Strona 2 z 5

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2009-02-06, 7:41 pm
przez django
Barts 14 napisał(a):Jestem kadetem Zagłębia r.93 i muszę powiedzieć iż "reaktywacja" sosnowieckiego basketu to nie tylko plotka...


Możesz napisać coś więcej?

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2009-03-31, 4:38 pm
przez krzysiu
Barts 14 napisał(a):Jestem kadetem Zagłębia r.93 i muszę powiedzieć iż "reaktywacja" sosnowieckiego basketu to nie tylko plotka...


raczej trudno w to wierzyć, pamiętając kto i w jaki sposób doprowadził do zniknięcia Zagłębia z koszykarskiej mapy Polski.

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2009-05-07, 9:29 pm
przez August
Mój komentarz do debilnych wypowiedzi Rakoczego w ponizszym artykule:
Wszystko przez durnych kibiców Zagłębia. Zaraz zwalą na kibiców to, że zdechł Płomień, a zaraz to samo może spotkać piłkarskie Zagłębie. Rzygać się chce jak się czyta coś takiego.

Doświadczony trener Tomasz Służałek proponuje: - Połączmy siły. Pracujmy na dobro jednej drużyny, która może być najlepsza w Polsce! Koszykarskie środowisko protestuje. - To tak jakby połączyć Ruch Chorzów z Górnikiem Zabrze - uważa Teresa Dembowska, prezes Big Stara Tychy, najlepszej drużyny z naszego regionu.
Tyszanie byli o krok od zapewnienia sobie awansu do koszykarskiej elity, w której śląskiej drużyny nie ma od siedmiu lat. - Już mieliśmy pieniądze na ekstraklasę! Gdyby nie porażka ze Stalą Stalowa Wola, pewnie teraz podpisywalibyśmy umowy ze sponsorami. Trudno mi się z tym pogodzić - przyznaje Dembowska.

Dlaczego śląsko-zagłębiowska koszykówka już tyle lat tkwi w sportowym marazmie? - Odpowiedź jest prosta. Brakuje sponsorów, którzy chcieliby sponsorować ten widowiskowy sport - mówi Służałek, który prowadził przed laty Zagłębie, Bobry Bytom i Pogoń Ruda Śląska - wtedy najbardziej znane kluby w naszym regionie.

Kilka miesięcy temu pojawił się pomysł, by reaktywować profesjonalny zespół w Sosnowcu. Na łamach "Gazety" mówił o tym Zbigniew Jaskiernia, wiceprezydent miasta, oraz Leszek Rakoczy, koszykarski działacz. - Nadzieja jeszcze się tli, ale tak naprawdę w mieście nie ma nawet pół firmy, która chciałaby zainwestować w koszykówkę. Wszyscy zasłaniają się kryzysem - przyznaje Rakoczy.
Może więc warto zastanowić się nad pomysłem Służałka? - Stwórzmy sportową spółkę - może być Silesia, która zgromadziłaby najlepszych zawodników z całego regionu. To byłaby nasza koszykarska wizytówka. Zespół na miarę najlepszych drużyn w kraju. Może właśnie Silesia Team otworzyłaby nam wrota do pieniędzy? - zastanawia się Służałek.

Tylko gdzie miałby grać takich zespół? - W największych halach w regionie. W Katowicach, Dąbrowie Górniczej. W niedalekiej przyszłości powstanie nowoczesny obiekt w Gliwicach. Taką halę może zapełnić kibicami tylko zespół, który będzie walczył o najwyższe lokaty - dodaje trener.

Rakoczy: - To nie jest takie proste. Nie tak dawno rozmawiałem o pomyśle połączenia koszykarskiego Sosnowca z Dąbrową Górniczą. To przecież dwa kluby z jednego regionu, a już na etapie planowania pojawiły się problemy nie do pogodzenia. Nowy zespół miałby grać w Dąbrowie, bo tam jest większa hala. Myśli pan, że Sosnowiec i jego kibice chcieliby współfinansować drużynę, która gra w innym mieście? Kibice Zagłębia nie chcieli nawet zaakceptować zmiany nazwy na Pogoń.
Podobnie uważa Dembowska: - Nie wyobrażam sobie stworzenia jednego klubu reprezentującego region. To jakby połączyć Ruch z Górnikiem. Znam to środowisko - tutaj każdy ciągnie w swoją stronę. Pokłóciliby się jeszcze przed pierwszym meczem. Oczywiście, że chcielibyśmy zgromadzić najlepszych zawodników z regionu, ale to powinno stać się w sposób naturalny. Już myślimy o zorganizowaniu czegoś na kształt Śląskiej Szkoły Koszykówki. Do realizacji tego celu chcemy wykorzystać naszych zawodników, którzy chętnie sprawdzą się jako trenerzy. Mamy swój pomysł na koszykówkę i do ekstraklasy awansujemy sami. Wierzę, że już za rok - podkreśla Dembowska. W Silesia Team nie wierzy też Mirosław Frankowski, doświadczony skrzydłowy Big Stara. - To się nie uda. Kibice tego nie kupią. A po co komu zespół bez kibiców? - pyta.


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... owki_.html

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2009-05-07, 10:36 pm
przez django
Ale tak swoją drogą, to z całym szacunkiem dla ostatnich sukcesów dąbrowskich koszykarzy, Zagłębie ma taką tradycję, że naprawdę nie trzeba go z nikim łączyć. Obecnie koszykarskim Zagłębiem rządzi taka ekipa, że jechany przez nas na każdym kroku Drążkiewicz jest przy nich szczytem profesjonalizmu. Powinniśmy jednak czekać "na lepsze czasy", bo tworzenie teraz jakiegoś sztucznego tworu może oznaczać koniec koszykówki w Sosnowcu.

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2009-05-08, 7:32 am
przez August
django napisał(a):Ale tak swoją drogą, to z całym szacunkiem dla ostatnich sukcesów dąbrowskich koszykarzy, Zagłębie ma taką tradycję, że naprawdę nie trzeba go z nikim łączyć. Obecnie koszykarskim Zagłębiem rządzi taka ekipa, że jechany przez nas na każdym kroku Drążkiewicz jest przy nich szczytem profesjonalizmu. Powinniśmy jednak czekać "na lepsze czasy", bo tworzenie teraz jakiegoś sztucznego tworu może oznaczać koniec koszykówki w Sosnowcu.

Ja uważam, że właśnie trzeba. Moim zdaniem Sosnwca nie stać na "utrzymanie" iluśtam klubów w wyższych klasach rozgrywkowych. Czasy komuny minęły bezpowrotnie. Jak kiedyś napisał bodajże Blajpios, większą szansę upatrywałbym w "podzieleniu" się z innymi zagłębiowskimi miastami sosnowiecką tradycją sportową.

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2009-05-08, 9:10 am
przez bolo73
I tu się z Augustem jak najbardziej zgadzam, nie ma takiej możliwości aby Sosnowiec był w stanie utrzymać kilka drużyn na najwyższym poziomie bo to już nie te czasy kiedy kopalnie z regionu łożyły ciężkie pieniądze na sport.Zresztą o czym my tu mówimy, skoro jest problem aby była piłka na wysokim poziomie, siatki już nie ma a jedynie hokej dobrze wygląda pod względem finansowym.A co do słów Rakoczego:
"Nowy zespół miałby grać w Dąbrowie, bo tam jest większa hala. Myśli pan, że Sosnowiec i jego kibice chcieliby współfinansować drużynę, która gra w innym mieście?"
to ja pozwolę sobie postawić to samo pytanie w odwrotną stronę.Czy Pan Rakoczy uważa,że Dąbrowa jest gorsza od Sosnowca i w Dąbrowie nie mogłaby grać drużyna koszykarzy?Oraz czy kibice z Dąbrowy chcieliby współfinansować drużynę, która gra w innym mieście?Panie Rakoczy niech się Pan zastanowi nad tym co Pan mówi.Chodzi przecież o dobro Zagłębiowskiej koszykówki (chociaż ja osobiście bardziej cenię piłkę nożną i hokej) i nie jest istotne gdzie będzie grała drużyna, czy w Dąbrowie,czy w Będzinie,Czeladzi czy też w Sosnowcu.Pisałem już kiedyś żeby zrobić podział - Sosnowiec ma piłkę i hokej, Dąbrowa siatkarki, Będzin, Czeladź, Zawiercie mogą mieć koszykarzy, koszykarki, siatkarzy lub coś innego.Chodzi w tym wszystkim o dobro sportu w regionie.Dziękuję za uwagę.

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2009-05-08, 10:17 am
przez Blajpios
Z dwa lata temu proponowałem - co dawałoby też i szansę wzacniania tożsamości regionalnej, by podzielić wg osiągnięć Zagłębie na wiodące kluby. Np. obecnie na fali piłkarek ręcznych Olkusz - właśnie ręczna kobiet, gimnastyka, szachy. Dąbrowa - kosz, Będzin może siatka, rugby; Jaworzno - np. podupadły hokej na trawie, Zawiercie - ręczna męska chyba. Sosnowiec z kolei - to największy problem, bo "historycznie" to zasłużone miasto, domaga się, by piłka, hokej, koszykówka, siatkówka, szermierka (tytuły mistrza Polski lub Puchar, to znaczący wkład historii) a jeszcze i ręczna i hokej na trawie mają też niezłą historię. Tu więc - potrzebne byłoby w ogóle wyrzeczenie, by jednak coś odać. Oczywiście bez zamykania dróg rozwoju innym klubom w innych miastach - ale po prostu z umową np. na 15 lat poszczególnych miast, że tak wspierają tak "ponadmiejsko", regionalnie ten rozwój...
Oczywiście, że science fiction. A szkoda. Takie by to sensowne było...
:-)

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2009-05-15, 10:22 pm
przez August
Doświadczony szkoleniowiec nieoczekiwanie zakończył współpracę z koszykarzami Big Stara Tychy, ale już myśli o nowych wyzwaniach.
Służałek prowadził tyski zespół przez dwa sezony. W ostatnim zabrakło mu jednej wygranej, by wprowadzić Big Stara do ekstraklasy. - Mieliśmy siódmy, ósmy budżet w pierwszej lidze, a jednak do końca biliśmy się o awans. Większość tyskich zawodników zrobiła kolosalne postępy. Z bezimiennych graczy stali się gwiazdami, którymi interesują się kluby z ekstraklasy - uważa trener.

Służałek uchodzi za głównego architekta sportowych sukcesów tyskiego klubu, dlaczego więc nie przedłużono z nim umowy?

- Uznaliśmy, że nastał dobry moment, żeby zacząć budować coś nowego. Doceniam pracę, jaką wykonali w Tychach trener Służałek i jego asystent Andrzej Walas, ale uważam, że nowe spojrzenie wyjdzie drużynie na dobre - podkreśla prezes Teresa Dembowska.

Tyscy działacze już rozpoczęli poszukiwania nowego szkoleniowca. - Na początku przyszłego tygodnia przeprowadzimy konsultacje z kilkoma trenerami. Nie będziemy się ograniczać do Śląska. Nasze plany się nie zmieniają - w przyszłym sezonie walczymy o awans! - podkreśla Dembowska. O to może być jednak ciężko, ponieważ z drużyną pożegnał się Damian Kulig, najlepszy podkoszowy gracz Big Stara. - Taka była między nami umowa. Gdyby zespół awansował, to Kulig zostałby w Tychach. Jeżeli chodzi o innych graczy, to chciałabym, żeby zostali w komplecie. Ostateczną decyzję podejmie jednak nowy trener - dodaje pani prezes.

Służałek też długo nie wytrzyma bez sportu. - Już myślę o nowych wyzwaniach. Moje serce bije dla koszykówki, ale najmocniej zawsze dla rodzinnego Sosnowca - dodaje.

Trener Służałek jest zwolennikiem integracji koszykarskiego środowiska wokół jednego klubu, który dzięki temu zyskałby szansę rywalizacji z najlepszymi. W Zagłębiu najsilniejszą drużyną jest dziś MKS Dąbrowa Górnicza, który - tak jak Big Star - gra w I lidze. Na łamach "Gazety" pisaliśmy o pomyśle współpracy koszykarskich ośrodków z Dąbrowy i z Sosnowca. Działacze konsultowali ten pomysł z prawnikami i na razie takie rozwiązanie nie jest możliwe (z budżetu Sosnowca nie można finansować drużyny, która rozgrywa mecz w Dąbrowie i odwrotnie). - Wierzę, że wielka koszykówka jeszcze wróci do Zagłębia. Może w przyszłości współpraca miast i klubów jednak będzie możliwa - zastanawia się Służałek, który nie wyklucza, że zostanie trenerem konsultantem w klubie spoza naszego regionu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... lebie.html

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2009-09-17, 9:09 pm
przez August
Dawnych wspomnień czar:
(...)
1979 - wszyscy kochają Kenta

W naszym regionie pojawił się pierwszy amerykański zawodnik. W pierwszoligowym Zagłębiu zadebiutował William Gleason. Biały koszykarz pomógł beniaminkowi z Sosnowca w utrzymaniu się w ekstraklasie. Gleason nie wywołał jednak swoją grą wielkiego zainteresowania. Dopiero przyjazd dwa lata później czarnoskórego Kenta Washingtona wywołał prawdziwą euforię. Hala w Sosnowcu podczas meczów pękała w szwach, kibice szaleli na punkcie małego rozgrywającego z okolic Nowego Jorku.

Washington zagrał nawet epizod w kultowej polskiej komedii "Miś". Po latach mówił "Gazecie": - Mój dzień wypełniała koszykówka. Trenowałem kilka razy dziennie, dodatkowo miałem zajęcia z dziećmi w szkołach. Uczestniczyłem nawet w konsultacjach kadry narodowej Polaków. Do dziś wspominam polskie jedzenie. Mieliście najlepsze na świecie kurczaki i frytki. Często do obiadu brałem podwójne porcje. W Polsce byłem wyjątkowo popularny - ludzie mnie pozdrawiali na ulicach, podstawiali kartki na autografy. Uwielbiam Polaków.

1981 - Bobry lepsze od Zagłębia

Pierwsze derby regionu w ekstraklasie: w sosnowieckiej hali przy ulicy Żeromskiego Zagłębie podejmowało Stal Bobrek Bytom, która debiutowała wtedy w najwyższej lidze. Beniaminek z Bytomia po dramatycznej końcówce wygrał mecz dwoma punktami. W tym historycznym starciu najlepszymi strzelcami Bobrka byli środkowy Wojciech Szarata i skrzydłowy Zbigniew Pyszniak. W drużynie gospodarzy brylował Washington. Następne derby - w Bytomiu - miały zostać rozegrane na początku 1982 roku. Z powodu stanu wojennego ligowe rozgrywki zostały jednak zawieszone na dwa miesiące. Widząc wojsko i czołgi na ulicach, Amerykanin Kelly Grant, który grał w Stali Bobrek, zabarykadował się w klubowym mieszkaniu i, z nożem w rękach, oczekiwał na najgorsze. Po tygodniu przestraszony wyjechał z Polski.

1985 - Sosnowiec rządzi!

Koszykarze Zagłębia zdobyli tytuł mistrzów Polski. Rok później ekipa trenera Tomasza Służałka powtórzyła sukces. To jedyne takie trofea zespołu z naszego regionu. Najlepszymi zawodnikami Zagłębia byli wówczas mądry rozgrywający Dariusz Szczubiał, wysoki specjalista od nietypowych rzutów za trzy punkty Justyn Węglorz, silny jak tur Henryk Wardach. Złotą piątkę uzupełniali najczęściej środkowy Janusz Klimek i rozgrywający Andrzej Żurawski.
(...)
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... ionie.html

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2009-10-13, 10:26 pm
przez August
Tomasz Służałek, ikona koszykówki, w Czeladzi pracował za darmo przez trzy lata. W Tychach - jak twierdzi nasz informator - przed dwa sezony dostał jedną pensję.
Szkoleniowiec prowadził do mistrzowskich tytułów Zagłębie Sosnowiec, pracował z sukcesami z Bobrami Bytom i Pogonią Ruda Śląska.

Pracę trenera łączy z prowadzeniem własnego biznesu, zarządza m.in. dobrze prosperującą piekarnią. - Jestem niezależny finansowo, a dzięki temu zyskałem komfort, który pozwala mi być w miarę obojętnym na niestabilne finanse klubów - wyjaśnia.

Tak działo się m.in. w Czeladzi, w której Służałek chciał zbudować zespół na miarę ekstraklasy. - Trzy lata pracy za darmo. Na koniec wyciągałem pieniądze z własnej kieszeni, żeby zapłacić sędziom i zawodnikom. Uważałem, że to lepsze niż kompromitacja klubu. Bezzwrotna pożyczka kosztowała mnie około 40 tys. zł - zdradza. Ostatnio trener Służałek pracował w Tychach. Z drużyną rozstał się w tym roku po przegranej batalii o awans do ekstraklasy. Big Star nie rezygnuje i z nowym trenerem oraz zawodnikami znowu chce walczyć o miejsce w elicie. - Pod koniec ubiegłego sezonu dopadła nas mała zadyszka, ale już wyszliśmy na prostą. Pensje płacimy w terminie, a ostatnio nawet przed - mówiła ostatnio "Gazecie" prezes Teresa Dembowska. Po tej publikacji z naszą redakcją skontaktowała się osoba, która twierdzi, że Big Star wciąż jest winny pieniądze trenerowi Służałkowi, a zadłużenie sięga dwóch sezonów.

- Na temat pieniędzy rozmawiać nie będę - ucina prezes Dembowska. Podobnie zachowuje się też Służałek. - Proszę mnie zrozumieć. Możemy rozmawiać na każdy inny temat - mówi szkoleniowiec. Osoba, która zna kulisy sprawy, twierdzi, że Big Star jest winny Służałkowi ponad 100 tys. zł.

- Tyskiej koszykówce życzę jak najlepiej. Po ostatnich wzmocnieniach to dla mnie murowany kandydat do awansu. Niemal na każdej pozycji mają po dwóch wartościowych graczy. Zagrozić może im dziś tylko Siarka Tarnobrzeg - uważa trener, który nie porzucił nadziei budowy silnego klubu w naszym regionie.

- Gdy pracowałem w Tychach, rzuciłem pomysł powołania do życia Silesia Teamu, który połączyłby siły najbardziej utalentowanych graczy. Mariaż Ślązaków z Zagłębiakami to jednak jak łączenie ognia z wodą. To się nie uda. Dlatego teraz bliższa jest mi idea budowy koszykarskiej wizytówki Zagłębia Dąbrowskiego. To nie jest proste, bo na razie w ustawie o sporcie kwalifikowanym brakuje zapisów, które umożliwiałyby włodarzom różnych miast współfinansowanie jednego klubu - wyjaśnia.


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,3502 ... racy_.html

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2010-02-07, 1:46 pm
przez henry95
Witam!! Czy kojarzy ktoś możę trenera Tomasza Siewniaka?? Proszę o odpowiedź.

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2010-02-10, 2:33 pm
przez Misaki
henry95 napisał(a):Witam!! Czy kojarzy ktoś możę trenera Tomasza Siewniaka?? Proszę o odpowiedź.


Ja kojarze. Trenuje młodzież szkolną- obecnie w wieku gimnazjalnym. Uczy w gimnazjum nr. 16 w Sosnowcu. Ogólnie spoko gość a co?

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2011-08-08, 6:24 am
przez Darcycpoes
W Sosnowcu nie ma przyszłości na ten sport a szkoda ;/

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2011-08-25, 6:46 am
przez saacbeser
W Sosnowcu nie ma przyszłości na ten sport a szkoda ;/

Re: Przyszłość koszykówki w Sosnowcu

PostNapisane: 2011-08-25, 3:41 pm
przez mason
"Stwórzmy sportową spółkę - może być Silesia, która zgromadziłaby najlepszych zawodników z całego regionu. To byłaby nasza koszykarska wizytówka. Zespół na miarę najlepszych drużyn w kraju. Może właśnie SILESIA TEAM otworzyłaby nam wrota do pieniędzy? - zastanawia się Służałek".

Stary pomysł Służałka a Górskiemu się pewnie marzy aby dotyczyło to także piłki nożnej bo przecież do Chorzowa na stadion mamy tak blisko :czerwona: