macieja Urbanowicza, a napastnik Stoczniowca strzelił pomiędzy parkanami Matuły. Prowadzenie Stoczniowca mogło być wyższe, lecz wcześniej arbiter nie uznał bramki Tomasza Surgota, odgwizdując spalonego w polu bramkowym. Kryniczanie pierwsze trafienie zanotowali, grając w przewadze. W 36 minucie potężnie z dystansu uderzył Piotr Pach, a zasłonięty Sylwester Soliński był bez szans. Gol ten poprawił sytuację KTH przed ostatnią częścią gry. Swoje szanse w końcówce tercji zmarnowali jeszcze Miłosz Labudda po stronie Stoczniowca oraz Grzegorz Horowski po stronie przyjezdnych, a Urbanowicz z impetem uderzył o bandę i późniejsze badania wykazały złamanie palca u dłoni.

W III tercji „kateheci” od początku mocno ruszyli do ataku, chcąc odrobić dwubramkową stratę. W 46 minucie KTH zdobyło kontaktową bramkę. Do bezpańskiego krążka dojechał Horowski i nie dał szans Solińskiemu. Medal, który w II tercji przy stanie 3:0, wydawał się niemal pewny, teraz stanął pod znakiem zapytania. Tym bardziej, że kryniczanie nie zamierzali odpuszczać. W 54 minucie Łukasz Czech najechał od boku na bramkę Solińskiego, ale nie znalazł miejsca, aby umieścić krążek w siatce. Na dwie minuty przed końcem potężnie uderzał Marcin Zabawa, krążek instynktownie barkiem odbił bramkarz Stoczniowca i wybił go nad poprzeczką. Na 21 sekund przed końcem KTH wycofało bramkarza, ale przegrało wznowienie w tercji obronnej Stoczniowca i do remisu już nie doprowadziło. Stoczniowcy mogli więc się cieszyć ze zdobycia brązowych medali, poprawiając o jedno miejsce swoją lokatę sprzed roku.

Stoczniowiec Gdańsk – KTH Krynica 3:2 (2:0,1:1,0:1)

1:0 Jędrzejczyk – Balcewicz (10')
2:0 Jędrzejczyk – Balcewicz (12', w przewadze)
3:0 Urbanowicz – Skrzypkowski (33')
3:1 Pach – M.Kruczek – Horowski (36', w przewadze)
3:2 Horowski – Zabawa (46')

Sędziowali: Dzięciołowski (Bydgoszcz) – Klich (Sosnowiec), Szachniewicz (Toruń)
Kary: 8 min – 12 min
Strzały: 26-36 (10-12, 8-15, 8-9)
Widzów: 300

Stoczniowiec: Soliński; Maryniak (2) – Młynarczyk (2), Skrzypkowski – Stepokura, Dittmer – Tchórzewski; Labudda – Rzeszutko – Surgot, Poziomkowski (2) – Urbanowicz – Czaja (2), Balcewicz – Prygoń – Jędrzejczyk oraz Szyrszyng.

Niezwykle ciekawy okazał się mecz finałowy turnieju. Broniące zdobytego przed rokiem tytułu Zagłębie Sosnowiec zmierzyło się z drużyną JKH Czarne Jastrzębie, która nie przegrała jeszcze w turnieju spotkania. Mecz od pierwszego gwizdka do końcowej syreny trzymał w napięciu. Spotkanie było wyrównane, chociaż optycznie lepsze wrażenie stwarzał zespół JKH. Bliżej objęcia prowadzania było jednak Zagłębie, ale bramkarza z Jastrzębia Kamila Kosowskiego uratował słupek. Mimo kilku dogodnych okazji po obu stronach cały czas utrzymywał się bezbramkowy rezultat. W 27 minucie Mateusz Bernat mógł podawać w sytuacji 2 na 0 do Tomasza Kozłowskiego, lecz zdecydował się na strzał i choć krążek zmierzał prosto w okienko Kosowski odruchowo obronił uderzenie łapaczką. W 32 minucie swoją szansę miał niezwykle aktywny Marteusz Danieluk, ale wynik nie uległ zmianie.

Stan remisowy 0:0 utrzymał się aż do 59 minuty. Gdy zanosiło się na drugą dogrywkę w turnieju padł zwycięski gol dla drużyny Czarnych Jastrzębi. Do krążka dopadł Danieluk i zmieścił go między słupkiem, a parkanem interweniującego Tomasza Dzwonka. W zespole Jastrzębia wybuchła euforia radości, a załamani hokeiści Zagłębia nie byli już w stanie podjąć walki o doprowadzenie do dogrywki.

JKH Czarne Jastrzębie – Zagłębie Sosnowiec 1:0 (0:0,0:0,1:0)

1:0 Danieluk – Bryk (59')

Sędziowali: Heltman – Byczkowski, Mądrala (wszyscy Gdańsk)
Kary: 6 min – 14 min (w tym 10 min dla Pawlaka)
Strzały: 30-30 (11-7, 8-13, 11-10)
Widzów: 250

Złote medale dla JKH zdobyli:

Kamil Kosowski, Bartosz Mrula (bramkarze); Paweł Lerch, Tobiasz Bigos, Kamil Górny, Tomasz Pastryk, Przemysław Kurzeja, Witold Zawadzki, Łukasz Pomorski (obrońy); Łukasz Materna, Mateusz Bryk, Mateusz Danieluk, Tomasz Kulas, Arkadiusz Kąkol, Tomasz Mackiewicz, Mateusz Krzak, Michał Szczurek, Artur Olszewski, Krzysztof Dębowski, Michał Frysztacki, Wojciech Bąkowski.

Po spotkaniu finałowym odbyło się oficjalne zakończenie turnieju, podczas którego wręczono puchary i medale, a także wyróżnienia indywidualne.

Najlepszy bramkarza: Kamil Kosowski (JKH Czarne Jastrzębie)

Zawodnik JKH Czarne Jastrzębie w pełni zasłużył na tą nagrodę. Przez cały turniej był mocnym punktem zespołu i wielokrotnie ratował go w beznadziejnych sytuacjach. Shutout w spotkaniu finałowym przeciwko zespołowi Zagłębia, który dysponował sporą siłą rażenia jest tego najlepszym przykładem.

Najlepszy obrońca: Tobiasz Bigos (JKH Czarne Jastrzębie)

To także nie jest zaskoczenie. Bigos był w defensywie liderem złotych medalistów, a poza tym wnosił sporo w ataku. Każdy krążek starał się rozegrać i wyprowadzić z tercji. Dysponuje mocnym i szybkim strzałem o czym przekonali się w meczu grupowym zawodnicy KTH, przeciwko którym Bigos zdobył jedną z ładniejszych bramek turnieju. W finale „Tobi” był zmorą Teddy Da Costy, któremu uprzykrzał życie jak tylko mógł.

Najlepszy napastnik: Piotr Poziomkowski (Stoczniowiec Gdańsk)

To wyróżnienie można uznać za niespodziankę, czego nie krył nawet sam zawodnik. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że Poziomkowski spośród ekstraklasowych zawodników Stoczniowca prezentował się najlepiej i sprawiał wrażenie najmniej zmęczonego sezonem seniorskim. Poza tym 6 punktów za 4 bramki i 2 asysty to całkiem niezły rezultat.

Najskuteczniejszy zawodnik: Tomasz Kozłowski (Zagłębie Sosnowiec)

Statystyk się nie oszuka. Chociaż Kozłowski nie był tak widoczny jak jego kolega z drużyny Teddy Da Costa, to jednak zgromadził na swoim koncie więcej punktów. Głównie za sprawą wysoko wygranego meczu z Polonią Bytom, w którym młodszy z braci Kozłowskich zdobył 5 goli i dodał do tego 2 asysty. W sumie zgromadził na swoim koncie 13 punktów (7 bramek i 5 asyst).

Upominki wręczono także najmłodszemu uczestnikowi turnieju finałowego MPJ, a był nim zaledwie 16-letni Wojciech Krzyżycki z Zagłębia Sosnowiec.

Klasyfikację Fair-Play za najmniejszą liczbę minut karnych wygrała drużyna Stoczniowca Gdańsk.
kierat
 
Posty: 569
Dołączył(a): 2007-02-02, 8:56 pm

Poprzednia strona

Powrót do Hokej

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników