Moderatorzy: flex, Smazu, krzysiu, swiezy52, kierat, BrzydaL
Maciej Wasik
Pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na janowskim „Jantorze”, pierwsza wygrana w doliczonym czasie gry i przełamana passa czterech porażek z rzędu. Jednym meczem sosnowiczanie przerwali trzy fatalne serie. Wszystko to wydarzyło się na dodatek w najgorszej sytuacji kadrowej, w jakiej mógł się znaleźć nasz klub. - Psychika w sporcie jest bardzo ważna, mam nadzieję, że tym spotkaniem odbudujemy swoje morale, bo umiejętności mamy bardzo duże. Potrzebowaliśmy takiego spotkania jak powietrza - mówił po meczu bramkarz Zagłębia, Tomasz Jaworski, który zachował czyste konto w konkursie rzutów karnych.
Mecz był jednak słaby. Naprzód grał na trzy „piątki”, sosnowiczanie rozpoczęli mecz trzema parami obrońców i czterema atakami, ale tylko dzięki temu, iż Martin Opatovsky grał w dwóch formacjach. W dzisiejszym meczu nie wystąpili Zbigniew Podlipni, który ma bardzo dużego krwiaka na pośladku. Niewiele brakowało, a mogło to mieć fatalne skutki dla zdrowia zawodnika, jednak i tak nie wiadomo, czy Podlipni wróci w tym sezonie na lód. Z powodu choroby nie zagrali Oktawiusz Marcińczak, Łukasz Podsiadło i Marcin Jaros.
Niestety, ponownie szczęście - początkowo - nie było po naszej stronie. W 11. minucie Opatovsky, naderwał bądź - co byłoby fatalne w skutkach, gdyż nie zagrałby już w tym sezonie - zerwał wiązadła kolanowe. - Jest to twardy zawodnik, znając go, to jeśli będzie trzeba zagra nawet na jednej nodze w play-offie. Mówiąc jednak poważnie, mam nadzieję, że to jednak nic poważnego, gdyż byłaby to ogromna strata dla zespołu - starał się pocieszać bramkarz sosnowiczan.
Przy dwóch pierwszych bramkach dla gospodarzy błędy popełnił Jarosław Kuc. Ostatnio najlepszy zawodnik Zagłębia. - Błędy przytrafiają się każdemu, dziś akurat padło na Kuca, jednak wygraliśmy spotkanie, trzeba więc iść dalej nie roztrząsać ten problem - mówił trener Zagłębia, Jan Vavrecka. Kuc zresztą zrehabilitował się, gdyż strzelił pierwszą bramkę dla Zagłębia. Pod koniec drugiej tercji Naprzód prowadził 3:1, wtedy kapitalnym rajdem popisał się Marcin Kozłowski. Sekundy przed końcem tercji wywalczył „gumę” w naszej strefie obronnej, wymanewrował obrońcę Naprzodu i ładnym strzałem posłał krążek do siatki.
W ostatniej tercji emocje trzymały od pierwszych do końcowych sekund spotkania. Najpierw doszło do bójki pomiędzy Tobiaszem Bernatem a Miroslavem Zatko i obaj zostali ukarani karami meczu. Następnie wyrównał Kamil Duszak, który wykorzystał złe ustawienie bramkarza gospodarzy. Jednak zespół z Janowa ponownie wyszedł na prowadzenie za sprawą niezawodnego Marka Pohla. Dodatkowo Andrzej Banaszczak został ukarany karą meczu, po tym jak brutalnie wjechał w zawodnika Naprzodu. Sosnowiczanie grali przez 5 minut w osłabieniu i po raz kolejny pokazali, iż potrafią w takich sytuacjach strzelać bramki. Artur Ślusarczyk popisał się kapitalnym strzałem, po którym krążek wpadł do siatki między nogami Michała Elżbieciaka. - Wiedzieliśmy, że jeśli przegramy z Naprzodem, to ucieknie nam w tabeli, dlatego wyjechaliśmy na lód podwójnie zmobilizowani. Ostatnie minuty graliśmy w osłabieniu na szczęście strzeliliśmy bramkę i doprowadziliśmy do dogrywki - cieszył się po meczu Ślusarczyk.
W dogrywce Zagłębie miało szansę na gola, ale Marcin Kozłowski zmarnował sytuację sam na sam, więc o wyniku meczu musiały rozstrzygnąć karne. Dzięki dobrej dyspozycji Jaworskiego i bramce Teddy’ego Da Costy sosnowiczanie cieszyli się ze zdobycia dwóch punktów, dzięki którym nasi hokeiści awansowali na 5. miejsce w tabeli. - Starałem sobie przypomnieć czasy z Oświęcimia, wtedy broniłem dużo rzutów karnych. Jest to dla nas bardzo ważna wygrana, bo przerwaliśmy złe serie, które nam ostatnio towarzyszyły - mówił po meczu Jaworski. Przechodząc koło Ślusarczyka, który udzielał wywiadu dla telewizji dodał: - Dziś strzelił, jak za dobrych czasów w Krynicy.
Trener Zagłębia nie krył zadowolenia ze zwycięstwa. - Ostatnie mecze graliśmy dobrze, jednak przegrywaliśmy 1 lub 2 bramkami. Działacze zaczęli się niecierpliwić, padały pytania, „co się dzieje”. Dlatego dziękuję moim zawodnikom, że wytrzymali stres i dziś zagrali konsekwentnie, zespołowo, odnosząc cenne zwycięstwo - podsumował spotkanie trener, Vavrecka.
Akuna Naprzód Janów - Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec 4:5 (1:0, 2:2, 1:2, d. 0:0, k. 0:1)
Bramki: 1:0 - Lauko - Jóźwik (20.38), 1:1 - Kuc - Antonovic - Bernat (24.47 w przewadze), 2:1 - Pohl - Frączek (29.15), 3:1 - Gallo - Tabacek - Frączek (32.12), 3:2 - M. Kozłowski (39.40), 3:3 - Duszak - T. Kozłowski (42.08), 4:3 - Pohl - Tabacek - Frączek (51.16), 4:4 - Ślusarczyk - Hruby (55.54 w osłabieniu). 4:5 - T. Da Costa rzut karny (pudłowali dla Naprzodu: Gallo, Lauko, Jóźwik, dla Zagłębia: Ślusarczyk i Antonovic).
Naprzód: M. Elżbieciak - Kulik (4), Zatko (25), Klacansky, Lauko, Jóźwik - Gretka, Cinalski (2), Wojtarowicz, Słodczyk, Ł. Elżbieciak (2) - Działo (2), Gallo, Pohl, Tabacek, Frączek oraz Kurz i Gabryś.
Zagłębie: Jaworski - Piotrowski, Banaszczak (25), Opatovsky, T. Da Costa (2), Antonovic (4) - Kuc, Duszak, M. Kozłowski, T. Kozłowski, G. Da Costa - Wilczek, Pawlak, Biela (2), Hruby, Opatovsky (do czasu kontuzji grał w dwóch formacjach) oraz Lezo (2), Ślusarczyk, Bernat (25).
Kary: Naprzód - 35 min. (w tym kara meczu dla Zatko), Zagłębie - 60 min. (w tym kary meczu dla Bernata i Banaszczaka).
Widzów: 800.
lysyjonow napisał(a): to teraz jeszcze napisz jak Bernat i Da Costa wyglądali po tych pojedynkach ,ale tak objektywnie!!
Darian napisał(a):lysyjonow napisał(a): to teraz jeszcze napisz jak Bernat i Da Costa wyglądali po tych pojedynkach ,ale tak objektywnie!!
No jak to jak? Nie widziałeś nigdy zawodników zwycięskiej drużyny po wygranym meczu?
Za to może napiszesz o własnych odczuciach, w szczególności po strzelonym karnym przez Teddiego?
Bo ja tam widziałem że u wielu dosłownie się gotowało, o mało pary i piany z ust nie puścili.
Ślusar w Sporcie znalazł sie w "piątce" kolejki.
Wogóle ten sezon ewidetnie na plus. Aż dziw że nie dostał powołania do reprezentacji. Patrząc na powołania Banaszczaka i Jarosa. Chociaż Jaros pewnie za zasługi został uhonorowany.
kierat napisał(a):Wielu z nas pomnik chce dla Teddiego, ale jeśli chodzi o Janów to dobrą robotę wykonał Ślusarczyk. Najpierw ciąg w osłabieniu na bramkę Naprzodu. Strzał obroniony, potem uwaga... Hruby wywalczył gumę przy bandzie, przytomne podanie do Artura, poprawka i brama. Jeśli chodzi o ambicję i wolę walki to Ślusarczyk jest no 1 w tym sezonie.
SO_1906 napisał(a):
Darian co ty pierdzielisz??!! Banan nie zasłużył na powołanie??
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników