Moderatorzy: flex, Smazu, krzysiu, swiezy52, kierat, BrzydaL
Hokeiści trenera Petera Ekrotha wezmą udział w turnieju o Puchar Prezydenta Sosnowca.
- Planowaliśmy, że w turnieju zagra sześć drużyn, ale kiedy dostaliśmy potwierdzenie, że o zwycięstwo powalczy też reprezentacja to powiększyliśmy liczbę uczestników do ośmiu - mówi Adam Bernat, prezes Zagłębia.
Zestaw drużyn jest imponujący. Niemiecką ligę DEL będzie reprezentował zespół Krefeld Pinguine. O wygraną powalczą też Szwedzi - IF Troja Ljungby, Francuzi - HC GAP, Węgrzy - Alba Volan oraz drużyny ze słowackiej ekstraligi MsHK Żilina i HK Spisska Nova Ves. - Tak mocno obsadzonego turnieju nie było w Polsce od lat! - zaciera ręce Bernat. Zawody odbędą się między 19 i 22 sierpnia.
.A spotkania w klubie ( b dobra idea ) powodują uświadomienie tylko nielicznej grupy kibiców co naprawdę się dzieje w klubie. A reszta niestety czyta gazety i wyrabia sobie zdanie.
PZHL szykuje reformę rozgrywek, nie rozmawia jednak o tym ze swoim głównym partnerem medialnym! Dziwne!
PZHL wkrótce zreformuje rozgrywki. W Związku nikt jednak nie wpadł na pomysł, aby plany reformy skonsultować z TVP Sport! Zapomniano, że popularnośc dyscypliny buduję sie poprzez media, czy to zwykła ignorancja?
– Nikt nie pytał nas o zdanie w kwestii reformy rozgrywek, a szkoda, bo miałem nadzieję, że jesteśmy partnerami. Oczywiście, sprawa jest do uratowania, uważam bowiem, że system zaproponowany przez Mariusza Czerkawskiego będzie doskonały w sezonie przejściowym od ligi 10-zespołowej do ligi 8-zespołowej, która mogłaby w takiej liczebności wystartować od sezonu 2010/2011. Dzięki poszerzeniu rywalizacji w tym sezonie będzie można w miarę „sprawiedliwie" wyselekcjonować tę „ósemkę" na kolejny sezon. To wariant popierany przez TVP SPORT – mówi redaktor Stanisław Snopek z TVP Sport.
Głos telewizji (do której można mieć wiele zastrzeżeń, ale też trudno nie zauważyć jej zasług) jest ważny. Hokej musi sobie wywalczyć miejsce w mediach rywalizując z innymi dyscyplinami. Kryterium zainteresowania kibiców, czyli sławetna oglądalność jest bezwzględna i trzeba się z tym liczyć. W PZHL jednak ignoruje się tę kwestię.
A podobno związek zatrudnił ostatnio specjalistów od marketingu…
System zaproponowany przez Mariusza Czerkawskiego (a przecieki mówią, że miałby obowiązywać przez kolejne trzy lata) ma swoje wady. Duża liczba zespołów w PLH spowoduje, że utrzymanie się w lidze nawet dla średniaka nie będzie większym problemem. Rywalizacja między poszczególnymi klubami, które nie będą miały ambicji i możliwości grania o mistrza spowoduję ogromną liczbę meczów, których stawka będzie praktycznie żadna… A takich meczów kibice nie lubią, można zatem spodziewać się jeszcze mniejszej frekwencji na trybunach. I któż zdecyduje się takie mecze transmitować?
Zagrożeniem dla ligi jest również zmniejszenie liczby obcokrajowców. Myślenie, że na ich miejsce trafią młodzi polscy zawodnicy jest złudne. Po pierwsze: ich nie ma, po drugie: proponowane systemy reformy zakładają mniejszą liczbę meczów. A to oznacza, że ligę będzie można – jak to powiedział jeden z prezesów klubu ekstraligowego – „opędzić trzema piątkami”.
Mniejsza liczba obcokrajowców spowoduje nie tylko, że liga będzie mniej atrakcyjna, ale również obniży się jej poziom. Czy na bazie słabej ligi można zbudować mocną reprezentację, która w założeniu zarządu PZHL ma być lokomotywą promocji hokeja?
Rozwiązaniem sprawy reprezentacji mają być dłuższe zgrupowania. Tylko, skoro cała Europa w tym czasie będzie toczyć boje ligowe, to z kim ta nasza reprezentacja będzie grała?
Reforma jest niezbędna, ale pochopna i nie konsultowana z najważniejszym z partnerów medialnych może okazać się strzałem samobójczym. Patrząc na strukturę rozgrywek nie trudno dojść do wniosku, że promowanie PLH jest niezbędne. IIHF od lat nie poradził sobie z kwestią rozgrywek pucharowych, które nie wzbudzają większego zainteresowania. Reprezentacja gra w roku kilka turniejów (w większości poza granicami kraju) i mistrzostwa świata. Czy zatem możliwe jest podtrzymywanie zainteresowania mediów i kibiców poprzez tylko reprezentację?
Raczej wątpliwe.
PZHL winien wziąć przykład z rozgrywek ligowych w innych dyscyplinach. W związku istnieje wydział do spraw PLH. Do startu ligi pozostało bardzo mało czasu, aby powstał i był realizowany plan promocji ligi. Ale to wszystko jest możliwe, tylko trzeba wykazać się wolą pracy i nie tkwić w zamkniętym środowisku związkowym i klubowym, które nie ma pomysłów na ożywienie ligi. A takie pomysły są! Zaręczam.
Ale skoro nie rozmawia się nawet z telewizją…
Mariusz Surosz
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników